Elma, Bartłomiej Oleś, John Tillbury, Eddie Prevost, Jorgos Skolias i Antonic Skolias - m.in. ci artyści wystąpią przed widownią Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Improwizowanej Ad Libitum. Impreza odbywać się będzie w Warszawie do 22 października.
Tegoroczna 11. edycja festiwalu Ad Libitum odbywać się będzie pod hasłem "First Was the Voice, First Was the Drum". Zaproszeni artyści występować będą w duetach perkusyjno-wokalnych.
"Chcemy pokazać muzykę improwizowaną z innej strony, głos i perkusję - najbardziej pierwotne, archaiczne narzędzia muzycznej wypowiedzi" - powiedział PAP Maciej Karłowski, kurator Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Improwizowanej Ad Libitum. "Niektóre z tych koncertów wymykają się jednak tej zasadzie ograniczenia środków wyrazu" - zapowiedział.
Do 20 października trwają warsztaty muzyczne Warsaw Improvisers Orchestra. Część koncertowa rozpocznie się 21 października. Wszystkie koncerty w ramach Ad Libitum odbywać się będą w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej-Zamek Ujazdowski.
Wśród najciekawszych propozycji muzycznych tegorocznej odsłony festiwalu Karłowski wymienia m.in. duet kontrabasistów Joelle Leandre i Bogdana Mizerskiego. "Leandre to artystka, której przebieg kariery dobrze oddaje ideę festiwalową - wywodzi się ona z muzyki współczesnej, którą poznała w sposób niebywały - pisali dla niej wielcy kompozytorzy muzyki współczesnej. Następnie odkryła muzykę jazzową. Nie stała się jednak, jak można się było spodziewać, artystką free-jazzową, ale dzięki głębokiej znajomości muzyki współczesnej zdecydowała się na spektakularny krok, jakim jest stworzenie własnego, całkowicie odrębnego języka muzycznego. Przez 40 lat zbudowała słownik muzyczny, w którym wszystkie wpływy i inspiracje łączą się w sposób, który sprawia, że jej muzyka nie przypomina żadnej innej" - podkreślił.
"Zagra z Bogdanem Mizerskim, cenionym eksperymentatorem w dziedzinie kontrabasu. Pomysł, by zagrali wspólnie wyszedł od nich, nie od nas" - dodał.
Innym wydarzeniem muzycznej imprezy będzie występ formacji AMM z udziałem perkusisty Eddiego Prevosta i pianisty Johna Tilbury'ego. "Pytany o to, dlaczego grają tak oszczędnie, ascetycznie Tilbury powiedział, że wulgarnym byłoby graniem zbyt dużej ilości dźwięków. Grupa istnieje od 1966 r., obchodzi w tym roku 50-lecie działalności. Wciąż grają w ten ascetyczny sposób, nie odnosząc się ani do tradycji muzyki jazzowej, ani do muzyki współczesnej. Wykonują muzykę ponad granicami stylistycznymi" - powiedział Karłowski.
21 października wystąpi Elma - "wokalistka, która przez ostatnie dwa lata zapisała się w pamięci fanów muzyki improwizowanej". "Jej śpiew nie przypomina typowego śpiewu piosenkowego" - podkreślił kurator imprezy. Śpiewaczka zaprezentuje się warszawskiej widowni w duecie z perkusistą Bartłomiejem Olesiem. Następnie na scenę wejdzie Saadet Turkoz, artystka z Kazachstanu, obecnie mieszkająca w Europie, artystka zafascynowana blisko- i dalekowschodnim śpiewem. Jazz zaprowadził ją na teren swobodnej improwizacji wokalnej" - tłumaczył Karłowski. Śpiewaczka wystąpi w duecie ze Zlatko Kauciciem, "grającym nie tylko na konwencjonalnym zestawie perkusyjnym, ale także na całej masie przedmiotów, które w jego rękach stają się instrumentami perkusyjnymi" - dodał.
"22 października dla odmiany wiemy - trochę - czego doświadczymy. Jorgos Skolias, choć kocha improwizację uważa, że powinna się ona odbywać w jakichś ramach, harmonicznych czy rytmicznych. U nas wystąpi ze swoim synem z repertuarem, zaśpiewanym wyłącznie po grecku - będą to utwory inspirowane tekstami greckich nowożytnych poetów" - zapowiedział Karłowski. "To jeden z najważniejszych głosów w całej polskiej muzyce i to nie tylko jazzowej" - zaznaczył.
Tego samego dnia zagra perkusista Lucas Niggli wraz z wokalistką Charlotte Hug. "To artystka, która z jednej strony jest śpiewaczką, z drugiej altowiolistką, ale przede wszystkim jest performerką" - zauważył Karłowski. "Jej występy ocierają się o taniec, o ekspresję poza-muzyczną. Niggli wywodzi się natomiast z tradycji muzycznej Kamerunu, gdzie się urodził i spędził dzieciństwo. Chciałbym powiedzieć, że wiem, co się wydarzy, ale tego nie wiem. Do tej pory duet zagrał ledwie trzy czy cztery koncerty" - dodał.
W finale Ad Libitum wystąpi awangardowy big-band Warsaw Improvisers Orchestra, złożony z młodych stołecznych jazzmanów, prowadzonych przez angielskiego saksofonistę, mieszkającego na stałe w Warszawie, Raya Dickaty'ego.
"Najważniejszym głosem w tej chwili w muzyce improwizowanej - tym, kim dla saksofonu jest Evan Parker, dla kontrabasu Barry Guy, czy dla fortepianu Cecil Taylor - tym dla sztuki śpiewu jest Phil Minton, który sztukę śpiewu zmienił w sztukę używania głosu jako instrumentu i źródła dźwięku w ogóle. Wspólnie z warszawskim kolektywem Warsaw Improvisers Orchestra przygotuje program, który usłyszymy 22 października" - zapowiedział Karłowski.
Szczegółowy program 11. edycji Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Improwizowanej Ad Libitum dostępny jest na stronie internetowej www.ad-libitum.pl (PAP)
pj/ agz/