Katolicki Uniwersytet Lubelski w czasach komunistycznych był wyspą wolności, a jednocześnie azylem dla wszystkich, którzy nie godzili się na ten system – powiedział w czwartek prezes IPN Jarosław Szarek na konferencji w KUL.
Konferencja naukowa „Jedyna taka uczelnia między Berlinem a Władywostokiem. KUL w realiach systemu komunistycznego 1944-1989” jest jedną z pierwszych inicjatyw związanych z obchodami jubileuszu 100-lecia KUL, który przypada w 2018 r. Spotkanie naukowców potrwa dwa dni.
„KUL był jedyną taką uczelnią w systemie totalitarnym, od Łaby do Władywostoku, wyspą wolności. Nie tylko kształcił niezależną od systemu komunistycznego inteligencję, elity, ale był też azylem dla wszystkich, którzy nie godzili się na ten system. To tu w 1976 r. pierwszy raz studenci zaczęli drukować niezależne publikacje, które stały się później jednym z ważnym elementów opozycji antykomunistycznej końca lat 70.” – powiedział Szarek.
Jarosław Szarek: KUL był jedyną taką uczelnią w systemie totalitarnym, od Łaby do Władywostoku, wyspą wolności. Nie tylko kształcił niezależną od systemu komunistycznego inteligencję, elity, ale był też azylem dla wszystkich, którzy nie godzili się na ten system. To tu w 1976 r. pierwszy raz studenci zaczęli drukować niezależne publikacje, które stały się później jednym z ważnym elementów opozycji antykomunistycznej końca lat 70.
Zauważył, że KUL powstał równolegle z II Rzeczpospolitą, nawet nieco wcześniej. "Później przyszedł czas zniewolenia, lata II wojny światowej i komunizm, w którego ideologii nie mieścił się katolicyzm i nie mieściła się taka placówka naukowa. Cena istnienia KUL była bardzo duża, ale uniwersytet przetrwał dzięki uporowi ludzi, którzy tu pracowali. Jedną z tych osób jest dzisiejszy patron uczelni św. Jan Paweł II, nauczyciel wielu pokoleń studentów” – dodał Szarek.
Rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński podkreślił, że jubileusz uczelni powinien być okazją do całościowego opracowania jej historii, w której szczególnym okresem był czas PRL. „KUL jako ważny ośrodek nauki, mający wysoki prestiż w kraju i za granicą, był nieustannie inwigilowany przez władze” - powiedział.
„Jeśli inne państwowe uczelnie Lublina były pod nadzorem kilku funkcjonariuszy służb, to nad rozpracowaniem KUL pracowało ich kilkunastu. Dopiero wyakcentowanie tego kontekstu daje możliwości zrozumienia samych technik inwigilacji, manipulacji, a także zachowań pracowników i studentów poddawanych presji” – dodał rektor.
Ks. prof. Antoni Dębiński: Jeśli inne państwowe uczelnie Lublina były pod nadzorem kilku funkcjonariuszy służb, to nad rozpracowaniem KUL pracowało ich kilkunastu. Dopiero wyakcentowanie tego kontekstu daje możliwości zrozumienia samych technik inwigilacji, manipulacji, a także zachowań pracowników i studentów poddawanych presji.
KUL jest najstarszą uczelnią wyższą w Lublinie. Został założony w 1918 r. z inicjatywy ks. Idziego Radziszewskiego, rektora Akademii Duchownej w Petersburgu. Uważał on polski katolicyzm za powierzchowny, wymagający odrodzenia, był przekonany, że to konieczne dla utrzymania niepodległości Polski. W 1920 r. uczelnia uzyskała własną siedzibę, do dziś używany podominikański gmach przy Alejach Racławickich. Przed wybuchem II wojny światowej kadra naukowa KUL liczyła 67 osób, a studentów było niespełna 1,5 tys.
Po wkroczeniu do Lublina Niemców w 1939 r. zajęli oni KUL na szpital wojskowy. Profesorów i studentów spotkały represje, majątek uczelni uległ zniszczeniu albo zrabowaniu. Działalność została reaktywowana po wyzwoleniu Lublina spod okupacji niemieckiej w 1944 r. Na KUL napływała młodzież z całej Polski, w 1951 r. było już ponad 3 tys. studentów.
Władze usiłowały zahamować rozwój uczelni. Zarekwirowano i upaństwowiono Fundację Potulickich, która stanowiła podstawę bytu materialnego uczelni, zakazano przyjmowania studentów na wydział prawa i na studia pedagogiczne, a wydział humanistyczny pozbawiono możliwości przeprowadzania przewodów doktorskich i habilitacyjnych. Uniwersytet był stale inwigilowany przez tajne służby. Jednak do zmiany ustroju w Polsce w 1989 r. pozostawał KUL specyficzną uczelnią, otwarcie przyznającą się do katolickości, niezależną od obowiązującej ideologii.
Obecnie na ośmiu wydziałach KUL i 40 kierunkach studiów kształci się prawie 13 tys. studentów i doktorantów. Na uczelni zatrudnionych jest blisko 2 tys. osób, w tym 1063 to nauczyciele akademiccy, a wśród nich 92 profesorów.
Ponad 20 lat katedrą etyki KUL kierował Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II. Nie zaprzestał pracy na lubelskiej uczelni także wtedy, gdy został biskupem, metropolitą krakowskim, a potem kardynałem. (PAP)
kop/ agz/