Tablicę upamiętniającą Cypriana Kamila Norwida odsłonięto w środę na Uniwersytecie Opolskim. To oryginał, którego replika wisi na budynku Polskiego Instytutu Naukowego w Nowym Jorku. Do Opola przywiózł ją mieszkający w Stanach Zjednoczonych działacz polonijny Ryszard Druch.
Tablica upamiętniająca Cypriana Kamila Norwida (1821–1883) – wybitnego twórcę epoki romantyzmu, poetę, prozaika, dramatopisarza, eseistę, grafika, rzeźbiarza, malarza – została wykonana przez rzeźbiarza Grzegorza Gustawa, który jest absolwentem Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a od kilkunastu lat mieszka i tworzy w Stanach Zjednoczonych.
Pomysłodawcą był filolog Tadeusz Zielichowski mieszkający w Nowym Jorku. Tę myśl podjął następnie Ryszard Druch i z jego inicjatywy zawiązała się następnie Koleżeńska Grupa Obywatelska "Tablica Norwida w Nowym Jorku".
"Tablica poświęcona pobytowi Norwida w Nowym Jorku początkowo miała zawisnąć wewnątrz budynku Polskiego Instytutu Naukowego w Ameryce, ale kiedy została już wykonana, dyrekcja zdecydowała o umieszczeniu jej na zewnątrz budynku. To spowodowało potrzebę wykonania drugiego jej odlewu, tym razem z trwalszego materiału" – opowiadał Druch, który jest absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu, poprzedniczki Uniwersytetu Opolskiego.
Działacz przechował oryginalną tablicę, a w trakcie przyjazdu do Polski w ub. r. rozmawiał na ten temat z ówczesnym rektorem Uniwersytetu Opolskiego prof. Stanisławem Nicieją. "Rektor zapytał mnie wtedy, czy nie można by było jej sprowadzić tutaj. Ja z kolei zaakceptowałem tę propozycję i w ten sposób tablica znalazła się w Opolu" – opowiadał Druch. W środę dar działaczy polonijnych zawisł w Collegium Maius Uniwersytetu Opolskiego.
Oprócz tablicy, Ryszard Druch przekazał ponadto na rzecz Muzeum Uniwersytetu Opolskiego kilka pamiątek. Wśród nich znalazły się m.in. pocztówki z 1918 r. przedstawiające polskich żołnierzy, książka ukazująca historię armii Stanów Zjednoczonych oraz popiersie prezydenta USA Abrahama Lincolna, wcześniej przekazane działaczom polonijnym przez sierżanta armii amerykańskiej Roberta Stodnickiego.(PAP)
akp/ rda/