Prezes europejskiej federacji Holenderka Marijke Fleuren, wielu znakomitych trenerów oraz byłych i obecnych reprezentantów kraju wzięło udział w piątek w Poznaniu w obchodach 90-lecia Polskiego Związku Hokeja na Trawie.
Podczas głównej uroczystości w auli Akademii Wychowania Fizycznego spotkało się kilka pokoleń zawodników, szkoleniowców i ludzi od lat związanych z tą dyscypliną. Byli też m.in. honorowi prezesi związku - Antoni Karwacki oraz Jerzy Smorawiński, a także szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki.
Prezes Fleuren podkreśliła, że polski hokej wciąż odgrywa istotna rolę na Starym Kontynencie. "Musicie zdawać sobie sprawę, że jesteście jedną z najstarszych federacji w Europie. To bardzo ważne. W przeszłości Polska była na wysokim poziomie, dziś jest trochę niżej, ale to rzecz normalna, bo nie można być wiecznie na topie. Chciałbym zwrócić uwagę, że w halowej odmianie hokeja, obie reprezentacje Polski wciąż należą do ścisłej światowej czołówki".
Jak dodała, polski hokej to nie tylko znakomici zawodnicy, ale także inne osoby, które angażują się w rozwój dyscypliny. Wspomniała o dwóch arbitrach Marcinie Grochalu i Łukaszu Zwierzchowskim. Ten pierwszy prowadził półfinał igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Prezes Kraśnicki życzył obu reprezentacjom awansu do igrzysk olimpijskich w Tokio. Nie wykluczył, że hokej na trawie może być w programie Igrzysk Europejskich w Mińsku w 2019 roku.
Dyscyplina ta nieodłącznie związana jest z Wielkopolską. To właśnie w Poznaniu w 1926 roku w budynku przy ul. Masztalarskiej powołano do życia Polski Związek Hokeja na Trawie. Ale historia sięga aż roku 1907, kiedy to we Lwowie rozegrano pierwszy mecz. Grały drużyny futbolowe - miejscowa Pogoń oraz I Lwowski Klub Piłki Nożnej.
W 1952 roku polscy hokeiści zadebiutowali w igrzyskach olimpijskich w Helsinkach, zajmując szóste miejsce. Osiem lat później w Rzymie nie awansowali do czołowej ósemki i władze nakazały drużynie wracać do domu, nie pozwalając jej dokończyć turnieju. Polacy mogli wystąpić w Tokio i Montrealu, ale odgórne decyzje sprawiły, że w tych igrzyskach nie uczestniczyli. Natomiast w 1980 roku w Moskwie wystąpiły obie reprezentacje.
Po raz ostatni Polacy zagrali w turnieju olimpijskim 16 lat temu w Sydney. Wówczas selekcjonerem był obecny trener Grunwaldu Poznań Jerzy Wybieralski, który jako jedyny uczestniczył w igrzyskach jako zawodnik i trener. (PAP)
lic/ kali/