Klasyczną komedię angielską w stylu retro "Upadłe anioły", opowiadającą o kobietach, które powracają we wspomnieniach do młodzieńczych namiętności, przygotował dla widzów Teatr im. Jaracza w Olsztynie. Premiera sztuki w reżyserii Julii Wernio odbędzie się w sobotę.
"To opowieść o pięknych, mądrych kobietach, które odkrywają w swoim życiu potrzebę odrobiny szaleństwa, próbują przed żądzą namiętności uciec, wyjechać ustrzec się jej, ale jak wiemy czasami trudno uciec przed tym, co w nas drzemie. To szaleństwo, które zakiełkowało w naszych +aniołach+ wprowadza zamęt do ich życia, do życia ich rodzin a do tego wszystkiego wmiesza się jeszcze kamerdyner z dość dziwną przeszłością, talentami i zachowaniem. Robi się z tego mieszkanka wybuchowa, ale mamy też przy tej okazji wspaniałe studium kobiecej przyjaźni" - podkreśliła reżyserka spektaklu Julia Wernio.
Sztuka Noeola Cowarda opowiada o dwóch szczęśliwych mężatkach, Julii i Jane, żyjących w stabilnych, udanych, beztroskich związkach, które pewnego dnia wpadają w popłoch, bo napisał do nich kartkę i zapowiedział wizytę ich były kochanek. Z mężczyzną romansowały jeszcze przed ślubem i przed poznaniem obecnych mężów.
Kobiety boją się nie tylko tego, że mężowie poznają szczegóły namiętnego romansu z przeszłości, ale także tego, że nie zdołają oprzeć się pokusie i znowu ulegną dawnemu kochankowi. Panie w pierwszej chwili chcą wyjechać i w ten sposób uniknąć spotkania z mężczyzną z przeszłości, ostatecznie zostają i czekają na niego z kolacją.
W oczekiwaniu upijają się. Mówią coraz więcej rzeczy, które powinny przemilczeć. Od słowa do słowa kłócą się o nieobecnego kochanka i zrywają wieloletnią przyjaźń. Następnego dnia z wielkim kacem, zdesperowane i złe na siebie za nocną awanturę opowiadają, każda mężowi przyjaciółki, że ta uciekła z kochankiem z dawnych lat. Sytuację dodatkowo komplikuje pojawienie się Maurice’a – wspomnianego kochanka. Świadkiem i uczestnikiem całego zamieszania jest też służący – zabawna postać, która zna się na wszystkim i w każdej sprawie ma coś do powiedzenia, także wiele dowcipnych bon motów. Ostatecznie kochanek i przyjaciółki mówią mężom, że to był tylko żart, po to, żeby ich małżeństwa nie były tak nudne, by mężowie poczuli, że powinni nadal adorować swoje żony.
Według twórców inscenizacji sztuka "Upadłe anioły", gdy została napisana wywołała skandal, przełamywała bowiem tabu na temat prawa kobiet do romansu, rozkoszy i pijaństwa. Wcześniej bowiem to tylko mężczyźni mieli ciche przyzwolenie na tego typu słabości.(PAP)
ali/ hgt/