To studenci często byli grupą, która dawała sygnał do społecznego buntu – ocenił dr Kamil Dworaczek, podsumowując zorganizowaną przez IPN we Wrocławiu międzynarodową konferencję poświęconą środowisku studenckiemu w krajach bloku sowieckiego w latach 1945-1989.
W rozmowie z PAP historyk z Instytutu Pamięci Narodowej i organizator konferencji dr Kamil Dworaczek podkreślił, że z kilkudziesięciu referatów wygłoszonych podczas konferencji wynika „zauważalna wspólna tendencja, że to studenci byli grupą, która dawała sygnał do społecznego buntu w wielu krajach”.
„To właśnie ta grupa niezwykle się ożywiała w przełomowych momentach, jak m.in. w 1956 r., w 1968 r. podczas praskiej wiosny, czy w roku 1980 oraz w 1989 r. w Polsce. Podobnie było podczas protestów na placu Tiananmen w Pekinie. To studenci byli zwykle tą przysłowiową iskrą rzuconą na beczkę z prochem” - powiedział historyk.
Dodał, że innym wspólnym mianownikiem w wielu krajach była również polityka władz wobec środowiska studenckiego.
„Z referatów wynika, że polityka władz wobec studentów w wielu krajach była taka sama. Dążono do tego, by środowisko studenckie kupić, albo przekonać do swojej ideologii. Zmusić do tego, by przynajmniej biernie ją zaakceptowało” - powiedział dr Dworaczek.
Wyjaśnił, że „kształtowanie przyszłej inteligencji rozpoczynało się już w w trakcie weryfikowania studentów przy przyjmowaniu na studia”.
„Już podczas tej weryfikacji ustalano skład społeczny tej grupy. A później starano się te elity ideologizować i sprawiać, by przyszła inteligencja była posłuszna” - mówił historyk.
Zaznaczył, że zauważalne były również zjawiska specyficzne dla niektórych krajów, jak np. dominująca bierność i podporządkowanie władzom studentów w ZSRR czy istnienie w Polsce Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
„Działalność NZS jest na pewno polską specyfiką, a jego powstanie łączy się z fenomenem całego ruchu Solidarność. Jednak nawet po stanie wojennym, choć organizacja działała w podziemiu, dawała studentom już inne poczucie. Prawo do niezależności, do wolności. To była już inna świadomość w ruchu studenckim” - podkreślił dr Dworaczek.
Dyrektor biura badań historycznych IPN prof. Mirosław Szumiło podkreślił, że idea konferencji była ciekawa i wzbudziła duże zainteresowanie.
„Mieliśmy ponad 40 referatów uczestników z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. To ogromny odzew i zainteresowanie, co pokazuje, że jest wielu badaczy zainteresowanych tematyka środowisk studenckich w okresie komunizmu i badają je na różnych poziomach” - powiedział Szumiło.
W trzydniowej konferencji „Środowisko studenckie w krajach bloku sowieckiego 1945-1989” uczestniczyło 58 naukowców z 19 krajów, w tym z Rosji, USA, Białorusi, Albanii, Wielkiej Brytanii, Bułgarii czy Serbii.
Patronem medialnym wydarzenia był portal dzieje.pl.(PAP)
ros/ agz/