Nie żyje John Glenn, pierwszy amerykański astronauta, który wykonał lot orbitalny na pokładzie statku kosmicznego, oraz wieloletni senator z ramienia Partii Demokratycznej. Zmarł w czwartek w wieku 95 lat - poinformowały amerykańskie media. Glenn zmarł w szpitalu stanowym w Ohio. Ostatnie chwile spędził w otoczeniu rodziny.
Jak podkreślił w oświadczeniu Barack Obama, Glenn pokazał wszystkim Amerykanom, "jak wiele można osiągnąć mając odwagę oraz duszę odkrywcy". "Jego przykład uczy nas, że nasza przyszłość na Ziemi wymaga od nas stawiania sobie wysokich celów" - powiedział prezydent USA.
Także prezydent elekt Donald Trump odniósł się do informacji o śmierci Glenna. Określił go mianem "wielkiego pioniera przestrzeni kosmicznej, bohatera, który inspirował pokolenia przyszłych odkrywców".
"Odejście Glenna to olbrzymia strata dla naszego kraju i całego świata"- powiedział z kolei szef agencji kosmicznej NASA Charles Bolden. "Nadzwyczajna odwaga, intelekt, patriotyzm i człowieczeństwo stanowiły o wielkości tego człowieka" - dodał.
John Glenn urodził się 18 lipca 1921 r. w Cambridge w stanie Ohio. 20 lutego 1962 r. został pierwszym Amerykaninem, który na pokładzie statku kosmicznego Mercury 6 okrążył Ziemię. Jego podróż trwała 4 godziny 55 minut 23 sekundy. Drugi lot kosmiczny odbył na pokładzie wahadłowca Discovery 36 lat później, w 1998 roku. Miał wówczas ukończone 77 lat. Nikt w jego wieku wcześniej ani później nie udał się w kosmos. Glenn przez wiele lat udzielał się także w polityce. Do 1999 r. zasiadał w Senacie, reprezentując stan Ohio. (PAP)
mmi/