Życie codzienne Polaków, Żydów, Niemców i Rosjan, tworzących społeczność przedwojennej Łodzi, zostanie przedstawione na wystawie stałej, która powstaje w specjalnie zaaranżowanej przestrzeni piwnic Pałacu Poznańskich. Otwarcie ekspozycji planowane jest na przyszły rok.
"Postanowiliśmy zagospodarować przestrzenie podziemia pałacu, aby pokazać prawdziwe życie mieszkańców dawnej Łodzi. Przedstawiciele czterech kultur potrafili żyć w doskonałej symbiozie. Najlepszym miejscem, gdzie widać, jak kultury wzajemnie się przenikały jest łódzkie podwórko. Stąd pomysł, by pokazać wielokulturowość miasta właśnie z tej perspektywy" - podkreśliła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, która we wtorek zaprezentowała mediom stan realizacji projektu, rozpoczętego w ubiegłym roku.
W piwnicy pałacu (obecnie Muzeum Miasta Łodzi) wyodrębniono osiem stref tematycznych; każda z nich poświęcona zostanie wybranym zagadnieniom z życia przedwojennych mieszkańców Łodzi. Zwiedzający trafi na zaaranżowaną przestrzeń miejskiego podwórka z oryginalną pompą studzienną.
"Wokół pompy ogniskowało się życie sąsiedzkie lodzermenschów z wyboru, którzy przybywali do Łodzi szukać swojej ziemi obiecanej. Wiemy o tym z relacji dawnych mieszkańców, którzy opuścili miasto po 1945 roku i wcześniej; mamy je na nagraniach audiowizualnych, które będziemy w tej strefie odtwarzać" - zaznaczyła kurator Anna Walaszczyk.
Organizatorzy zachęcają łodzian do udostępniania zdjęć z rodzinnych archiwów, ukazujących codzienność życia mieszkańców dawnej Łodzi – z ich mieszkań, podwórek, ulic, uroczystości rodzinnych. Staną się one częścią ekspozycji.
Z podwórka będzie można przenieść się do mieszkań – polskiej rodziny Kaczmarków, niemieckiej Langerów czy żydowskiej Goldmanów (część poświęcona Rosjanom jeszcze nie jest gotowa, będzie w niej m.in. gabinet carskiego urzędnika). Ekspozycja związana z wyznaniem "mieszkańców" będzie zmieniać się w zależności od kalendarza ich świąt.
"Przemieszczając się z pokoju do pokoju będziemy słyszeli nagrania audio, np. rozmowy w jidysz dotyczącej ślubu córki Goldmanów. Gdy przyjdzie czas Bożego Narodzenia w pokoju Kaczmarków pojawi się choinka. Jest jeszcze niespodzianka – przedsiębiorcza pani Langer w przylegającym do mieszkania lokalu prowadzi magiel; oczywiście z oryginalnym drewnianym wyposażeniem" - dodała Walaszczyk.
Przy okazji przygotowywania ekspozycji swoje drugie życie zyskały detale pozyskane w czasie rozbiórek i modernizacji łódzkich kamienic.
"Na potrzeby wystawy przekazaliśmy stolarkę drzwiową, piec kaflowy i kafle. Od wielu lat gromadzimy te elementy, ratując je od zniszczenia. Zostały poddane konserwacji, przywrócono im pierwotny wygląd. Dzięki nim ekspozycja zyska na autentyczności" - wyjaśniła miejska konserwator zabytków Kamila Kwiecińska-Trzewikowska.
Organizatorzy zachęcają łodzian do udostępniania zdjęć z rodzinnych archiwów, ukazujących codzienność życia mieszkańców dawnej Łodzi – z ich mieszkań, podwórek, ulic, uroczystości rodzinnych. Staną się one częścią ekspozycji.
Prace nad wystawą "Na wspólnym podwórku – łódzki tygiel kultur i wyznań" rozpoczęły się w 2015 r., gdy placówka pozyskała grant ministra kultury. W ciągu kolejnych miesięcy zaadaptowano przestrzeń ekspozycyjną i zakupiono sprzęt multimedialny.
Obecnie kończy się drugi etap, polegający m.in. na przygotowaniu treści audiowizualnych, wykonaniu frontowych witryn do aranżacji pracowni modystki i grawera, instalacji oryginalnej pompy studziennej na cembrowinie. Całkowity koszt projektu to ok. 700 tys. zł. Wystawa zostanie otwarta w październiku 2017 roku. (PAP)
agm/ mow/