22.09. 2010. Warszawa (PAP) - Ekspert ds. historii Europy Wschodniej i członek Polsko-Rosyjskiej Grupy do spraw Trudnych prof. Jerzy Pomianowski o zapowiedzi przekazania w czwartek przez Rosję kolejnych 20 tomów akt śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej:
Przekazanie 20 tomów akt to za mało, powinny być wszystkie. Dopiero wtedy to by miało jakąś wartość, ponieważ dość czasu mieli, ażeby te akta przejrzeć i jakież tam mogą być tajemnice? Jeżeli są to tajemnice o charakterze politycznym, to przecież to pozostawia pole do domysłów o wiele bardziej krzywdzących niż te myśli, które by przyszły nam, Polakom, do głowy, gdybyśmy dostali te wszystkie akta naraz.
Pozostawiając część akt, pozostawia się wolne pole dla oszczerczych nawet wobec Rosji domysłów. Uważam to za błąd i rozwiązanie szkodliwe dla Rosji (...).
Uważam, że polityka sądów, a właściwie mocodawców tych sądów rosyjskich, jest nie tyle kunktatorska, bo to byłoby jeszcze do darowania, ale jest polityką źle służącą ich własnemu systemowi, rządowi i rosyjskiemu państwu. Tego rodzaju połowiczne rozwiązania, jakie proponują i gesty cząstkowej i dobrej woli mają się tak do tego, co mogliby zrobić, jak półprawda do całej prawdy. A jak wiadomo, półprawda to jest całe kłamstwo.
Nie znam tych akt śledztwa i sądzę nawet, że nie powinny one nas tak bardzo obchodzić, ponieważ najważniejszą rzeczą było uznanie stalinowskiej winy w sprawie Katynia. To, że to nastąpiło w ogóle, w gruncie rzeczy, odbiera wagę późniejszym szczegółom (...)". (PAP)
nno/ ls/ bk/