Prof. Krzysztof Szwagrzyk poinformował mnie, że jego decyzja dotycząca dymisji jest nieodwołalna - powiedział PAP prezes IPN Jarosław Szarek. "Moje poparcie dla działań prof. Szwagrzyka od początku było całkowite" - podkreślił prezes Instytutu.
PAP: Co się wydarzyło, dlaczego prof. Krzysztof Szwagrzyk złożył dymisję z funkcji wiceprezesa IPN?
Jarosław Szarek: Zostałem zaskoczony pismem, w którym prof. Krzysztof Szwagrzyk podaje się do dymisji. Jeszcze kilka dni wcześniej był we Lwowie, ustalając szczegóły poszukiwań na Ukrainie.
Rezygnacja jest jednozdaniowa, bez podania powodów. Odbyłem rozmowę telefoniczną z profesorem, który stwierdził, że jego decyzja jest nieodwołalna.
PAP: Co utrudnia prace Biura Poszukiwań i Identyfikacji, którym kieruje prof. Szwagrzyk?
Jarosław Szarek: Dyskutowaliśmy o tym na Kolegium IPN 18 stycznia. Kolegium zostało wówczas poinformowane przez prof. Szwagrzyka o trudnościach w relacjach z pionem śledczym IPN i Pomorskim Uniwersytetem Medycznym. Moje poparcie dla działań prof. Szwagrzyka od początku było całkowite, z takimi postulatami kandydowałem na stanowisko prezesa Instytutu.
PAP: Jak pan przypuszcza, co może być głównym powodem ustąpienia?
Jarosław Szarek: Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu nie najlepiej układa się współpraca między Biurem Poszukiwań i Identyfikacji a Pomorskim Uniwersytetem Medycznym, który zajmuje się identyfikacjami. Czy jednak jest to problem nierozwiązywalny? Wierzę, że nie. Przed laty współpraca Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego z Instytutem Pamięci Narodowej układała się właściwie.
Rozmawiał Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ pat/