Adaptację kultowego komiksu Winsora McCaya "Mały Nemo w krainie snów" przygotował Teatr Lalek w Olsztynie. Premiera spektaklu, adresowanego zarówno do dzieci, jak i dorosłych, odbędzie się w sobotę.
Winsor McCay zwany ojcem nowożytnego komiksu i animacji tworzył serie pasków komiksowych "Mały Nemo w krainie snów" w latach 1905–1914 oraz 1924–1926. Komiks publikowały "New York Herald" oraz "New York American".
Adaptacja historii Małego Nemo przez olsztyńskich twórców opowiada o tym, jak chłopiec zostaje zaproszony do niezwykłej krainy. Bardzo chce go poznać Królewna Morfea, córka króla Morfeusza. W tej magicznej podróży pojawia się wielu dziwnych i zabawnych bohaterów.
Andrzej Bartnikowski, dyrektor Teatru Lalek i reżyser przedstawienia powiedział, że gdy pierwszy raz spotkał się z twórczością McCaya, to autor ten zrobił na nim ogromne wrażenie.
"McCay w 1905 roku wyznaczył standardy, które obowiązują w komiksie do dziś. Urzekł mnie pomysłem na postaci, sposobem prowadzenia kreski i sposobem kadrowania. To, co jest mi bliskie w twórczości McCaya, to jego podejście do opowiedzenia pewnej historii poprzez nieskrępowaną grę wyobraźni. Jest to sposób podobny do tego, jaki Lewis Carroll przekazał w +Alicji w Krainie Czarów+"- wyjaśnił Bartnikowski.
Dodał, że "McCay idzie jeszcze dalej niż Carroll, bo pokazuje, że światy są płynne i wzajemnie się przenikają, przez to pokazuje potęgę ludzkiej wyobraźni, która jest w istocie nieskończona". "W tej historii wszystko jest możliwe, prawa fizyki są zachwiane, występuje zakrzywienie czasoprzestrzeni, a postaci zmieniają swoje proporcje" - wyjaśnił.
Jak dodał reżyser, McCay w historii o Małym Nemo przemyca także kwestie filozoficzne na temat egzystencji, zamieszcza także spostrzeżenia i obserwacje na temat absurdu i robi to przy tym tak przystępnie, że zrozumie je nawet najmłodszy odbiorca.
Twórcy olsztyńskiej realizacji kierują swoje przedstawienie dla dzieci od 4 lat, ale zapraszają także dorosłych, którzy odnajdą w spektaklu kierowane do nich treści.
Dużym wyzwaniem dla twórców była sama adaptacja komiksu na deski teatralne. Jak powiedział reżyser chodzi o to, by napisać tekst dramatyczny na podstawie historii komiksowej, zawierając w nim elementy charakterystyczne - przenikania światów czy czasoprzestrzeni.
Ogromną rolę odgrywa także strona plastyczna spektaklu. Jak podkreślił Andrzej Bartnikowski chodziło o to, by uruchomić obraz z komiksu, nie gubiąc jednocześnie kreski McCaya. Taką formę daje teatr formy i lalki. W spektaklu pojawiają się różne typy lalek, tak odmienne jak kolejne postaci spotykane przez małego bohatera - wyjaśniają twórcy.
W rolę Małego Nemo wciela się Honorata Mierzejewska-Mikosza. Scenografię w stylu secesyjnym przygotowała Monika Wójcik, a oprawę muzyczną Maria i Marcin Rumińscy. (PAP)
ali/ agz/