Celem senackiego projektu ustawy o ustanowieniu Krzyża Zachodniego jest wyrażenie wdzięczności cudzoziemcom i zagranicznym organizacjom, które niosły pomoc Polakom w latach 1939-1989 - mówił senator Jan Żaryn (PiS) przedstawiając projekt w środę komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych, która przeprowadziła w środę pierwsze czytanie projektu, skierowała go do dalszych prac w podkomisji.
Jan Żaryn, który jest inicjatorem projektu podkreślił, że Krzyż Zachodni – podobnie jak ustanowiony w listopadzie Krzyż Wschodni – wpisuje się jednocześnie „w polską politykę historyczną”. Jak dodał, wspisuje się też w „pozytywne prezentowanie relacji między Polską historią, a światem zachodnim”, które może z kolei „przyczynić się do dużo skuteczniejszego, efektywniejszego postrzegania dziejów Polski”.
Pozytywnie do projektu odniósł się w czasie środowych obrad komisji wiceszef MSZ ds. polonijnych, konsularnych i dyplomacji publicznej Jan Dziedziczak. Jak ocenił, senackie propozycje to element budowy polityki historycznej, ale także „pozyskiwania przyjaciół dla Polski”.
Krzyż Zachodni - w zamierzeniu projektodawców tego odznaczenia - ma być "bliźniaczym" odznaczeniem wobec ustanowionego w listopadzie ub.r. Krzyża Wschodniego. Ustanowienie Krzyża Zachodniego, przyznawanego obcokrajowcom, którzy w latach 1939-89 udzielali pomocy Polakom represjonowanym m.in. przez reżim hitlerowski lub władze komunistyczne - zaproponował Senat na początku lutego.
Za projektem ustawy opowiedziało się na początku lutego 86 senatorów, nikt nie był przeciw, ani nie wstrzymał się od głosu.
W uzasadnieniu do projektu ustawy napisano, że Krzyż Zachodni przyznawany ma być tym, którzy "udzielali schronienia lub innego rodzaju pomocy zarówno militarnej jak i cywilnej, w tym charytatywnej Polakom lub obywatelom polskim w obliczu zagrożenia życia, represjonowanym, prześladowanym, deportowanym, więzionym lub zmuszonym do emigracji, przez okupanta niemieckiego oraz władze komunistyczne w Polsce powojennej".
Zakłada się, że odznaczenie nadawane byłoby zarówno osobom żyjącym, jak i pośmiertnie – np. lotnikom RAF, rodzinom nowozelandzkim, które zaopiekowały się dziećmi wyprowadzonymi z ZSRR wraz z armią Andersa; politykom wspierającym rząd RP na uchodźstwie oraz opozycję w PRL, a także zagranicznym organizacjom pomagającym Polakom w latach 1939-89.
W projekcie ustawy zaznaczono, że nie odnosi się ona do osób udzielających pomocy Polakom z terenów byłego ZSRR dlatego, że będą oni honorowani ustanowionym w listopadzie ub.r. Krzyżem Wschodnim. Projekt ustanowienia Krzyża Zachodniego oparty jest na rozwiązaniach przyjętych w ustawie o ustanowieniu Krzyża Wschodniego.
Odznaczenie ma mieć formę metalowego krzyża równoramiennego. Na stronie licowej umieszczona ma być okrągła tarcza pokryta karmazynową emalią z wizerunkiem Orła Białego w koronie zamkniętej krzyżem, według wzoru wprowadzonego przez prezydenta RP na uchodźstwie z 1956 r.
Wnioski o nadanie Krzyża Zachodniego ma kierować do prezydenta, po uzyskaniu pozytywnej opinii prezesa IPN, minister spraw zagranicznych z inicjatywy własnej lub stowarzyszeń kombatanckich, organizacji społecznych, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz osób prywatnych. (PAP)
msom/ par/