Prawosławni, których największe w kraju skupiska są w województwie podlaskim, rozpoczęli w poniedziałek post poprzedzający Wielkanoc. W tym roku święta wielkanocne wypadają w Cerkwi 16 kwietnia, czyli w tym samym czasie, co u katolików.
Okres wstrzemięźliwości i zadumy inauguruje czytanie w cerkwiach kanonu pokutnego św. Andrzeja z Krety, który żył na przełomie VII i VIII wieku. Pierwszym dniem prawosławnego Wielkiego Postu jest zawsze poniedziałek, a poprzedza go niedziela wzajemnego wybaczania win. Wtedy, podczas wieczornych nabożeństw, po raz pierwszy odbywały się też wielkopostne modlitwy.
Prawdziwy post to wyzbycie się zła, wstrzemięźliwość języka, zapanowanie nad gniewem, oddalenie żądz, oszczerstw, kłamstw i krzywoprzysięstwa - pisze w liście na początek Wielkiego Postu zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa.
"Zacznijmy radośnie czas postu, wysiłki duchowe uczyńmy jego podstawą, oczyśćmy duszę, oczyśćmy ciało, pośćmy od wszelkiej żądzy jak pościmy od pokarmów" - napisał w liście hierarcha. Podkreślił, że w życiu każdego chrześcijanina czas postu ma ważne, duchowe znaczenie.
"Post jest przede wszystkim powstrzymaniem się od pokarmów, osądzania, namiętności. Wstrzemięźliwość jest najwyższym i najświętszym dziełem w życiu człowieka. To schody wiodące do zachowania zdrowia duchowego i cielesnego, ku pobożności i zbawieniu" - napisał metropolita. I dodał, że "post, zmagania duchowe, powinien być związany z modlitwą i szczerym pokajaniem".
Prawosławni duchowni przypominają, że post przed Wielkanocą jest najbardziej surowy ze wszystkich postów. Szczególnie ściśle przestrzega się go podczas pierwszego tygodnia oraz w Wielkim Tygodniu. W niektórych prawosławnych rodzinach oznacza to rezygnację z jedzenia w poście nie tylko mięsa, lecz także ryb i nabiału.
Wielki Post rozpoczęli w poniedziałek, zwany u nich Czystym Poniedziałkiem, także grekokatolicy, mieszkający m.in. na Podkarpaciu. "W tym dniu nie ma jednak, jak to dzieje się w kościele łacińskim (w Środę Popielcową - PAP), obrzędu posypania głów popiołem" - powiedział PAP dziekan sanocki i proboszcz greckokatolicki w Komańczy w Bieszczadach ks. Andrzej Żuraw.
Duchowny przypomniał, że zgodnie z tradycją, na tydzień przed rozpoczęciem Wielkiego Postu przestaje się jeść mięso, a w ostatnią niedzielę - również sery i nabiał. "Natomiast w niedzielę przed Czystym Poniedziałkiem w cerkwiach greckokatolickich odprawiane są nieszpory połączone z obrzędem przebaczania sobie win" – dodał ks. Żuraw.
Data Wielkiej Nocy w obu chrześcijańskich obrządkach, katolickim i prawosławnym, liczona jest nieco inaczej, dlatego tylko raz na jakiś czas święto przypada w tym samym terminie. Przeważnie prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich świętują Wielkanoc po katolikach, a różnica może być nawet pięciotygodniowa. Tak było np. trzy lata temu. W ubiegłym roku Wielkanoc prawosławnych wypadła tydzień po świętach katolików.
Różnica w ustalaniu daty tego święta wynika z tego, że katolicy świętują Wielkanoc zawsze w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Cerkiew dodaje do tego jeszcze jeden warunek: niedziela wielkanocna musi przypadać po zakończeniu Paschy żydowskiej (to także święto ruchome), bo dla wyznawców prawosławia oba święta są silnie ze sobą związane.
Dokładnych danych co do liczby osób prawosławnych w kraju nie ma. Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują, że wiernych jest 450-500 tys. Według danych GUS, w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Dane te uznawane są jednak przez hierarchów za niemiarodajne.
Grekokatolików, według spisu GUS, jest w Polsce ok. 33 tys. Mieszkają m.in. w województwach: podkarpackim, małopolskim, warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim.
Robert Fiłończuk, Alferd Kyc (PAP)
rof/ kyc/ karo/