Proces beatyfikacyjny Józefa i Wiktorii Ulmów i ich dzieci, zamordowanych przez Niemców za pomoc udzieloną Żydom, na etapie rzymskim będzie prowadziła Archidiecezja Przemyska obrządku łacińskiego - o tej decyzji Watykanu poinformowała w czwartek archidiecezja.
Kongregacja do spraw Kanonizacyjnych Stolicy Apostolskiej przychyliła się do prośby metropolity przemyskiego, abp Adama Szala i sprawę Ulmów wyłączyła z procesu zbiorowego Męczenników II wojny światowej, prowadzonego przez diecezję pelplińską. W najbliższej przyszłości abp Szal mianuje Postulatora dla sprawy małżeństwa Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci. Postulator będzie reprezentował Archidiecezję Przemyską wobec watykańskiej kongregacji.
W maju 2011 r. zakończył się krajowy etap procesu beatyfikacyjnego grupy Męczenników II wojny światowej, obejmujący duchownych i świeckich, na czele z ks. prałatem Henrykiem Szumanem. Męczennicy pochodzili z siedmiu diecezji i 12 zgromadzeń zakonnych z całej Polski. Wszyscy oni zginęli z rąk niemieckich okupantów. W tej grupie pierwotnie była także rodzina Ulmów.
Rankiem 24 marca 1944 r. w Markowej k. Łańcuta na Podkarpaciu niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Grunfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę oraz będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też szóstkę dzieci Ulmów; Najstarsza z rodzeństwa Stasia Ulma miała osiem lat.
Jak podkreślił w rozmowie z PAP sekretarz metropolity przemyskiego i dyrektor ds. kanonizacyjnych Kurii Metropolitalnej w Przemyślu ks. Roman Chowaniec, "decyzja Watykanu nie oznacza przyśpieszenia procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów poza tym, że Aktorem sprawy stanie się Archidiecezja Przemyska".
"Abp Adam Szal zwrócił się do kongregacji o wyłączenie rodziny Ulmów z procesu zbiorowego, ze względu na to, że w diecezji, a także w Polsce zauważamy większe zainteresowanie tą rodziną. Związane to jest m.in. z powstaniem Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. rodziny Ulmów w Markowej k. Łańcuta" – powiedział ks. Chowaniec. To dlatego przemyski metropolita "po zasięgnięciu opinii kapłanów oraz osób świeckich" zwrócił się do kongregacji z taką prośbą - i otrzymał zgodę.
"Teraz ksiądz arcybiskup wyznaczy nowego postulatora. Będzie on reprezentował archidiecezję w Kongregacji do Spraw Kanonizacyjnych. Jego zadaniem będzie przygotowanie Positio, czyli opracowanie zebranych dokumentów, informacji i zeznań świadków celem udowodnienia, że cała rodzina Ulmów poniosła śmierć męczeńską" – wyjaśnił sekretarz metropolity przemyskiego.
Rankiem 24 marca 1944 r. w Markowej k. Łańcuta na Podkarpaciu niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Grunfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę oraz będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też szóstkę dzieci Ulmów; Najstarsza z rodzeństwa Stasia Ulma miała osiem lat.
Józef Ulma urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował też pszczoły i jedwabniki. Był zarazem społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi.
W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Z kolei w 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W liczącej ok. 4,5 tys. mieszkańców Markowej Ulmowie nie byli jedyną rodziną, która ukrywała Żydów. Co najmniej 20 innych Żydów przeżyło okupację w pięciu chłopskich domach. Przed II wojną światową w Markowej mieszkało ok. 120 Żydów.
Przed rokiem w Markowej powstało Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów. (PAP)
kyc/ wkt/