Nie opieram swojej koncepcji prowadzenia Starego Teatru w Krakowie na krytyce, ale na diagnozie. Jesteśmy - wraz z dyrektorem ds. artystycznych Michałem Gieletą - gotowi do rozmowy - napisał nowy dyrektor teatru Marek Mikos w przesłanej PAP odpowiedzi na "oświadczenie zespołu".
W środę Zespół artystyczny Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie wydał oświadczenie, w którym napisano, że "na krytyce i na podważaniu naszych umiejętności i naszych intencji Marek Mikos zbudował swój zwycięski program. Nie możemy się czuć dobrze czytając go". W przesłanym mediom oświadczeniu zespół Teatru zapowiedział, że zamierza walczyć o powstanie Rady Artystycznej, która będzie mogła mieć realny wpływ na program artystyczny Marka Mikosa i Michała Gielety - wicedyrektora ds. artystycznych. "Nie pozwolimy się cenzurować, kneblować wolności naszej artystycznej wypowiedzi. Wierzymy w dialog" - napisali artyści. Dodali, że nie dadzą się używać do "ideologicznych manifestów" a czują, że "zmiana dyrekcji ma taki charakter".
"Z prawdziwą przykrością przeczytałem oświadczenie Zespołu Artystycznego (...) Zawarte w nim tezy uważam za niesprawiedliwe. W moim programie na pewno nie było +głębokiej krytyki pracy zespołu+ ani +podważania jego umiejętności+. Nie opieram też swojej koncepcji na krytyce, ale na diagnozie i najlepszej woli odnalezienia właściwej drogi do określenia przyszłego kształtu naszej sceny. Możemy różnić się z pewną częścią Zespołu (częścią – bo na pewno nie z całym) co do modelu teatru, jednak nie powinno to być powodem do bardzo nieprzyjemnych i nieuzasadnionych stwierdzeń. Skąd autorzy oświadczenia biorą pewność, ze nasz program jest powrotem do teatru archaicznego i modelu gwiazdorskiego, nie sposób zrozumieć" - pisze Mikos w odpowiedzi zatytułowanej "Rozmawiajmy zamiast krzyczeć".
W jego ocenie, zdanie o sprzeciwie wobec "ideologicznych manifestów, o cenzurowaniu i kneblowaniu wolności artystycznej wypowiedzi", jest dalece poniżej poziomu oczekiwanej rozmowy z Zespołem.
Powołany na dyrektora teatru Mikos zapewnia, że on jak i dyrektor ds. artystycznych Michał Gieleta są "gotowi do rozmowy z całym Zespołem Starego Teatru". "Takie spotkanie nie powinno przebiegać w wiecowej, opartej na emocjach i dezaprobacie atmosferze. Z pewnością też pośrednikiem nie powinny tu być media. Jeżeli więc są w Zespole osoby, które chcą merytorycznie rozmawiać o teatrze, o czym jestem głęboko przekonany, zapraszam do spotkania i rzeczowej dyskusji. Dogodny dla wszystkich czas z pewnością znajdziemy – wystarczy dobra wola, której mnie nigdy nie brakowało i nie zabraknie. Na taką rozmowę czekam z nadzieją i ufnością" - podkreślił Mikos.
"Cieszę się też, że w jednym z całą pewnością się zgadzamy. Jest to sprawa przywrócenia właściwej rangi Radzie Artystycznej. W swoim programie na stronie 6 zapowiedziałem +bezzwłoczne powołanie Rady Artystycznej i ścisłą współpracę z nią oraz szerszym kręgiem przyjaciół Starego Teatru+" - zwrócił uwagę dyrektor teatru.
We wtorek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński powołał krytyka teatralnego Marka Mikosa na stanowisko dyrektora Starego Teatru, jako dyrektora artystycznego wskazano Michała Gieletę. Kadencja obecnego dyrektora Jana Klaty kończy się w sierpniu. Mikos i Gieleta obejmą stanowiska 1 września.
Katarzyna Krzykowska(PAP)
ksi/ pat/