"Polska pamięć. O historii i polityce historycznej" to tytuł nowej publikacji prof. Jana Żaryna, historyka i senatora PiS, której promocja odbyła się we wtorek w Warszawie. Musimy się wybić na duchową niepodległość - zaapelował prezes IPN Jarosław Szarek.
"W Polsce, jak i poza jej granicami w życiu emigracyjnym Polaków, istnieje bardzo silna i niekwestionowana już dzisiaj potrzeba uprawiania polityki historycznej. Czas, w którym żyjemy jest w tym sensie niezwykły, że nawet najwięksi wrogowie tego pojęcia, a było ich bardzo wielu (...), nie są już jawnie niechętni prezentacji polskiej historii. To pewne zwycięstwo pokolenia, które o tę politykę historyczną starało się; to zwycięstwo historyków i narodu polskiego" - ocenił Żaryn podczas spotkania w stołecznym Przystanku Historia.
Historyk, który zdefiniował politykę historyczną jako budowanie tożsamości Polaków oraz wizerunku dla świata zewnętrznego, przekonywał, że najważniejszy jest jej praktyczny wymiar. Jako przykład podał działania m.in. MON i jego wiceministra prof. Wojciecha Fałkowskiego, w którego kompetencjach leży prowadzenie polityki historycznej wobec żołnierzy. Wymienił też inne instytucje, które - jego zdaniem - włączają się w kształtowanie świadomości historycznej Polaków; to poza IPN m.in. MKiDN, MSZ, Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, a także resorty: edukacji oraz nauki i szkolnictwa wyższego.
Wymienił również przykłady negatywnych dla wizerunku Polski zjawisk jak np. fałszywe oskarżenia dotyczące udziału Polaków w Holokauście czy sformułowania o "polskich obozach zagłady". Podał też pozytywne przykłady Polaków, m.in. rtm. Witolda Pileckiego czy Jana Pawła II, których działania powinny być - jak podkreślił - przedstawiane światu jak najszerzej.
Prof. Jan Żaryn: W Polsce, jak i poza jej granicami w życiu emigracyjnym Polaków, istnieje bardzo silna i niekwestionowana już dzisiaj potrzeba uprawiania polityki historycznej. Czas, w którym żyjemy jest w tym sensie niezwykły, że nawet najwięksi wrogowie tego pojęcia, a było ich bardzo wielu (...), nie są już jawnie niechętni prezentacji polskiej historii. To pewne zwycięstwo pokolenia, które o tę politykę historyczną starało się; to zwycięstwo historyków i narodu polskiego.
"Nie po to, żeby ich używać w sposób manipulacyjny, tylko po to, żeby ich dawać światu zewnętrznemu, pokazując jaki jest niesamowity kapitał tkwiący w naszym narodzie. O ile świat uwierzy, że my rzeczywiście nie wstydzimy się tych naszych przodków, których pokazujemy, tylko chcemy iść ich śladami" - powiedział.
Dodał też, że historia Polski ma większy potencjał niż dzieje innych państw i narodów, które były uwikłane "w różnorodne własne błędy". "My też je czyniliśmy, też nie byliśmy ich pozbawieni, ale na tle europejskich błędów innych narodów możemy sobie powiedzieć, że nasi przodkowie zadbali o to, żeby nam dostarczyć czysty kapitał. Ani nie byliśmy kolonistami, wręcz odwrotnie - to nas kolonizowano, ani nie byliśmy zaborcami radośnie przejmującymi cudze kultury po to, żeby je zniszczyć" - mówił Żaryn.
Nowa publikacja jest wyborem artykułów Żaryna z ostatnich lat publikowanych m.in. w czasopismach: "wSieci", "wSieci Historii", "Niedziela", "Magna Polonia", "Mazowieckie To i Owo", a także na portalu wPolityce.pl. Dotyczą one m.in. historii Kościoła katolickiego, ruchu narodowego i chrześcijańsko-demokratycznego, działalności aparatu represji w PRL-u, relacji polsko-żydowskich. W swoich tekstach Żaryn analizuje polską politykę historyczną, głównie w relacjach z sąsiadami - Rosją, Niemcami i Ukrainą; wskazuje również na błędy i zaniechania oraz postuluje konkretne działania.
W dyskusji dotyczącej nowej publikacji wziął udział prezes IPN Jarosław Szarek, który podkreślił, że uprawianie polityki historycznej wymaga silnego państwa. "Musimy przekroczyć to straszne dziedzictwo brzydkiego, odpychającego PRL-u. Musimy nawiązać do tradycji niepodległej Polski. W 1050 latach naszej historii i obecności w cywilizacji łacińskiej PRL był epizodem (...). Musimy się wybić na duchową niepodległość, skończyć z takim kolonialnym spojrzeniem na nasze dzieje, na naszą historię. Nie bać się rzeczy wielkich" - powiedział Szarek.
Prezes IPN wyraził również potrzebę obecności polskiej polityki historycznej na Ukrainie, która w związku z tamtejszym gloryfikowaniem Ukraińskiej Powstańczej Armii - jak zaznaczył - jest konieczna. "Na Ukrainie nie do końca istnieje wiedza o tym, jakich zbrodni dokonali nacjonaliści ukraińscy w czasach drugiej wojny światowej" - powiedział Szarek, dodając przy tym, że Ukraińcy patrzą na UPA wyłącznie przez pryzmat jej walki z Sowietami.
Dyrektor Biura Badań Historycznych IPN Mirosław Szumiło podkreślił natomiast znaczenie rzetelnego przedstawiania wydarzeń z przeszłości Polski. Jego zdaniem kluczowy w tej sprawie jest m.in. wybór takich tematów z dziejów Polski, które mają rzeczywiste znaczenie dla duchowej kondycji Polaków.
Przypomniał, że prowadzone przez niego biuro koordynuje i realizuje Centralne Projekty Badawcze, w obrębie których historycy, również spoza IPN, mogą realizować konkretne, szczegółowe badania. Do 2020 r. będzie realizowanych 14 projektów, m.in. "Komuniści w II Rzeczypospolitej", "Ziemie polskie pod okupacją 1939-1945" czy "Rok 1989 - mechanizmy transformacji ustrojowej". Szef BBH zaznaczył też, że IPN ponownie zbada okoliczności pogromu w Jedwabnem i pogromu kieleckiego.
Podczas dyskusji poruszono również kwestie upamiętnień w Polsce i poza jej granicami. Wśród nich wymieniono łuk triumfalny, który ma upamiętnić Bitwę Warszawską z 1920 r. Żaryn powołując się na informacje od Jana Pietrzaka, który w Fundacji Towarzystwo Patriotyczne zabiega o budowę łuku w Warszawie, powiedział, że jest ona już możliwa, a monument połączy dwa brzegi Wisły. Pomocy w tej sprawie - jak mówił Żaryn - udzieli Ministerstwo Środowiska, któremu podlegają rzeki w Polsce.
Książkę prof. Jana Żaryna opublikowało wydawnictwo Patria Media.
Publikacja - jak podkreślił Adam Chmielecki z wydawnictwa Patria Media - jest "podróżą po historii Polski: od chrztu Mieszka I, a tym samym całego państwa Polan, przez dyplomatyczną i militarną walkę o niepodległość +ojców założycieli+ II Rzeczypospolitej po pokolenia Żołnierzy Wyklętych i +Solidarności+". "Każdy naród - także, a może przede wszystkim polski - powinien odrobić lekcję ze swojej przeszłości. Znajomość historii, jak argumentuje prof. Żaryn, pozwala nam uzbroić się w wiedzę i mądrość, dzięki którym lepiej poradzimy sobie z problemami teraźniejszości i wyzwaniami przyszłości" - napisał Chmielecki. Przypomniał też, że autor książki jest zwolennikiem aktywnej polityki historycznej, w której odwołuje się do działalności prezydenta Lecha Kaczyńskiego. (PAP)
nno/ pat/