Papież Franciszek napisał, że zmarły w środę w wieku 83 lat emerytowany arcybiskup Kolonii kardynał Joachim Meisner z wiernością i męstwem był zaangażowany na rzecz dobra "ludzi ze Wschodu i Zachodu". Tak przywołał jego starania o pojednanie narodów w Europie.
W depeszy kondolencyjnej do arcybiskupa Kolonii kardynała Rainera Woelkiego papież napisał, że "z ogromnym poruszeniem" przyjął wiadomość o nagłej śmierci kardynała Meisnera. Franciszek zapewnił metropolitę o swej bliskości z całą archidiecezją w modlitwie za "nieodżałowanego duszpasterza".
"Z głęboką wiarą i szczerą miłością do Kościoła kardynał Meisner poświęcił się głoszeniu Dobrej Nowiny" - podkreślił papież. Położył też nacisk na jego "wierne i mężne zaangażowanie na rzecz dobra ludzi ze Wschodu i Zachodu".
Watykaniści przypominają, że Meisner był jednym z czterech kardynałów - autorów krytycznego listu do papieża, znanego pod łacińskim tytułem "Dubia" (Wątpliwości). Zaapelowali w nim do Franciszka o wyjaśnienie i korektę budzących wątpliwości kwestii nauczania, zawartych w jego adhortacji apostolskiej "Amoris laetitia", wydanej po dwóch synodach na temat rodziny. Ich protesty wywołała sprawa otwarcia wobec osób rozwiedzionych będących w nowych związkach. Argumentowali, że niejasne stanowisko papieża jest odejściem od nauczania Kościoła i wywołuje zamęt wśród wiernych.
Wraz z kardynałem Meisnerem list podpisali kardynałowie Walter Brandmueller, Raymond L. Burke i Carlo Caffara. Papież nie odpowiedział na "Dubia", a Watykan ogłosił, że nie będzie żadnej korekty adhortacji. (PAP)
sw/ ap/