30 filmów, w tym trzy polskie tytuły - "Krótki film o zabijaniu" Krzysztofa Kieślowskiego, "Autor widmo" Romana Polańskiego i "Ida" Pawła Pawlikowskiego mają szansę na tytuł najlepszego filmu w plebiscycie zorganizowanym przez Europejską Akademię Filmową z okazji jej 30. urodzin.
W plebiscycie biorą udział wszyscy dotychczasowi laureaci Europejskiej Nagrody Filmowej w kategorii najlepszego filmu. Na tytuł przyznany przez organizację wręczającą "europejskie Oscary" szansę ma trzydzieści produkcji.
Wśród nich znalazły się trzy polskie obrazy, w tym "Krótki film o zabijaniu" Krzysztofa Kieślowskiego, który statuetkę otrzymał w 1988 roku. Film - kinowa wersja V części słynnego "Dekalogu" - w 1988 roku został także ogłoszony najlepszym filmem na festiwalu w Cannes. Obraz, powstały na podstawie scenariusza Kieślowskiego i Krzysztofa Piesiewicza ze zdjęciami Sławomira Idziaka, przedstawia zabójstwo dokonane przez dwudziestoletniego Jacka (Mirosław Baka) na taksówkarzu, a następnie egzekucję chłopaka wykonaną na podstawie wyroku sądu.
W drugim spośród nominowanych do jubileuszowej nagrody polskich filmów - "Autorze widmo" z 2010 roku - nagrodzony za tę produkcję także m.in. Srebrnym Orłem za najlepszą reżyserię Roman Polański opowiedział z kolei fikcyjną historię byłego premiera Wielkiej Brytanii Adama Langa, który zleca spisanie swoich wspomnień partyjnemu działaczowi Michaelowi McArze. Główne role w thrillerze reżyserowanym za pośrednictwem internetu zagrali Pierce Brosnan i Ewan McGregor.
"Ida" Pawła Pawlikowskiego, która obecnie znacząco prowadzi w głosowaniu, w 2014 roku prócz Europejskiej Nagrody Filmowej otrzymała też Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny. Akcja produkcji, do której zdjęcia kręcono m.in. w Łodzi, toczy się na początku lat 60. XX wieku. Anna, sierota wychowana w zakonie (Agata Trzebuchowska) przed złożeniem ślubów poznaje Wandę Gruz (Agata Kulesza), swoją jedyną krewną. Od Wandy, która jest jej ciotką, dziewczyna dowiaduje się, że jest Żydówką i że naprawdę nie nazywa się Anna, lecz Ida Lebenstein. Dziewczyna poznaje następnie tragiczną historię swoich rodziców zamordowanych podczas wojny.
Na wyróżnienie szansę mają także filmy m.in. Gianniego Amelio ("Otwarte drzwi", "Złodziej dzieci", "Lamerica" - nagrody w 1990, 1992 i 1994 roku), Kena Loacha ("Riff-Raff" i "Ziemia i wolność" - 1991 i 1995), Larsa von Triera ("Przełamując fale", "Tańcząc w ciemnościach" i "Melancholia" - 1996, 2000 i 2011), Pedro Almodovara ("Wszystko o mojej matce", "Porozmawiaj z nią" - 1999 i 2002), Michela Hanekego ("Ukryte", "Biała wstążka", "Miłość" - 2005, 2009 i 2012) oraz Paola Sorrentino ("Wielkie piękno" i "Młodość" - 2013 i 2015).
Wśród laureatów nagrody z poprzednich lat znalazły się takie tytuły, jak "Krajobraz we mgle" (reż. Theo Angelopoulos, 1989), "Good bye, Lenin!" (reż. Wolfgang Becker, 2003), "Głową w mur" (reż. Faith Akin, 2004), "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni" (reż. Cristian Mungiu, 2007) oraz "Toni Erdmann" (reż. Maren Ade, 2016).
Wybór najlepszego filmu 30-lecia odbywa się na Facebooku, w otwartym głosowaniu, na profilu Europejskiej Nagród Filmowych (European Film Awards).
Europejskie Nagrody Filmowe są najważniejszym wyróżnieniem na starym kontynencie, odpowiednikiem amerykańskich Oscarów. Przyznawane są przez członków Europejskiej Akademii Filmowej. Ceremonie, w czasie których wręczane są prestiżowe wyróżnienia, odbywają się w lata nieparzyste w Berlinie, a w parzyste w innych europejskich miastach. Ostatni finał nagrody odbyły się w grudniu we Wrocławiu. (PAP)
oma/ agz/