Pierwsze w historii wykopaliska archeologiczne na terenie byłego niemieckiego obozu KL Plaszow w Krakowie przyniosły odkrycie 3 tys. przedmiotów. Są wśród nich opaski z gwiazdami Dawida, przedmioty codziennego użytku, np. sztućce, fragmenty naczyń i narzędzia.
Uczeni odkopali także relikty architektoniczne – fundamenty budynków, kanalizacji, dróg.
„Teren obozu w Płaszowie jest pierwszy raz obiektem badań archeologicznych. Nie wiedzieliśmy dokładnie, czego możemy się spodziewać. Wiedzieliśmy, że teren nie jest pusty, ale nie spodziewaliśmy się, że tak płytko – 10, 15 cm pod powierzchnią współczesnego gruntu – znajdą się tak dobrze zachowane podmurówki, chodniki brukowane m.in. macewami z pobliskich cmentarzy” – powiedział PAP archeolog Kamil Karski, który zajmie się opracowaniem odkryć.
Kamil Karski: Liczne znaleziska dowodzą, że badania na terenie dawnego obozu były i są potrzebne. Okryte rzeczy znalazły się w tym miejscu nieprzypadkowo, są świadkami historii i są ważne dla nas żyjących współcześnie.
Według niego liczne znaleziska dowodzą, że badania na terenie dawnego obozu były i są potrzebne. „Okryte rzeczy znalazły się w tym miejscu nieprzypadkowo, są świadkami historii i są ważne dla nas żyjących współcześnie” – ocenił.
Znalezione obiekty znajdą swoje miejsce na ekspozycji w planowanym Muzeum Miejsca Pamięci KL Plaszow.
Jak podkreślił archeolog, badania mają charakter inwazyjny, dlatego ze względów etycznych i z uwagi na prawo żydowskie (nie pozwala ingerować w ziemię zawierającą pochówki) są prowadzone poza miejscami, w których bezpośrednio ginęli ludzi oraz poza dwoma cmentarzami żydowskimi na tamtym terenie. Dobiegające końca wykopaliska były poprzedzone badaniami nieinwazyjnymi (m.in. metodą magnetyczną i georadarową), czyli takimi, w których nie dochodzi do ingerencji w grunt. Pozwoliły one m.in. na przebadanie lokalizacji trzech grobów masowych i obszaru cmentarzy.
Od połowy maja archeolodzy rozpoznają archeologicznie 25 arów, Muzeum obejmie zasięgiem ok. 40 ha. W kolejnych latach twórcy Muzeum będą się ubiegać o dofinansowanie kolejnych wykopalisk.
Zgodnie ze scenariuszem Muzeum Miejsca Pamięci KL Plaszow, na terenie nowej instytucji znajdzie się Szary Dom (dawny karcer), Memoriał (budynek, który dopiero powstanie i będzie miejscem wystawy stałej). Krajobraz terenu poobozowego ma oddawać historyczny charakter miejsca. Plan budowy Muzeum nie uwzględnia willi Amona Goetha, komendanta niemieckiego obozu KL Plaszow. Willa jest własnością prywatną.Przyszłe muzeum będzie oddziałem Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, które opracowuje scenariusz planowanej placówki i na zlecenie którego prowadzone są badania archeologiczne. Projekt finansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz gmina Kraków.
Niemiecki nazistowski obóz Plaszow w Krakowie został założony w październiku 1942 r. na terenie dwóch cmentarzy żydowskich. Na początku funkcjonował jako obóz pracy. W styczniu 1944 r. obóz został przekształcony w koncentracyjny. Obiekt stale powiększano, z 5 ha rozrósł się do ok. 80. Szacuje się, że w przez cały okres funkcjonowania obozu więziono w nim ponad 30 tys. osób, a zamordowano - ok. 5 tys. Prochy spalonych ofiar rozsypano po terenie obozu. Jesienią 1944 r. Niemcy rozpoczęli likwidację KL Plaszowa - więźniów wywożono głównie do KL Auschwitz i KL Stutthof. Ostatnią grupę deportowano do Auschwitz w styczniu 1945 r.
Beata Kołodziej (PAP)
bko/ agz/