To największe wydarzenie w światowym skautingu, można je porównać do igrzysk olimpijskich - mówi o Światowym Jamboree Skautowym zastępca naczelnika ZHP hm. Paweł Chmielewski. Związek walczy o organizację imprezy w 2023 r. W środę ma zapaść decyzja w tej sprawie.
"Światowe Jamboree Skautowe to spotkanie skautów ze wszystkich krajów świata" - tłumaczy zastępca naczelnika Związku Harcerstwa Polskiego hm. Paweł Chmielewski.
Impreza jest organizowana co cztery lata. Spotkanie ma formę dużego miasteczka, w którym na dwa tygodnie zbiera się ok. 50 tys. osób z ok. 190 krajów. Biorą w nim udział skauci w wieku 14-17 lat. "W Światowym Jamboree Skautowym można wziąć udział jako uczestnik tylko raz w życiu" - wyjaśnia Chmielewski.
Rozstrzygnięcie, kto zorganizuje Światowe Jamboree Skautowe nastąpi podczas Światowej Konferencji Skautowej, która zacznie się w poniedziałek 14 sierpnia w stolicy Azerbejdżanu - Baku. Decyzję podejmą delegacje z całego świata. Głosowania planowane jest na 16 sierpnia. "O 17.15 czasu azerskiego, czyli w Polsce o godzinie 15.15 i wtedy spotkamy się w Gdańsku, w czasie dużego pikniku rodzinnego z władzami samorządowymi miasta Gdańska, z harcerzami, z mieszkańcami tego miasta, właśnie po to, żeby usłyszeć, jaki jest werdykt" - zapowiada hm. Chmielewski. W Gdańsku ZHP chciałoby zorganizować tę międzynarodową imprezę.
Rywalem Polski w staraniach o organizację Światowego Jamboree Skautowego w 2023 roku jest Korea Południowa. "Koreańczycy organizowali już Jamboree na początku lat 90., mają doświadczenie, mają wiedzę. Oczywiście uważamy, że nasza oferta (...) jest po prostu lepsza, jest ciekawsza i w bardziej zdecydowany sposób może zachęcić skautów z całego świata" - zapewnia Paweł Chmielewski. Tłumaczy, że oferta ZHP oparta jest na programie "simply scouting" - edukacji skautowej i zrównoważonym rozwoju w oparciu o środowisko naturalne, poznawanie lokalnego, regionalnego środowiska.
Hm. Chmielewski wyjaśnia, że od kiedy pojawiła się idea organizacji Jamboree w Polsce, prowadzona jest kampania promocyjna. "Odwiedziliśmy ponad 100 krajów, pokazywaliśmy naszą tradycję, naszą historię, naszą kulturę, pokazywaliśmy, jakie jest harcerstwo, czyli polski skauting, co wartościowego, ciekawego właśnie skauting w polskim wydaniu może pokazać całemu światu" - mówi.
Oprócz kampanii światowej - jak tłumaczy zastępca naczelnika - ZHP starało się budować poparcie różnych instytucji także w Polsce. "Już od ponad trzech lat dysponujemy gwarancjami rady ministrów związanymi ze zorganizowaniem Światowego Jamboree w Polsce. Budowaliśmy zaplecze logistyczne, finansowe – gospodarza przyszłego Światowego Jamboree w Polsce" - zapewnia.
"Na wszystkich kontynentach, w wielu krajach świata mamy swoich wolontariuszy, którzy zdecydowali, że oferta Związku Harcerstwa Polskiego, oferta Polski, jest tak bardzo ciekawa, że oni też swoją pracą chcą wesprzeć ten projekt i chcą stać się ambasadorami Światowego Jamboree Skautowego w Polsce" - mówi rozmówca PAP.
Hm. Paweł Chmielewski zapewnia, że ZHP chce, by Jamboree wróciło do Europy po edycjach w Japonii i USA. "Chcemy, żeby teraz to była Polska. Chcemy, żeby po raz pierwszy od osiemdziesięciu kilku lat, od węgierskiego Jamboree kolejne odbyło się w Europie Środkowej" - dodaje.
Związek Harcerstwa Polskiego to największa w Polsce organizacja wychowawcza dzieci i młodzieży. Liczy ok. 110 tys. członków. To jedyna Polska organizacja skautowa należąca do Światowej Organizacji Ruchu Skautowego (WOSM). (PAP)
mni/ amac/