Aktorów i kibiców Legii Warszawa w sytuacji spotkania zobaczymy w najnowszym spektaklu Teatru Żydowskiego. Premiera przedstawienia o tym, czy jest możliwe porozumienie między zantagonizowanymi społecznościami, odbędzie się w poniedziałek na scenie stołecznego Nowego Teatru.
"Kibice" to przedsięwzięcie na wpół fikcyjne i na wpół dokumentalne. W spektaklu obok aktorów Teatru Żydowskiego zobaczymy wielbicieli piłki nożnej - kibiców z tzw. Żylety, czyli tej trybuny Legii Warszawa, która gromadzi najzagorzalszych, najbardziej aktywnych i najostrzejszych kibiców klubu.
Jak podkreślają twórcy spektaklu, w projekcie najbardziej interesowało ich, jaki będzie efekt spotkania tych dwóch grup i jak wiele wspólnego ma piłka nożna z teatrem. Prócz tego, przede wszystkim, czy w ogóle możliwe jest porozumienie między tymi zantagonizowanymi społecznościami.
W sztuce występuje dwoje kibiców z Żylety - Elwira Szyszka i Tomasz Jakubczyk - którzy, jak zaznaczają, nie reprezentują żadnych oficjalnych stowarzyszeń kibicowskich ani klubu Legia Warszawa.
"Nie wiem, kto musiałby wziąć udział w tym przedstawieniu, żeby reprezentować oficjalnie wszystkich kibiców. Na pewno dla tych, których zobaczymy na scenie, Legia jest bardzo ważnym elementem tożsamości. To było dla nas wyznacznikiem" - skomentował w rozmowie z PAP reżyser spektaklu Michał Buszewicz. "Pamiętajmy też, że aktorzy Teatru Żydowskiego nie reprezentują ani wszystkich aktorów, ani środowiska żydowskiego jako takiego. To pojedynczy ludzie, którzy zdecydowali się na udział w tym projekcie" - podkreślił.
Początkowo kibiców było troje, jeden z nich zrezygnował. To, dlaczego tak się stało i w jakiej sytuacji, jest - zaznaczył Buszewicz - jednym z elementów samego przedstawienia.
"Ten spektakl składa się z poszczególnych momentów naszych prób i reakcji na nie. Jest z jednej strony zapisem procesu powstawania przedstawienia, a z drugiej odniesieniem do niego. Podczas pracy nad projektem wśród ekipy pojawiło się bardzo dużo spięć, dyskusji światopoglądowych. Co ciekawe, te dyskusje odbywały się raczej między jednostkami, niż między środowiskami. Głos jednego środowiska nie ścierał się z głosem drugiego, jak można by przypuszczać przez stereotypy" - powiedział. "Widzowie dostaną jakiś wycinek, kawałek tych wrażeń, ale także kawałek doświadczeń, których aktorzy doznali na meczach, a kibice w synagodze" - dodał.
Tomasza Jakubczyka zaskoczyło przede wszystkim, że Teatr Żydowski nie jest "tylko dla Żydów i przez Żydów". Udział w projekcie zmienił jego postrzeganie sceny i samego środowiska. "Miałem kiedyś przeświadczenie, że choćbym poszedł do Teatru Żydowskiego, to nic bym nie zrozumiał. Potem poszedłem na kilka spektakli i przekonałem się, że one są dla każdego - nieważne, że policjanta, żołnierza czy kibica Legii Warszawa" - powiedział.
"Myślę, że ten spektakl może też zmienić postrzeganie kibiców, którzy często są uważani za wandali. Sam na mecz jeżdżę po to, żeby dopingować i zrzucić emocje, które przynosi nam codzienne życie. Tam mogę sobie swobodnie krzyczeć i nie oszczędzać gardła. Na ulicy tego nie mogę zrobić. W codzienności kocham swój klub i na trybunach mogę to okazać, pokrzyczeć, ale poza tym ja i inni kibice jesteśmy kulturalnymi ludźmi" - podkreślił.
Podobnego zaskoczenia doświadczyło środowisko teatralne. Jego reprezentanci dzięki pracy nad projektem przekonali się - słowami Buszewicza - że "Legia nie jest tylko dla dobrze zbudowanych, łysych mężczyzn". "Rozbił nam się obraz kibica. Okazało się, że na meczach spotyka się dużo różnorodnych osób. Dlatego zależało mi na tym, aby jedną osobą z grona kibicowskiego była dziewczyna, bo to też jest taki kawałek kibicowskiego życia, o którym się zapomina albo który trochę nie pasuje do wypracowanego obrazu" - powiedział.
"Okazało się, że także w środowisku teatralnym i aktorskim jest mnóstwo zapalonych kibiców - zarówno Legii, jak i innych drużyn" - dodał.
Teatralna scena otoczona jest ze wszystkich stron bandą - jak prawdziwe boisko. W jednym z rogów umieszczono napis w języku hebrajskim. W spektaklu pojawia się także wspomnienie typowo żydowskiego środowiska piłkarskiego - w jednej ze scen jako elementu kolekcji kibicowskiej aktorzy używają biletu, jeszcze z międzywojnia, na mecz Legia Warszawa-Makabi Warszawa (żydowskiego klubu sportowego - PAP).
Autorami scenariusza "Kibiców" są Michał Buszewicz i Sebastian Krysiak. Na scenie zobaczymy także Ryszarda Kluge, Joannę Rzączyńską, Małgorzatę Trybalską, Jerzego Walczaka i Piotra Wiszniowskiego.
Premiera spektaklu odbędzie się 11 września na scenie stołecznego Nowego Teatru. Przedstawienie będzie można oglądać później także 12 i 13 września.
Autorka: Martyna Olasz
Edytor: Paweł Tomczyk(PAP)
oma/ pat/