Otwarcie Opery i Filharmonii Podlaskiej w nowym gmachu pokazało, że taka wielofunkcyjna i nowoczesna instytucja jest bardzo potrzebna - podsumowuje pięć lat jej działalności dyrektor opery Damian Tanajewski. W niedzielę zakończyły się tam urodzinowe uroczystości.
W weekend w gmachu opery w Białymstoku świętowano pięciolecie powstania Opery i Filharmonii Podlaskiej - Europejskiego Centrum Sztuki - (OiFP). Można było m.in. zwiedzić budynek, zajrzeć za kulisy, zobaczyć możliwości nowoczesnej sceny, a także wziąć udział w koncertowej wersji musicalu "Korczak" o Januszu Korczaku czy dyskusji o architekturze opery. Na zakończenie świętowania nie zabrakło też urodzinowego tortu.
"To jedyna taka instytucja w Polsce, która łączy działalność operową, filharmoniczną, teatru muzycznego, centrum wystawienniczego i prowadzi tak szeroką działalności artystyczną" - powiedział PAP dyrektor Tanajewski.
W ciągu pięciu lat - jak informuje OiFP - instytucję odwiedziło ponad 810 tys. widzów. Swoje premiery miało tu 16 oper, musicali, operetek i bajek muzycznych. To m.in. "Straszny dwór", "Traviata", "Korczak", "Skrzypek na dachu", "Upiór w operze" czy "Carmen". W gmachu miały miejsce też liczne koncerty, przedstawienia teatralne, wystawy, debaty i spotkania.
Dyrektor zauważył, że budowa opery była "dużym i trudnym przedsięwzięciem, z wieloma niewiadomymi, ale bardzo potrzebnym, bo w regionie brakowało instytucji, która tak multidyscyplinarnie zajmowałaby się kulturą". "I udało się, udało się pokazać wszystkim, że ta instytucja, w tym mieście i w tym województwie jest bardzo potrzebna - przyciąga rzesze widzów i wzbogaca ofertę kulturalną" - powiedział. Dodał, że opera jest instytucją liczącą się w kraju.
Tanajewski podkreślił, że Opera i Filharmonia Podlaska to nie tylko pięć lat działalności w nowym gmachu, ale też wcześniejsze symfoniczne sezony artystyczne (ponad 60) w starym gmachu. "Jest to zatem instytucja z ogromną tradycją, z potężnym dorobkiem artystycznym, wspaniałym zespołem, świetnym chórem i orkiestrą. Teraz my tę działalność rozszerzamy" - dodał Tanajewski
W ocenie dyrektora, podlaska opera jest obecnie jedną z najnowocześniejszych instytucji w Polsce, wyposażona w nowoczesny sprzęt. "To kolosalny postęp w funkcjonowaniu, nagle okazało się, że możemy zrealizować wszystko" - uważa Tanajewski. Zauważył, że ta zmiana profilu działalności z symfonicznego i oratoryjnego, na multidyscyplinarny, gdzie realizowane są także opery, musicale i inne wydarzenia kulturalne, była wyzwaniem, ale też dała możliwość rozwoju.
Wśród planów instytucji na przyszłość dyrektor wymienił m.in. dalszy rozwój działalności operowo-musicalowej i symfonicznej. Wśród premier planowanych na przyszły sezon artystyczny jest opera "Turandot" oraz operetka "Baron cygański". Tanajewski mówił, że są też plany inwestycyjne budowy magazynów i warsztatów na potrzeby opery, bo - jak dodał - po pięciu latach działalności zauważalny jest ich brak.
Roczny koszt utrzymania opery to ok 30 mln zł - poinformował Tanajewski. Ponad 2/3 sumy pochodzi z dotacji z resortu kultury oraz budżetu województwa podlaskiego, pozostała część to dochody własne opery. W ocenie Tanajewskiego, sytuacja finansowa opery jest obecnie stabilna, choć - jak zaznaczył - kończy się pięcioletni okres gwarancyjny i koszty utrzymania będą rosły.
Pomysłodawcą budowy w Białymstoku wielkiego centrum kulturalnego z pierwszą po wschodniej stronie Wisły sceną operową był były dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski.
Europejskie Centrum Kultury - Opera i Filharmonia Podlaska otwarto 28 września 2012 roku. Jego budowa została współfinansowana ze środków UE, ministerstwa kultury i budżetu województwa podlaskiego; kosztowało ponad 220 mln zł. W zamierzeniach miała realizować wydarzenia kulturalne o bardzo zróżnicowanej skali i dotyczące różnych dziedzin, m.in. przedsięwzięcia operowe, filharmoniczne czy teatralne. (PAP)
swi/ par/