"Skarbiec. 200 lat Ossolineum” to kompendium - w postaci montażu tekstów źródłowych i bogatej ikonografii - które przedstawia historię tej zasłużonej dla kultury polskiej placówki.
Józef Maksymilian Ossoliński, założyciel Ossolineum widział wyższe dobro swego narodu w dokonaniach kultury, a nie polityki. Urodzony w 1748 r. w arystokratycznej rodzinie, pochodzący z Galicji badacz literatury, pisarz i kolekcjoner na przełomie wieków pełnił funkcje prefekta nadwornej Biblioteki Cesarskiej w Wiedniu. Jednocześnie gromadził własne zbiory książek, obrazów, rycin i medali. Z czasem przekształcił ten zbiór prywatny w służący celom społecznym i narodowym. Fundator w spisanym w październiku 1816 r. w Wiedniu akcie ustanowienia Biblioteki imienia Ossolińskich, która z czasem rozbudowała się w wielką polską instytucję kultury, pisał: "Ponieważ nie mam własnego potomstwa łączy mnie ściślejszy z moimi współobywatelami i moim imieniem związek".
Ale poza tymi osobistymi powodami, przyświecał mu cel, który również wskazał w akcie założycielskim - pokazanie, jaka była Polska przed upadkiem, przed rozbiorami, i jak jej historia zapisała się w dobrach kultury. "Wszystkie moje księgi drukowane, rękopisma, zbiory rycin, map, medali, obrazów, posagów, słowem wszystko, co do umiejętności i sztuk ściąga się, po moim zgonie w mojej własności znajdzie się, na założenie publicznej biblioteki w mieście stołecznym Galicji, Lwowie przekazuję i przeznaczam".
Zbiór po śmierci Maksymiliana Józefa hrabiego Ossolińskiego liczył 25,402 tys. druków, 708 rękopisów, 133 mapy, 1,445 tys. rycin, 551 medali i 962 portrety. Potem powiększono go wielokrotnie. I tak powstał jeden z największych zasobów dzieł kultury całej Rzeczypospolitej. A dzięki wizji założyciela Ossolineum przetrwało kilka wojen, zmieniające się granice państw, okupacje, zmiany ustrojów. Nawet przeniesienie fragmentu zbiorów wraz z Polską - ze Lwowa do Wrocławia nie naruszyło fundamentu tej instytucji, której 200-lecie jest w tym roku obchodzone.
Publikacja, jaka ukazała się z tej okazji - "Skarbiec. 200 lat Ossolineum" nakładem Wydawnictwa Ossolineum, zgodnie z tytułem jest rzeczywiście opartym na źródłach - korespondencji, dokumentach, fotografiach, rycinach, wspomnieniach pracowników, sprawozdaniach, dziennikach, artykułach prasowych - skarbcem, bogatym kompendium na temat historii i poszczególnych etapów rozwoju i współczesnej rekonstrukcji Ossolineum.
Jedną z głównych postaci, która zapisała się w historii Ossolineum, a którą poznajemy m.in. dzięki tej publikacji, jest prof. Mieczysław Gębarowicz. Postawie tego wybitnego muzealnika i kuratora zbiorów Ossolineum zawdzięczamy to, że po wojnie doszło do przekazania Polsce części zbiorów w 1945 i 1946 roku. Profesor podjął brawurową decyzję pozostania we Lwowie po 1945 r., aby tam, na miejscu, pilnować niezwykłych polskich zbiorów. Słał memoranda i apele, upominał się o zwrot polskiego dziedzictwa, które pozostało poza granicami Polski. To dzięki niemu i determinacji polskich bibliotekarzy i archiwistów już wcześniej, wiosną 1944 r., wyekspediowano - jak "dar narodu ukraińskiego dla narodu polskiego" - ze Lwowa do Krakowa wyselekcjonowane, najcenniejsze obiekty ze zbiorów Ossolineum, Biblioteki Baworowskich oraz Biblioteki Uniwersyteckiej. W tym m.in. rękopis "Pana Tadeusza", spuściznę rękopiśmienną Juliusza Słowackiego, rękopisy Aleksandra Fredry z "Zemstą" na czele, rękopisy całej plejady najwybitniejszych polskich twórców z czasów I Rzeczpospolitej – Ignacego Potockiego, Jana Andrzeja Morsztyna, bp Ignacego Krasickiego, i pisarzy XIX wieku - Goszczyńskiego, Ujejskiego, Lenartowicza, Ujejskiego, Asnyka, Kraszewskiego, Conrada Korzeniowskiego, Orzeszkowej i tych XX – wiecznych – Kasprowicza, Żeromskiego. To dzięki tej akcji w zbiorach we Wrocławiu znajdują się dzisiaj rękopisy "Chłopów" Reymonta, i "Trylogii" Sienkiewicza a to tylko kilka przykładów z bardzo długiej listy.
Listy prof. Gębarowicza, zamieszczone w książce "Skarbiec. 200 lat Ossolineum", są swoistą kroniką starań o uratowanie przed zniszczeniem, rabunkiem zbiorów Ossolineum podczas wojny i powojennych starań o przekazanie ich do Polski. 26 sierpnia 1946 r. pisał ze Lwowa do Franciszka Bujaka: "Siedzę tu w niewypowiedzianie ciężkich warunkach(...) Przygotowuję dalszą część +daru+. Zdania mego nikt nie jest ciekaw, powiedziano mi, że darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. (...) W chwilach przystępu optymizmu pocieszam się, że to rwanie zęba odbywa się na raty, gdyż zaczęło się od 30 tysięcy, z których zrobiło się 150 tysięcy". Chodzi o liczbę obiektów przekazanych do Polski.
"Podjęte przez prof. Gębarowicza działania są wciąż aktualnym zadaniem, które stoi przed władzami państwa polskiego, instytucjami, aby przynajmniej część skarbów narodowych pozostających poza granicami powróciła do kraju, choćby archiwum zakładowe Ossolineum czy zbiory Pawlikowskich" - uważa Tomasz Kozłowski, autor cyklu "Opowieści z Kresów" i pomysłodawca Warszawskiej Inicjatywy Kresowej w Domu Spotkań z Historią. "Przypomnijmy jeszcze raz w Ossolineum znajduje się około 30 proc. zasobów przedwojennych, 70 procent pozostaje nadal na Ukrainie" - podkreśla.
Publikacja "Skarbiec. 200 lat Ossolineum" przedstawia historię tej wybitnej placówki kultury polskiej w postaci montażu tekstów źródłowych i bogatej ikonografii z całego okresu istnienia Ossolineum. (PAP)
autor: Anna Bernat
edytor: Paweł Tomczyk
"Skarbiec. 200 lat Ossolineum”, wyd. Ossolineum, Wrocław 2017.