Prochy Antoniego Goetza Okocimskiego, ostatniego z rodu Goetzów właściciela Browaru Okocim, po 55. latach od jego śmierci wrócą do Polski i w sobotę zostaną uroczyście pochowane w rodzinnej krypcie w kościele w Okocimiu (Małopolskie).
Antoni Goetz Okocimski (1895–1962) był przedstawicielem trzeciego pokolenia rodziny Goetzów, założycieli i przedwojennych właścicieli Browaru Okocim i okolicznych majątków. Zasłużył się dla lokalnej społeczności i dla Polski. Był działaczem politycznym i społecznym, a także żołnierzem Wojska Polskiego, posłem na Sejm w latach 1935-38. Po II wojnie światowej pozostał na emigracji; zmarł 31 października 1962 r. w Kenii. Spoczął na cmentarzu Langata w Nairobi.
O sprowadzenie jego prochów do rodzinnego Okocimia zabiegali od kilku lat działacze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Okocimskiej w porozumieniu z przedstawicielami rodziny. „Dla nas ważne było, żeby Antoni, jako symbol dawnych czasów pojawił się w Okocimiu. Wraca przedwojenny właściciel browaru, wielki filantrop, człowiek zasłużony dla lokalnej społeczności” – powiedział we wtorek Franciszek Brzyk, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Okocimskiej.
Jak podkreślił, rodzinne przesłanie mówi, że ostatnią wolą Antoniego Goetza był pochówek w Okocimiu, w rodzinnej krypcie w podziemiach kościoła pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej, gdzie spoczywają jego przodkowie z rodziny Goetzów Okocimskich.
Sobotnie uroczystości ponownego pochówku Antoniego Goetza Okocimskiego będą miały uroczysty charakter. Rozpoczną się w odrestaurowanym Pałacu Goetzów, gdzie w hallu zostanie wystawiona trumna z prochami zmarłego. Potem konny kondukt żałobny z asystą przejedzie do kościoła, gdzie po mszy pogrzebowej trumna zostanie złożona w krypcie rodzinnej w podziemiach świątyni.
Po uroczystości zaplanowano pokaz specjalnie nakręconego filmu dokumentalnego poświęconego ostatniemu właścicielowi browaru w Okocimiu. Wydano także okolicznościowy album.
Stowarzyszenie podjęło również starania, aby nadać Antoniemu Goetzowi Okocimskiemu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Brzeska. Z okazji 55. rocznicy śmierci ostatniego z rodu Goetzów i sprowadzenia jego prochów do Okocimia zorganizowano także wystawę poświęconą Antoniemu i jego rodzinie w Muzeum w Brzesku.
„Sprowadzenie prochów Antoniego Goetza Okocimskiego, aby spoczęły wśród swoich bliskich na okocimskiej ziemi, jest także spełnieniem marzeń prawnuka założyciela Browaru Okocim – Jana Włodka” – podkreślił Michał Napieracz, dyrektor browaru.
Przedstawiciele browaru, który obecnie należy do duńskiego koncernu Carlsberg podkreślili, że dla zakładu i jego pracowników to bardzo ważne wydarzenie, dzięki któremu rodzina Goetzów Okocimskich jest ponownie razem. Do dziś – mówili – w Okocimiu żywa jest pamięć o założycielach firmy, którzy znani byli z dobroczynności i troski o zatrudnianych przez siebie pracowników.
Antoni Jan Goetz Okocimski to ostatni przedwojenny właściciel Browaru Okocim i majątku rodziny Goetzów, która w połowie XIX w. przybyła z Austrii na ziemię polskie i się spolonizowała. Browar założony przez Jana Ewangelistę Goetza Okocimskiego z czasem stał się jednym z największych tego typu przedsiębiorstw w całej Monarchii Austro-Węgierskiej.
Antoni Jan był człowiekiem zasłużonym dla lokalnej społeczności i dla Polski. Był działaczem politycznym i społecznym, a także żołnierzem Wojska Polskiego, do którego zgłosił się na ochotnika w październiku 1918 roku.
W latach 1927-30 pełnił funkcję wójta Okocimia i 23 lipca 1929 r. oficjalnie witał prezydenta Ignacego Mościckiego w gminie Okocim. Udzielał się społecznie i politycznie - w latach 1935–38 posłem na Sejm RP z listy Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem.
Jako żołnierz uczestniczył w trzech wojnach: I wojnie światowej, wojnie o niepodległość (1918–21) oraz II wojnie światowej. Swoją służbę zakończył w stopniu por. rez. artylerii konnej WP.
We wrześniu 1939 r., wraz z matką i żoną, opuścił Okocim z obawy przed represjami ze strony wkraczających wojsk niemieckich i już nigdy tam nie powrócił. Przez Francję dostał się do Anglii, gdzie służył w Wojsku Polskim. Od 1943 r. pełnił funkcję sekretarza Polskiego Czerwonego Krzyża w Londynie, a następnie Relief Society for Poles.
Po wojnie osiadł z żoną w Nairobi, stolicy Kenii, gdzie założył herbaciarnię „Pot luck”. Zmarł tam 31 października 1962 r., nie pozostawiając potomków. Spoczął na cmentarzu Langata w Nairobi, w Kenii. Jego żona Zofia wróciła do Europy, osiadła w Londynie, zmarła 1975 r. i została pochowana na cmentarzu South Ealing w Londynie.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
edytor: Paweł Tomczyk
rgr/ pat/