"Kościuszko. Książę chłopów" - taki tytuł nosi nowa biografia Tadeusza Kościuszki pióra Alexa Storożyńskiego, prezesa amerykańskiej Fundacji Kościuszkowskiej. Książka ukazała się po angielsku w 2009 roku i zebrała w USA bardzo przychylne recenzje.
"Kościuszko. Książę chłopów" - taki tytuł nosi nowa biografia Tadeusza Kościuszki pióra Alexa Storożyńskiego, prezesa amerykańskiej Fundacji Kościuszkowskiej. Książka ukazała się po angielsku w 2009 roku i zebrała w USA bardzo przychylne recenzje.
Książka Alexa Storożyńskiego przedstawia Kościuszkę jako człowieka szlachetnego, obrońcę uciśnionych, chłopów, Żydów, a także amerykańskich czarnych niewolników. Thomas Jefferson powiedział o nim, że był "najczystszym spośród synów wolności".
Kościuszko był jednak nie tylko romantycznym "rycerzem wolności" - jak pisze Storożyński - ale też wykształconym w Szkole Rycerskiej i na uczelniach paryskich fachowcem, wybitnym specjalistą w dziedzinie inżynierii wojskowej, który podchodził do swych obowiązków niezwykle profesjonalnie. W odróżnieniu od innych najemników amerykańskiej wojny o niepodległość, szukających - jak pisze Storożyński - łatwych pieniędzy i szybkiej sławy, Kościuszko zachowywał się jak profesjonalista.
Jego prace nad fortyfikacją West Point, inżynieryjne przygotowanie bitwy pod Saratogą przyczyniły się do sukcesu tego epizodu wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Kościuszko, którego nazwiska głównodowodzący George Waszyngton nie potrafił nawet napisać poprawnie (Storożyński odnotowuje 11 wersji jego nazwiska w dokumentach Waszyngtona), długo pozostawał w cieniu bo nie zabiegał o zaszczyty i pieniądze. Historia w pewnym sensie przyznała jednak Kościuszce sprawiedliwość - po Waszyngtonie ma on największą liczbę pomników w USA, a jego imieniem nazwano miejscowości, autostrady, mosty i parki.
Urodził się 4 lutego 1746 roku w niezamożnej rodzinie szlacheckiej. Brak koneksji i majątku stał się przyczyną tragedii miłosnej. Storożyński pisze, że pierwszą i największą miłością Kościuszki była Ludwika Sosnowska, której był korepetytorem. Ponieważ nie było szans na uznanie tego związku przez hetmana Sosnowskiego, Kościuszko porwał ukochaną. Niestety, niedoszłemu teściowi udało się odbić córkę. Ludwika została zmuszona do małżeństwa z Józefem Lubomirskim, a Kościuszko - do ucieczki z kraju do Paryża, a stamtąd - do Ameryki, gdzie trwała wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych.
Wielu historyków utrzymywało, że Kościuszko przypłynął do Ameryki zaopatrzony w list polecający od księcia Adama Czartoryskiego do gen. Charlesa Lee. Storożyński udokumentował, że nic takiego nie miało miejsca - nikomu nieznany w Ameryce Kościuszko sam udał sie do Benjamina Franklina i przekonał go do poparcia swojej kandydatury w amerykańskiej armii, gdzie w 1783 roku dosłużył się stopnia generała.
Po wojnie bohater spod Saratogi wrócił do Polski i osiadł w swym mająteczku w Siechnowicach, z czasem wstąpił do polskiej armii. Gdy król Stanisław August Poniatowski przystąpił do Targowicy, Kościuszko znalazł się w gronie spiskowców przygotowujących powstanie przeciwko zaborcom. 24 marca 1794 roku na rynku krakowskim objął przywództwo insurekcji.
Był pierwszym polskim dowódcą, który postanowił włączyć do walki o niepodległość chłopów i Żydów, obu grupom gwarantując w przyszłej wolnej Polsce większe swobody. Storożyński zamieścił w swojej książce niepublikowany dotąd portret Jeana Lapierre'a, czarnego adiutanta Kościuszki z czasów insurekcji. Lapierre, który znał naczelnika polskiego powstania z czasów wojny w USA, przybył do Polski na wieść o wybuchu insurekcji pod wodzą Kościuszki. Po przegranej bitwie pod Maciejowicami ciężko rannego Kościuszkę wzięto do rosyjskiej niewoli, gdzie spędził dwa lata. Po wyjściu z niewoli wyruszył przez Szwecję i Anglię do Ameryki, skąd Jefferson, ówczesny wiceprezydent, wysłał go w tajnej misji do Francji. Ostatnie lata życia Kościuszki upłynęły na wygnaniu we Francji i Szwajcarii, zmarł 15 października 1817 roku.
Storożyński pisze też o tzw. testamencie Kościuszki, w którym zlecił on swemu przyjacielowi, ówczesnemu prezydentowi USA Thomasowi Jeffersonowi, aby majątek uzyskany dzięki służbie dla amerykańskiej rewolucji przeznaczyć na wykup i edukację czarnych niewolników oraz na stworzenie im godziwych warunków życia i pracy jako pełnoprawnym obywatelom tego kraju. Jefferson ociągał się z wykonaniem woli Kościuszki i ostatecznie jej nie wypełnił.
"Kościuszko walczył o prawa chłopów, Żydów, amerykańskich Indian, kobiet i wszystkich innych ofiar dyskryminacji. Był prawdziwym księciem tolerancji" - pisze Storożyński, amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia, prezes Fundacji Kościuszkowskiej. Książka "Kościuszko. Książę chłopów" ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa WAB. (PAP)
aszw/ hes/