Wichura nie oszczędziła zabytkowego parku Habsburgów w Żywcu. Runęło ok. 20 drzew, m.in. jesionów i dębów. Jedno z nich, upadając, uszkodziło mostek. Burmistrz Żywca Antoni Szlagor powiedział PAP, że ze względów bezpieczeństwa park został zamknięty.
"Wciąż wieje. Spadają konary i gałęzie. Nie możemy narażać nikogo na niebezpieczeństwo. Decyzja o zamknięciu parku obowiązuje do odwołania. Być może zostanie otwarty we wtorek, jeśli wiatr ucichnie" – powiedział samorządowiec.
Burmistrz zauważył zarazem, że jesiony, które zostały zniszczone, miały źle rozwinięty system korzeniowy. "Musimy się skonsultować z dendrologami i konserwatorami, żeby zbadać, czy naszych drzew w parku nie dosięgła jakaś choroba" – powiedział.
W ostatnich tygodniach aura nie oszczędza zabytkowego parku. Na początku października padł on ofiarą orkanu Ksawery. Wiatr zniszczył ok. 20 proc. drzewostanu i część infrastruktury, w tym ławki.
Burmistrz poinformował w poniedziałek, że miasto stara się rekompensować zniszczenia. Na początku listopada dzięki wsparciu sponsora w parku posadzonych zostanie 120 czteroipółmetrowych drzew.
Park Habsburgów jest jedną z większych atrakcji Żywca. Najstarsze jego fragmenty pochodzą z XVIII w. Ma powierzchnię 26 ha. Znajduje się w centrum miasta, tuż obok starego zamku i pałacu Habsburgów. Pod koniec pierwszej dekady XXI w. żywiecki samorząd zrewitalizował park. Wyremontowano m.in. aleje i mostki, fontannę i zabytkową altanę zwaną Domkiem Chińskim. Zwiedzającym zostały udostępnione odsłonięte relikty dawnej baszty. W parku powstała też stajnia miejska i minizoo. Rewitalizacja kosztowała ok. 10 mln zł. Samorząd otrzymał na ten cel dotację z funduszy UE.(PAP)
autor: Marek Szafrański
edytor: Karolina Wichowska
szf/ karo/