Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce oraz łączniczka i sanitariuszka w Powstaniu Warszawskimi Hanna Zbirohowska-Kościa znaleźli się wśród laureatów nagrody „Świadek Historii”. Gala wręczenia odbyła się we wtorek w stolicy.
"Polska ma wielki dług wobec naszych rodaków, żyjących poza granicami kraju, którzy zrobili wiele dla przetrwania polskiej kultury i tożsamości - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek podczas gali, którą zorganizowano w Pałacu na Wyspie.
Tegorocznymi laureatami nagrody "Świadek Historii" zostali: Andrzej Grodzki zaangażowany w promowanie historii i kultury Polski na terenie Niemiec; Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce (Józef Piłsudski Institute of America) gromadzący dokumenty i inne materiały historyczne dotyczące Polski i Polonii w Stanach Zjednoczonych Ameryki; ks. Zdzisław Malczewski – aktywny działacz wśród Polonii brazylijskiej, twórca Braspolu – największej organizacji polonijnej w Brazylii; ks. Krzysztof Pożarski - upamiętniający miejsca związane z historią Kościoła katolickiego i martyrologią narodu polskiego na terenie Rosji; Wanda Seliwanowska, która efektywnie działa na rzecz pielęgnowania i upamiętniania miejsc polskiej pamięci narodowej w obwodzie orenburskim związanych z pobytem w nich ludności polskiej organizowanej w Armię Andersa oraz Hanna Zbirohowska-Kościa – łączniczka i sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim, która przez całe emigracyjne życie aktywnie działa w środowisku Polonii angielskiej.
"Podczas dwóch ostatnich wieków, dziesiątki tysięcy Polaków było zmuszonych do opuszczenia kraju i szukania nowego domu, gdy nasze państwo było zniewolone. Wysiłek emigracji XIX wieku walnie przyczynił się do odzyskania niepodległości. W czasach powojennych, gdy znów pozbawiono nas wolności, powstawały na świecie +małe Polski+ w Londynie czy Nowym Jorku, gdzie krzewiono pamięć o niepodległej Polsce. Te środowiska tworzyły tysiące polskich weteranów, którym nie dano możliwości powrotu do ojczyzny" - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek.
"Polska ma wielki dług wobec naszych rodaków, żyjących poza granicami kraju, którzy zrobili wiele dla przetrwania polskiej kultury i tożsamości - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek.
Jak dodał "Londyn był miejscem gdzie pielęgnowano dziedzictwo niepodległej Polski w formie +depozytu+". "Tam została zachowana pamięć, ciągłość niepodległej Polski. Był też wschód, gdzie setki tysięcy Polaków zostało zesłanych na Sybir czy do Kazachstanu. Wielkim grzechem po 1989 roku jest to, że Polska odwróciła się od emigracji, od Polaków na wschodzie. Wolna, niepodległa Rzeczpospolita Polska nie była im +matką+, o której marzyli, lecz okazała się być +macochą+" - podkreślił Szarek.
"Ten czas minął. Dziś Polska docenia i honoruje państwa działalność. IPN zawsze pamiętał o wielkim wysiłku polskiej emigracji, na zachodzie i na wschodzie. Przypomnę, że bycie Polakiem na wschodzie kosztowało wiele. Tam polskość się hartowała. Dziś państwa aktywnością można obdarzyć niejedną instytucję. Ostatnie lata pokazują, że państwa misja się nie kończy. Potrzebujemy państwa świadectwa czym jest polska historia, czym jest nasza tożsamość współcześnie. IPN zrobi wszystko, by wesprzeć państwa działalność, promując ją także w Polsce" - zwrócił się do laureatów Szarek.
"Pałac na Wodzie to serce Polski. Tu czujemy polskość i dumę. Czujemy się wspólnotą. Czujemy żywy kontakt z naszą historią i piszemy jej nowe rozdziały. Historii, która jest wszędzie tam, gdzie mieszka 20 milionów Polaków rozsianych po świecie. Naszych rodaków, którzy w różnych okresach udali się na emigrację. Senat stara się przejąć pieczę nad współpracą państwa z polską emigracją, choć nie ma na nią monopolu. Wspólnie z rządem oraz panem prezydentem chcemy tworzyć z środowiskami polonijnymi wspólnotę" - powiedział marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski.
Jak zauważył Polonia się zmienia, "jak nasze życie i otaczający nas świat". "Wśród młodszej Polonii zainteresowanie naszą historią jest coraz mniejsze. Tym bardziej doceniamy państwa pracę, która powinna zaszczepić w młodszym pokoleniu emigracji troskę o nasze dziedzictwo narodowe. Nasze dziedzictwo, które jest historycznie zogniskowane wokół Kościoła. Polacy za granicą, zachowując wiarę, zachowywali kontakt z językiem dzięki Kościołowi. Naszym wielkim wyrzutem sumienia jest to, że nie pomogliśmy wrócić naszym rodakom, zesłanym m.in do Kazachstanu. Chcemy to naprawić poprzez nową ustawę o repatriacji. Kwota, którą corocznie przeznaczamy na Polonię to 75 milionów złotych. Teraz, w nowym budżecie chcemy przeznaczyć 100 milionów" - dodał Karczewski.
„Świadek Historii” to honorowe wyróżnienie, ustanowione w marcu 2009 r. zarządzeniem prezesa IPN i przyznawane przez Instytut Pamięci Narodowej. Otrzymują je osoby i instytucje szczególnie zasłużone dla upamiętniania historii narodu polskiego oraz wspierające IPN w realizacji ustawowej działalności w sferze edukacyjnej i naukowej. Na mocy decyzji prezesa Instytutu od 2014 r. nagrodę mogą dostać także osoby działające poza granicami kraju. (PAP).
autor: Maciej Puchłowski
mmmp/ agz/