Jesteśmy pokoleniem odchodzącym. Dajcie nam obejrzeć jeszcze ten pomnik – powiedział w czwartek mjr Ryszard Brodowski, prezes małopolskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK, podczas spotkania z aktywistami sprzeciwiającymi się budowie pomnika AK pod Wawelem.
W dyskusji, oprócz kombatantów, udział wzięli też przedstawiciele miasta Krakowa, architekci.
W przyszłym roku miasto ma ogłosić przetarg na budowę pomnika AK. Pierwszy przetarg został ogłoszony jesienią, jednak do konkursu nie wpłynęły oferty. Środowisko kombatantów i autor projektu pomnika tłumaczą brak zainteresowania zbyt krótkim (kilka tygodni) czasem na przygotowanie ofert przetargowych.
Spotkanie środowisk zainteresowanych budową pomnika AK odbyło się w Miejskim Centrum Dialogu w Krakowie, z inicjatywy prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Prezydent zwołał spotkanie w związku z pojawiającymi się głosami sprzeciwu co do formy i lokalizacji pomnika. Monument ma stanąć na bulwarze Czerwieńskim. Zdaniem aktywistów pomnik zaburzy przestrzeń pod Wawelem, odbierze zieloną część rekreacyjną spacerowiczom. Aktywiści mają zastrzeżenia do rozstrzygnięcia samego konkursu na pomnik. Konkurs został rozstrzygnięty cztery lata temu, zwyciężył w nim architekt z Wiednia Alexander Smaga.
Środowisko kombatantów zastanawia się, dlaczego dopiero teraz aktywiści głośno protestują ws. budowy pomnika AK pod Wawelem, dlaczego nie zajmują się bardziej poważnymi problemami w przestrzeni miejskiej. "Moim zdaniem sprawa budowy pomnika jest przesądzona. Zastanawia mnie, jaki cel mają aktywiści, którzy dopiero teraz, po tylu latach, kiedy sprawa jest już w zasadzie na finiszu, mają wątpliwości co do realizacji projektu. Ci aktywiści chyba szukają tylko rozgłosu" – mówił PAP mjr Brodowski przypominając, że w sprawie budowy i lokalizacji pomnika są uchwały Rady Miasta Krakowa, a kamień węgielny pod budowę został wmurowany we wrześniu 2013 r. Sam pomysł budowy został zaakceptowany przez krakowskich radnych w 2010 r.
"Co chwilę dzwonię do wojska o asystę honorową na pogrzebie. Jesteśmy pokoleniem odchodzącym. Dajcie nam obejrzeć jeszcze ten pomnik" – mówił93-letni mjr Brodowski, oburzony postawą niektórych młodych aktywistów.
"Wszyscy jesteśmy krakowianami i mamy prawo do tego miejsca. Ma tam powstać obiekt po trudnym konkursie (wybrany projekt wymagał m.in. wielu korekt). Dlaczego tak opresyjny obiekt został wybrany?" – pytał uczestników dyskusji Tomasz Janowski ze stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto.
Inwestycja, której pomysłodawcą jest Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, ma kosztować ok. 1,2 mln zł. Miasto na budowę pomnika miało przeznaczyć 800 tys. zł, resort kultury - 200 tys. zł, IPN - 100 tys., a Fundacja Wstęga Pamięci - 100 tys. zł (Fundacja twierdzi jednak, że przekaże 200 tys. zł na budowę; podczas ubiegłorocznej akcji crowdfundingowej Fundacja zebrała ponad 360 tys. zł, jednak część środków została już przeznaczona na sprawy związane z dokumentacją projektu).
Zdaniem aktywistów z Funkcji Miasto finansowanie ze strony Fundacji Wstęga Pamięci, której prezesem jest Alexander Smaga - zwycięzca konkursu na projekt pomnika - budzi wątpliwości.
Architekt i żołnierz AK Stanisław Juchnowicz przypomniał, że budowę pomnika AK zatwierdzili radni Krakowa odpowiednimi uchwałami. Jak zauważył, projekt był konsultowany i poprawiony - zgodnie z zaleceniami architektów i konserwatorów. Podkreślił też, że prezydent Jacek Majchrowski popiera projekt i wyraził już zgodę na budowę.
Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta zaznaczył, że projekt przeszedł etap konsultacji miejskich i większość krakowian zgadzała się z kształtem i lokalizacją pomnika. "Szanujemy zdanie większości, która wybrała projekt" – powiedział.
Po zmianach w projekcie, pomnik nie będzie już zajmował ponad 200 m kw. powierzchni (wraz z obszarem zielonym wokół, czyli tzw. Ogrodem Pamięci), a o połowę mniej. Jego wysokość zmniejszono do 3,6 m w najwyższym punkcie. Pomnik został "odwrócony" o 45 stopni, tak aby w jak najmniejszym stopniu zasłaniać widok na Wawel. Zdaniem architekta Ryszarda Jurkowskiego upamiętnienie ma charakter pomnika krajobrazowego, nie zaburzy przestrzeni podwawelskiej i nie zakłóci odpoczynku spacerujących w tym miejscu krakowian. (PAP)
autor: Beata Kołodziej
edytor: Paweł Tomczyk
bko/ pat/