Laureatka literackiej Nagrody Nobla Herta Mueller była gościem Festiwalu Puls Literatury zorganizowanego przez Dom Literatury w Łodzi. Wraz z pisarką Olgą Tokarczuk wzięła w niedzielę udział w panelu mistrzowskim "Europa – Demokracja – Literatura".
"Literatura to nie jest odzwierciedlenie świata +jeden do jednego+ lecz pewna parabola, fikcja, a parabole można przenosić na różne konteksty – z jednego społeczeństwa na inne, z jednego okresu historycznego na inny; odbiorca, np. widownia spektaklu, może robić to samodzielnie. Literatura nie ma geografii. Ona jedynie podsuwa pewne problemy do przemyślenia, które dotyczą nas wszystkich" – podkreśliła Mueller podczas briefingu poprzedzającego jej spotkanie z czytelnikami.
W czasie panelu, zorganizowanego w ramach Festiwalu Puls Literatury, prowadząca dyskusję reporterka Angelika Kuźniak, przeczytała obszerny fragment wypowiedzi noblistki dotyczący nacjonalizmu i ksenofobii, w którym pisarka jako źródło tego zjawiska wskazuje strach i pogardę dla "obcych" umiejętnie napędzany przez minione systemy totalitarne Europy Wschodniej.
"Wszystkie populistyczne partie opierają się na tej samej recepcie; podsycają strach.(…) Zaczyna się to od bardzo łagodnych form, a potem ksenofobia usamodzielnia się i nie zna granic. Z podobnym zjawiskiem mamy do czynienia w przypadku Brexitu" - podkreśliła Mueller.
Noblistka wyraziła nadzieję, że Europa będzie w stanie zapanować nad narastającymi ruchami nacjonalistycznymi.
"Jeśli chodzi o dotknięte nimi kraje i społeczeństwa, należy im tłumaczyć, że nie jest dobrze, gdy każdy kraj się alienuje i nastawia przeciwko innym. Niedobrze jest dzielić społeczeństwo na tych +właściwych+ obywateli i na +niewłaściwych+. Żyjemy wszyscy na jednym kontynencie; mówimy różnymi językami, mamy różne kultury, ale kontaktujemy się ze sobą i chcemy te kontakty podtrzymać" - dodała.
Mówiąc o literaturze i jej powiązaniach z polityką Mueller nawiązała do lat swojej młodości spędzonych w Rumunii rządzonej przez reżim Nicolae Ceausescu.
"W Rumunii obowiązywało państwowe hasło +literatura, której potrzebujemy+. Oznaczało ono jednocześnie, że była też literatura i pisarze, których nie potrzebowano" - wyjaśniła.
Zdaniem pisarki, literatura tworzona "na zamówienie", zawsze pozostaje niewłaściwa, nawet gdy jest to zamówienie złożone w wydawałoby się słusznej sprawie; pisanie powinno wypływać jedynie z wewnętrznej potrzeby, a nie z narzuconego z zewnątrz nakazu.
"Literatura może opisywać wykolejenie społeczeństwa, może też je prognozować, ale nie powinna być stosowana w sposób programowy, bo zawsze jest zjawiskiem, które powstaje w sposób indywidualny; opisuje jednostki i wpływa na jednostki. Zawsze widzimy, czy mamy do czynienia z wewnętrzną potrzebą pisania, czy jest to coś narzuconego, pisanego na zamówienie. Pamiętajmy, że wszyscy dyktatorzy mieli swoich nadwornych literatów" – zaznaczyła Mueller.
Jak dodała, ona sama pisząc powieści, nie przywiązywała większej wagi do tego, że jej twórczość i życiowe wybory będą rozpatrywane w kategorii wypowiedzi politycznej.
"W gruncie rzeczy wszystko jest polityką, nawet drobne, codzienne, nieistotne sprawy, wobec których zajmujemy stanowisko. Jeżeli żyjesz w systemie przystosowanym do kontrolowania, czy jesteś za czy przeciw – to na podstawie twojej postawy wobec tych drobnych spraw system tworzy twój wizerunek. Ja wcale nie miałam zamiaru być osobą polityczną, chciałam tylko żyć według swoich zasad, nie chciałam robić niczego, za co nie mogłabym wziąć odpowiedzialności" - podkreśliła.
Nagrodzona w 2009 roku literacką Nagrodą Nobla Herta Mueller urodziła się w 1953 r. w niemieckojęzycznej wiosce Nitzkydorf, w rumuńskim regionie Banat. Po ukończeniu studiów przez kilka lat pracowała jako tłumaczka w fabryce maszyn. Została zwolniona, ponieważ nie chciała podjąć współpracy z rumuńską tajną policją polityczną (Securitate). Później znajdowała już tylko czasowe zatrudnienie jako przedszkolanka lub nauczycielka.
Dzieciństwo i młodość spędzone w rządzonej przez Nicolae Ceausescu Rumunii wywarło znaczący wpływ na twórczość pisarki – głównym motywem jej powieści jest terror systemów totalitarnych.
W 1987 r. Mueller wyemigrowała do Berlina, gdzie mieszka do dziś. Jest autorką 20 książek, laureatką najważniejszych nagród literackich na świecie. (PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ jm/