Prace zgłoszone do konkursu na projekt rzeźby upamiętniającej Stanisława Pyjasa będą od czwartku prezentowane na wystawie w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Zwycięzcą konkursu jest artysta z Gdańska Dariusz Sitek.
Jak poinformowała PAP Dorota Monkiewicz, kierowniczka działu komunikacji Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, które zajmowało się organizacją konkursu, prace będzie można oglądać do 7 grudnia w Galerii Promocyjnej Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie.
W ub. tygodniu sąd konkursowy pod przewodnictwem rektora ASP w Krakowie prof. Stanisława Tabisza wybrał spośród 11 prac zwycięzców. Pierwszą nagrodę otrzymał Dariusz Sitek z Gdańska. Drugie miejsce przyznano Artemowi Dmytrence, a trzecie zespołowi autorskiemu w składzie: Jacek Kiciński i Rafał Stachowicz. Ponadto sąd konkursowy przyznał wyróżnienie dla Doroty Nieznalskiej.
Inicjatorem upamiętnienia zamordowanego w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach Stanisława Pyjasa jest jego przyjaciel Bronisław Wildstein.
Rzeźba ma stanąć w Krakowie, na skwerze przed Domem Studenckim Żaczek, w którym mieszkał Pyjas.
Stanisław Pyjas był studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego i współpracownikiem KOR. Jego ciało w maju 1977 r. znaleziono w bramie kamienicy przy ulicy Szewskiej 7. Następnego dnia prokuratura przedstawiła w lokalnej prasie opinię, iż Pyjas, będąc pod wpływem alkoholu, spadł ze schodów i na skutek doznanych obrażeń głowy zmarł, zadusiwszy się własną krwią. Dla przyjaciół i znajomych studenta oficjalna wersja była niewiarygodna. Wiedzieli, że Służba Bezpieczeństwa interesowała się nim i śledziła go. Pyjas razem z kilkoma kolegami ze studiów zawiadomił prokuraturę o anonimach z pogróżkami, które otrzymywali. Tuż przed śmiercią został pobity.
Sprawa śmierci Stanisława Pyjasa do dziś nie została wyjaśniona. Podjęte w 1977 r. śledztwo zostało umorzone. Według oficjalnej wersji, którą potwierdził Zakład Medycyny Sądowej w Krakowie, przyczyną zgonu Pyjasa miały być obrażenia wywołane upadkiem ze schodów.
W czerwcu 1991 r. wznowiono śledztwo i ustalono, że przyczyną śmierci było śmiertelne pobicie. Minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski nie zgodził się jednak na ujawnienie danych o tajnych współpracownikach SB i w październiku 1992 r. śledztwo zostało umorzone z powodu niemożności wykrycia sprawców. Podejmowane w następnych latach śledztwa nie przynosiły przełomu w sprawie i były umarzane przede wszystkim z przyczyn formalno-prawnych. W 2001 r. sąd w Krakowie skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu dwóch byłych funkcjonariuszy MO i SB, oskarżonych o utrudnianie w 1977 r. śledztwa w sprawie śmierci Pyjasa, chodziło o ukrywanie przed prokuraturą informacji dotyczących zaangażowania SB w sprawę.
Od 2008 r. śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowski IPN. Trwa analiza liczących 90 tomów akt sprawy. Dopiero po jej zakończeniu zapadnie decyzja co do dalszego kierunku śledztwa i sposobu jego zakończenia.
We wrześniu 2006 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Stanisława Pyjasa Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.(PAP)
Autor: Ilona Pecka
ilp/ itm/