Wypracowanie rozwiązań, które wyeliminowałyby zdarzenia podobne do ataku nieznanych sprawców na Ośrodek Kultury Muzułmańskiej było tematem środowego spotkania przedstawicieli stołecznej policji z kierownictwem Ośrodka. Wieczorem w centrum Warszawy odbył się protest "przeciwko islamofobii".
Spotkanie miało związek z atakiem na stołeczny Ośrodek Kultury Muzułmańskiej, gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek nieznani sprawcy wybili kilkanaście szyb. Nikomu nic się nie stało. Na terenie ośrodka znajduje się meczet.
Jak podało w komunikacie KSP, spotkanie miało charakter roboczy i merytoryczny. Jego celem było wypracowanie rozwiązań, które eliminowałyby podobne zdarzenia w przyszłości. Przedstawiciele policji zaprezentowali kierownictwu Ośrodka przebieg prowadzonej sprawy i odpowiadali na ich pytania.
"Dalsze czynności w sprawie tego aktu wandalizmu będą prowadzone w ścisłej współpracy z osobami zarządzającymi Ośrodkiem Kultury Muzułmańskiej w Warszawie" - napisano w komunikacie. W spotkanie uczestniczyli m.in. naczelnik dw. z terrorem kryminalnym KSP oraz pełnomocnik szefa KSP ds. Ochrony Praw Człowieka.
Mufti Ligi Muzułmańskiej Nedal Abu Tabaq powiedział w środę w radiu RMF FM, że ataki na muzułmanów w Polsce to coraz większe zjawisko. "Ona tak wzrasta, że nawet chrześcijanie dostają za to, że są ciemnoskórzy, bo oni myślą, że są muzułmanami" - powiedział.
Podkreślił, że w Polsce muzułmanie stanowią 0,05 proc. społeczeństwa, czyli ok. 35 tys. osób. "35 tysięcy muzułmanów, w tym ponad 75 proc. to jest elita, czyli lekarze i inżynierowie, wykształceni. Oni są tutaj od kilkudziesięciu lat, a niektórzy - od kilkuset lat.(...) "W innych krajach czują się zagrożeni przez powiedzmy cztery - pięć mln muzułmanów. Ale tutaj, jeżeli zderzą się z taką elitą - uważam, że tutaj coś jest nie tak" - powiedział. Jego zdaniem, to media "tak nakręcają naród, że naród się boi. Teraz każdy ma opinię. Nie mają wiedzy, ale mają opinie" - podkreślił.
Pytany o to, czy muzułmańscy duchowni reagują na ekstremizmy, Nedal Abu Tabaq odpowiedział, że potępiają tego typu zachowania, jednak media nie pokazują tych reakcji. Jak dodał, "terroryzm nie zna religii", natomiast islamscy terroryści wykorzystują zapisy religii do własnych celów. "Takich zapisów nie ma (...) oni będą nakręcać cokolwiek, żeby tylko wyszło na ich" - mówił.
Wieczorem w Warszawie przy wejściu do stacji Metro Centrum odbył się ok. 30-osobowy protest pt. "Stop rasistowskim atakom – nie dla islamofobii". Uczestnicy wykrzykiwali hasła takie jak "Rasizm precz, nie damy się podzielić" i "Władza szczuje, faszysta wykorzystuje". Nieśli tęczowe flagi oraz transparenty z napisem "Skasować ONR, MW, RN i NOP". (PAP)
autorzy: Paweł Dembowski, Karolina Kropiwiec
pd/ kkr/ malk/