Nasi rodacy mieszkający w Kazachstanie nie chcą wracać do Polski tylko z powodów ekonomicznych; to jest autentyczna, patriotyczna tęsknota za krajem - powiedział Jerzy Szkamruk, reżyser filmu "Złączyć się z Narodem", którego prapremiera odbyła się w czwartek w Warszawie.
Prapremiera dokumentu "Złączyć się z Narodem", objętego honorowym patronatem marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, odbyła się w "Kinotece". Jego bohaterowie to drugie i trzecie pokolenie Polaków zesłanych do Kazachstanu w 1936 r., którzy latami marzyli o powrocie do kraju, a jego historię i tradycję przekazali swoim dzieciom i wnukom. Pokaz poprzedziło rozdanie statuetek Fundacji 12 Gwiazd dla osób zasłużonych w działalności na rzecz repatriantów.
Jak powiedział współtwórca filmu Piotr Budnik, inspiracją do jego powstania była historia 40-letniego mężczyzny, "który marzył o tym, żeby przyjechać do Polski i poczuć się Polakiem w swoim ojczystym kraju". "Był tu miesiąc, wrócił do Kazachstanu i powiedział bardzo charakterystyczne słowa: +wolę umrzeć tutaj jako Polak, niż żyć w Polsce jako tzw. ruski+".
Twórcy dokumentu postanowili skupić się na historiach kolejnych pokoleń, które przyszły na świat już poza granicami kraju. Jak podkreślił reżyser i scenarzysta Jerzy Szkamruk, "znają oni język, kulturę, zwyczaje i utożsamiają się z tym", a chęć powrotu nie jest spowodowana względami ekonomicznymi. "To jest autentyczna, patriotyczna tęsknota za krajem" - podkreślił twórca. Jak zaznaczył, powrót do kraju dla osób, które zostały z niego wypędzone, może być bardzo trudny. "Już raz zostali wygnani z domów, do których mają prawo wrócić; my musimy im pomóc, bo znów muszą zostawić wszystko. To jest naprawdę trudna decyzja, żeby po raz kolejny zmienić całe swoje życie" - powiedział.
Z taką opinią zgodziła się prezes Związku Repatriantów Rzeczpospolitej Polskiej Aleksandra Ślusarek, która zaznaczyła, że znowelizowana w tym roku ustawa o repatriacji daje szanse na uzyskanie w tej sprawie wsparcia państwa polskiego, które "musi wziąć odpowiedzialność za repatriację".
Zdaniem Ślusarek idea patriotyzmu została przekazana kolejnym pokoleniom, mimo że przyszło ono na świat już poza granicami Polski. "Od pokoleń babcie i dziadkowie uczyli języka i wskazywali: tam jest nasza ojczyzna, tu jesteśmy tylko przechodniami" - powiedziała PAP.
"Oni marzyli o tej Polsce, więc mimo że jest to już trzecie, czwarte pokolenie, to ci, którzy wracają, naprawdę mają ją w sercu. To właśnie przed nimi otwierają się szanse powrotu do tej wymarzonej - może nie przez nich samych, ale przez ich dziadków - ojczyzny" - powiedziała Ślusarek i dodała, że "to jest sprawiedliwość dziejowa".
7 kwietnia br. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o repatriacji, która zakłada nowe formy pomocy finansowej dla repatriantów, m.in. do 25 tys. zł na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych oraz ustanowienie pełnomocnika rządu ds. repatriacji i Rady ds. Repatriacji.
W Kazachstanie mieszka ok. 34 tys. osób pochodzenia polskiego, zajmując 15. miejsce pod względem liczebności wśród ponad 130 narodowości tego państwa.(PAP)
autor: Nadia Senkowska
nak/ itm/