Sosnowieccy radni zdecydowali w środę o zaskarżeniu do sądu administracyjnego zarządzenia nadzorczego wojewody śląskiego ws. zmiany nazwy ronda im. Edwarda Gierka w tym mieście – w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną.
Zarządzenie nadzorcze wojewody śląskiego ws. zmiany nazwy ronda im. Edwarda Gierka w Sosnowcu znalazło się wśród dwunastu, które wojewoda Jarosław Wieczorek podpisał 13 grudnia br. Dotyczy sosnowieckiego ronda u zbiegu ulic Ostrogórskiej, Henryka Sienkiewicza, l Maja i Stanisława Małachowskiego. Nosiło ono imię Gierka od maja 2002 r.
Krótko po publikacji zarządzenia ws. ronda prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński zapowiadał, że będzie apelował do sosnowieckich radnych o zaskarżenie tej decyzji wojewody. W środę rzecznik sosnowieckiego magistratu Rafał Łysy przekazał PAP, że w głosowaniu, które odbyło się tego dnia, na 24 głosujących radnych 20 osób było za skargą do sądu administracyjnego, 3 osoby były przeciw (radni PiS), a 1 wstrzymała się od głosu.
W ub. tygodniu Chęciński mówił PAP, że choć szanse na powodzenie skargi są niewielkie, należy – zgodnie z wcześniejszymi obietnicami – „wykorzystać wszystkie możliwości formalne, aby nazwa pozostała”. Zapowiedział jednocześnie przedstawienie dobrych i złych stron postaci zasłużonego dla rozwoju miasta b. I sekretarza KC PZPR na wystawie stałej, która zostanie przygotowana w jednym z oddziałów sosnowieckiego muzeum.
W zarządzeniu opublikowanym w Dzienniku Urzędowym Woj. Śląskiego z datą 13 grudnia br. zaznaczono, że zgodnie z opinią otrzymaną z IPN "Edward Gierek (1913-2001) był działaczem komunistycznym, I sekretarzem Komitetu Centralnego komunistycznej PZPR w latach 1971 -1980” – i tym samym jest osobą symbolizującą komunizm.
Jednocześnie w zarządzeniu wskazano, że ponieważ zgodnie z ustawą dekomunizacyjną sosnowiecki samorząd nie zmienił w terminie nazwy ronda, wojewoda zwrócił się do prezydenta Sosnowca z prośbą o podanie propozycji nowej nazwy.
W odpowiedzi – zaznaczono w zarządzeniu – prezydent Sosnowca nie wskazał nowej nazwy, powołując się na wyniki konsultacji społecznych przeprowadzonych w czerwcu br., w których mieszkańcy opowiedzieli się za pozostawieniem dotychczasowej. W tej sytuacji wojewoda postanowił nadać rondu nową nazwę - „Zagłębia Dąbrowskiego".
W rozmowie z PAP Chęciński przyznał, że nazwa ta, jako "walczącego o tożsamość zagłębiowską", ucieszyła go. Uznał ją za uwzględnienie starań tamtejszych mieszkańców i samorządowców, aby pokazywać odrębność Zagłębia Dąbrowskiego.
„Ponieważ jednak uważamy, że miejsce Edwarda Gierka w historii jest ważne w historii naszego miasta, chcemy w muzeum sosnowieckim, prawdopodobnie w jakimś oddziale, być może bliżej centrum miasta, zrobić stałą wystawę pokazującą jego postać w prawdziwy sposób – i zasług dla regionu i ciemnych stron, gdy działał w PZPR” - zadeklarował prezydent Sosnowca.
W czerwcu br., samorząd 200-tysięcznego Sosnowca przeprowadził konsultacje społeczne, w których ponad 97 proc. spośród ponad 12,7 tys. uczestniczących w nich mieszkańców Sosnowca opowiedziało się za „upamiętnieniem Edwarda Gierka w przestrzeni Sosnowca” – poprzez nazwanie jego nazwiskiem ronda lub ulicy.
Wśród dwunastu pierwszych zarządzeń nadzorczych wojewody śląskiego związanych z ustawą dekomunizacyjną znalazła się też zmiana nazwy Placu Wilhelma Szewczyka w ścisłym centrum Katowic, na Plac Marii i Lecha Kaczyńskich. W reakcji prezydent Katowic Marcin Krupa najpierw zapowiedział projekt uchwały ws. zaskarżenia tego zarządzenia, potem wniósł go na czwartkową sesję rady miasta, ostatecznie jednak projekt wycofano z porządku obrad.
W sobotę na Placu Wilhelma Szewczyka w Katowicach odbył się protest przeciw decyzji wojewody. Prezydent Katowic w liście otwartym zaapelował natomiast do wojewody o spotkanie, podczas którego chce go przekonywać – jak deklarował – do zmiany decyzji, która nie uwzględnia opinii katowiczan. Wojewoda odpowiedział, że sam już zapraszał prezydenta miasta na spotkanie, jednak ten nie odpisał. Według informacji zbliżonych do katowickiego magistratu spotkanie Krupy i Wieczorka ma odbyć się w piątek rano.
W świetle ustawy dekomunizacyjnej samorządy nie zmieniły prawie 140 nazw ulic w ponad 40 gminach woj. śląskiego. Po wydaniu pierwszych zarządzeń ustawie podlega jeszcze 116 nazw, jednak wobec oczekiwania przez wojewodę na opinie IPN część zarządzeń zostanie wydanych w styczniu 2018 r.
Nowe prawo zakazujące "propagowania komunizmu lub innego systemu totalitarnego" dawało samorządom czas do 2 września br. na zmianę nazw 943 ulic, które - jako podlegające ustawie - wskazał Instytut Pamięci Narodowej. W przypadku niewykonania przez samorządy tego obowiązku zgodnie z ustawą nazwy zmienia wojewoda poprzez tzw. zarządzenie zastępcze.
Wojewoda może odstąpić od wydania zarządzenia. Samorządy mogą decyzją rady miasta skarżyć zarządzenia – jako niezgodne z prawem – w terminie 30 dni do sądu administracyjnego. (PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ mok/