Rada Miasta Olsztyna zaskarżyła w piątek do sądu administracyjnego zarządzenia zastępcze wojewody warmińsko-mazurskiego zmieniające nazwy trzech ulic: Dąbrowszczaków na Kruka, Poznańskiego na Jutrzenki-Trzebiatowskiego i Pstrowskiego na 5 Wileńskiej Brygady AK.
O skierowaniu skargi w tej sprawie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie poinformowała PAP przewodnicząca olsztyńskiej rady miejskiej Halina Ciunel. Jak mówiła, w ocenie samorządu nazwy, które nadał wojewoda, są sprzeczne z prawem miejscowym. Dlatego na ostatniej sesji radni większością głosów zdecydowali, żeby je zaskarżyć.
Chodzi o trzy spośród sześciu ulic w Olsztynie, którym - ze względu na tzw. ustawę dekomunizacyjną - nadał nowe nazwy wojewoda Artur Chojecki, wydając 13 grudnia tzw. zarządzenia zastępcze. Wojewoda zrobił to, ponieważ olsztyńska rada miasta nie zmieniła nazw w ustawowym terminie, mimo opinii Instytutu Pamięci Narodowej.
W skardze do sądu administracyjnego miasto powołuje się na własną uchwałę sprzed ośmiu lat, która ustalała zasady nazewnictwa ulic, placów i parków. Zgodnie z nią, patronem ulicy w Olsztynie można zostać jedynie osoba, od której śmierci upłynęło co najmniej pięć lat.
Wojewoda zmienił nazwę ul. Dąbrowszczaków na ul. Erwina Kruka (wybitnego mazurskiego poety i pisarza, zmarłego 31 marca 2017 r.), a ul. prof. Stefana Poznańskiego - na prof. Antoniego Jutrzenki-Trzebiatowskiego (olsztyńskiego naukowca, opozycjonisty w czasach PRL i senatora I kadencji, zmarłego 18 listopada 2015 r.).
Miasto zaskarżyło też nową nazwę dotychczasowej ul. Wincentego Pstrowskiego. Wojewoda nadał jej początkowo nazwę "ul. Żołnierzy 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej", ale 28 grudnia ub. roku wydał kolejne zarządzenie zastępcze w tej sprawie, zgodnie z którym ostatecznie będzie to ul. 5 Wileńskiej Brygady AK.
W tym przypadku olsztyńska rada miejska powołała się w skardze do sądu na zapis w swojej uchwale o nazewnictwie ulic z 2010 r., zgodnie z którym takie nazwy powinny składać się z nie więcej niż 35 znaków.
"W naszej ocenie ustawa dawała wojewodzie prawo tylko do jednorazowej zmiany nazwy. Dlatego składamy skargę, nie bacząc na to, że wydał drugie zarządzenie zastępcze z krótszą nazwą. Wskazujemy, że ta z pierwszego zarządzenia jest zbyt długa" - wyjaśniła Ciunel.
Przewodnicząca rady miejskiej powiedziała też PAP, że pod koniec roku przekazała wojewodzie petycję z podpisami blisko 200 mieszkańców ul. Pstrowskiego, którzy proszę o zmianę nazwy w brzmieniu "ul. Żołnierzy 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej" na "krótszą i prostszą".
Zgodnie z procedurą skarga rady miejskiej trafi do sądu administracyjnego za pośrednictwem wojewody. Dyrektor wydziału prawnego i nadzoru w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie Elżbieta Sobańska zapewniła w rozmowie z PAP, że wojewoda, wydając zarządzenia zastępcze ws. nazw ulic, działał zgodnie z prawem.
Jak zastrzegła, nie zna jeszcze treści skarg olsztyńskiej rady miejskiej, więc nie może się do niej odnieść. W jej ocenie, gminna uchwała o zasadach nazewnictwa ulic nie była jednak wiążąca dla wojewody.
"Stoimy na stanowisku, że zapisy ustawy są przepisem szczególnym w stosunku do prawa lokalnego. Gmina mogła stosować prawo lokalne, gdyby sama zmieniła nazwy tych ulic, a ponieważ tego nie zrobiła, więc wojewoda nie ma takiego obowiązku" - stwierdziła.
Sobańska przypomniała, że 7 stycznia wchodzi w życie nowela tzw. ustawy dekomunizacyjnej, więc niezależnie od skargi do sądu olsztyński magistrat będzie miał miesiąc od tej daty na oznakowanie ulic zgodnie z nowymi nazwami.
Nowelizacja wprowadza przepis, że zarządzenie zastępcze ogłoszone w wojewódzkim dzienniku urzędowym podlega wykonaniu począwszy od dnia następującego po dniu wejścia w życie ustawy. W przypadku niewykonania zarządzenia zastępczego w ciągu 30 dni od jego wejścia w życie, to wojewoda zapewni jego wykonanie na koszt jednostki samorządu.
Po wejściu w życie znowelizowanych przepisów, skarga na zarządzenie zastępcze będzie przysługiwała tylko w przypadku, gdy brak możliwości wykonania obowiązku określonego ustawą wynikał z przyczyn niezależnych od jednostki samorządu terytorialnego. Zmiana nazwy nadanej w trybie zarządzenia zastępczego będzie możliwa jedynie pod warunkiem uzyskania przez jednostkę samorządu terytorialnego zgody IPN oraz właściwego wojewody.(PAP)
autor: Marcin Boguszewski
mbo/ mok/