"Dziękuję za wspaniałych 100 lat sportowych radości i wielkiej dumy" - powiedział prezydent Andrzej Duda na spotkaniu ze środowiskiem sportowym z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.
"Jesteście państwo wielkim elementem, powiedziałbym absolutnie jednym z filarów budowania silnego polskiego państwa na przestrzeni tych 100 lat" - podkreślił Duda, który spotkał się ze sportowcami na warszawskim stadionie PGE Narodowy.
Jego zdaniem sport ma w sensie państwowym przynajmniej dwa wymiary.
"Pierwszy, ten najbardziej ogólny, ale niezwykle potrzebny, to sprawność fizyczna i zdrowie społeczeństwa, które tworzy dane państwo. To jest ważne oczywiście ze względów zdrowotnych z jednej strony, ale także ze względu na ewentualne możliwości obrony państwa. Żeby młodzież była sprawna, żeby młodzi ludzie byli silni. Żeby wychowywały się kolejne zdrowe pokolenia. I tu wielka zasługa sportu w tym najbardziej powszechnym tego słowa znaczeniu, nauczycieli wychowania fizycznego w szkołach, trenerów, którzy na co dzień wychowują dzieci, młodzież" - wyliczał prezydent RP.
Jako drugi aspekt wskazał sport profesjonalny.
"Ten wielki, ten na najwyższym poziomie. Sport, który tak silnie związany jest z polityką. Z polityką państwa i polityką międzynarodową. Każde państwo, które chce istnieć na arenie międzynarodowej, każde państwo, które czy to jest silne czy ma ambicję bycia państwem silnym, liczącym się, inwestuje w sport" - zaznaczył.
Podkreślił on, że polscy sportowcy rozsławili przez ostatnie 100 lat kraj na arenie międzynarodowej.
"W ilu miejscach na świecie, w ilu państwach padała ta nazwa? Polska, polski zawodnik, Polacy. Ile razy był odgrywany Mazurek Dąbrowskiego na wszystkich kontynentach przy okazji wydarzeń sportowych? (...) To na wasze występy przychodzą ludzie udekorowani w biało-czerwone barwy. (..) Macie państwo wielki dorobek i wkład w to stulecie. Chcę to z całą mocą podkreślić" - zaznaczył Duda.
Wspomniał także o przygotowanych na środowe spotkanie Pucharach Prezydenckich. Wręczono je później przedstawicielom związków sportowych. Ci mają je przekazać zawodnikowi rywalizującemu w ich dyscyplinie, który ich zdaniem wyróżni się najwybitniejszym osiągnięciem w 2018 roku.
W spotkaniu wzięli też udział minister sportu Witold Bańka, byli i obecni zawodnicy oraz młodzi sportowcy w wieku szkolnym. Odbyła się też krótka debata. Siedmiokrotna medalistka igrzysk, słynna lekkoatletka Irena Szewińska podkreśliła, że momentem szczególnym po sukcesach była dla niej zawsze ceremonia dekoracji oraz możliwość startów z orzełkiem na piersi. Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski z kolei najbardziej odczuwa wagę narodową swoich osiągnięć, gdy jest zaczepiany na ulicy przez rodaków, którzy składają mu gratulacje i dziękują.
"Oni nas będą pamiętać z tych momentów, kiedy widzieli, że ich rodak i ojczyzna byli najlepsi" - zaznaczył.
Dwukrotny mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek zaś przyznał, że za każdym razem wysłuchiwany po triumfie hymn narodowy robi na nim inne wrażenie.
"Za każdym razem historia zdobywanego medalu jest inna. Dla mnie każdy kolejny krążek waży więcej. Mam nadzieję, że wreszcie w moje ręce wpadnie złoty medal olimpijski, który dwa razy mi uciekł, a wtedy Mazurek Dąbrowskiego będzie najlepszym, a zarazem najgorszym momentem, bo nie wiem, czy uda się bez łez wytrzymać" - zastrzegł z uśmiechem. (PAP)
an/ sab/