W Montpellier otwarto dwie wystawy poświęcone polskiej sztuce. Pierwsza w Centrum Sztuki La Fenetre pokazuje dorobek Romana Cieślewicza, uważanego za jednego z największych grafików XX w. Druga, w Maison des Relations Internationales (Dom stosunków międzynarodowych) to przegląd polskiego plakatu filmowego z zawierającej ponad 200 polskich afiszy, kolekcji Cinematheque, czyli iluzjonu im. Jean Vigo w Perpignan.
Starowieyski, Lipiński, Młodożeniec Tomaszewski, Flisak i Lenica – na wystawie reprezentowani są niemal wszyscy wielcy graficy, którzy rozsławili polską sztukę plakatu.
Komisarzem obu wystaw jest dyrektor La Fenetre Gaelle Maury.
„Sama jestem grafikiem, znałam Romana Cieślewicza, był dla mnie wzorem. Podobnie jak Saul Bass, którego mogłam pokazać w Montpellier w roku 2016” – powiedziała pani Gaelle Maury.
„Choć +La Fenetre+ nie dysponuje wielką przestrzenią, to starałam się nadać wystawie charakter retrospektywy. Udało nam się zgromadzić 20 plakatów, tyleż różnych wydawnictw, filmy i teksty” - wyjaśniła.
„Mamy też kultowe numery czasopisma +Opus International+ z okładkami Cieślewicza. Zobaczyć można w +La Fenetre+ również dwa sitodruki i fotografie pożyczone przez wdowę. Ponadto pokazujemy przedmioty związane z artystą" – dodała Gaelle Maury.
To jej pomysłem było równoczesne pokazanie polskich plakatów, co pozwala dojrzeć pokrewieństwa Cieślewicza ze „szkołą polską” a jednocześnie uwypukla jego indywidualność.
Roman Cieślewicz (1930-96) dojrzałość artystyczną osiągnął w Polsce, gdzie tworzył plakaty, okładki książek i czasopism oraz ilustracje.
W początku lat 60. przeniósł się do Paryża, gdzie został redaktorem graficznym „Elle”.
Jak mówił przyjaciel Cieślewicza Roland Topor, ta redakcja „nie pozwoliła mu rozwinąć skrzydeł” i nie zmienił on kształtu szacownego tygodnika. Szczęśliwie działalność w tamtym dziesięcioleciu nie ograniczała się do „Elle”. Równolegle z pracą w tym magazynie, Cieślewicz opracował szatę graficzną awangardowego kwartalnika „Opus International”, którego pierwszy numer ukazał się w 1967 r.
Już w 1972 r. paryskie Musee des Arts Decoratifs (muzeum sztuki stosowanej) urządziło Cieślewiczowi wielką retrospektywę. Ta sama placówka zapowiedziała nową, ogromną wystawę Polaka na maj br.
Cieślewicz od początku współpracował z otwartym w 1978 roku Centrum im. Pompidou. Jest autorem plakatów słynnych na cały świat wystaw, wśród nich ekspozycji Paryż/Berlin i Paryż/Moskwa. Swą twórczość pokazał na indywidualnej wystawie w tym muzeum, w 1993 roku.
Józef Rudek, właściciel Le Roi Dore, jednej z bardziej interesujących galerii paryskich, powiedział o Cieślewiczu: „W stosunkowo prosty sposób, wykorzystując to, czego nauczył się za żelazną kurtyną, tworzył rzeczy, na które nikogo nie stać było na Zachodzie. Miał tę jakże specjalną inteligencję rysownika, która pozwala na zamienienie powszechnie powtarzanych banałów i stereotypów w formę, która nadaje im treść”.
Matylda Taszycka, z Instytutu Polskiego w Paryżu, który jest współorganizatorem obu wystaw, stwierdziła: „To bardzo dobrze, że projekty Instytutu wychodzą poza Paryż, gdzie Cieślewicz, dzięki sieci instytucji artystycznych, dobrze o nim pamiętających, jest jak u siebie w domu. Natomiast dla publiczności w Montpellier pokazanie jego dzieła może być czymś równie ważnym, jak i nowym”. (PAP)
Ludwik Lewin
pat/