Nie powiodła się druga już próba upamiętnienia byłej brytyjskiej premier Margaret Thatcher przez postawienie jej pomnika przed gmachem parlamentu. Pół roku temu projekt upadł w obawie przed aktami wandalizmu, obecnie przeszkodą okazała się koncepcja pomnika.
Władze dzielnicy Westminster uznały, że planowane przedstawienie "żelaznej damy" w szatach członkini Izby Lordów, nie jest stosowne w przypadku pierwszej kobiety, która stanęła na czele brytyjskiego rządu - informuje w środę agencja Reutera.
"Zamiast obecnego projektu, z zadowoleniem powitalibyśmy dalsze propozycje bardziej stosownego pomnika baronessy Thatcher, przedstawiającego ją jako szefową rządu" - powiedział przewodniczący komisji planowania dzielnicy Westminster Richard Beddoe.
Margaret Thatcher była premierem w latach 1979-1990 - najdłużej ze wszystkich brytyjskich szefów rządów w XX wieku. Trzykrotnie poprowadziła Partię Konserwatywną do zwycięstwa w wyborach. Zmarła w 2003 roku.
Reuters zwraca uwagę, że podejmowane przez nią próby powstrzymania spadku potęgi gospodarczej Wielkiej Brytanii przez ograniczenie wpływów związków zawodowych i prywatyzację sprawiły, iż stała się postacią bardzo kontrowersyjną.
W 2002 roku jej pomnik w londyńskiej Guildhall Art Gallery został zniszczony przez mężczyznę, który rozbił mu głowę metalowym prętem.
Pierwotny plan przewidywał ustawienie pomnika Thatcher autorstwa rzeźbiarza Douglasa Jenningsa przed gmachem parlamentu, obok pomników Winstona Churchilla i Nelsona Mandeli. W obawie przed aktami wandalizmu pomnik chciano ustawić na czterometrowym cokole. Władze Westminsteru wycofały się wtedy z planów ustawienia pomnika, wskazując na groźbę aktów wandalizmu, kontrowersje, jakie wciąż wzbudza Thatcher, a także na fakt, że jest już jej pomnik w pobliskiej Izbie Gmin. Nie zrezygnowano jednak upamiętnienia Thatcher w przyszłości na Placu Parlamentu.
Beddoe podkreślił obecnie w oświadczeniu, że "baronessa Thatcher jest ogromnie znaczącą postacią w brytyjskiej historii i zasadniczo władze dzielnicy opowiadają się za upamiętniającym ją pomnikiem na Placu Parlamentu, ale musi to być odpowiedni pomnik". (PAP)
az/ ap/