Tragedia narodu żydowskiego nie może i nie powinna być zapomniana – oświadczył premier Litwy Saulius Skvernelis w sobotę w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
„Nie sposób w słowach ująć ogromu tragedii dokonanej na narodzie żydowskim przez nazistów” - podkreślił premier Skvernelis w komunikacie. Wskazał w nim, że Holokaust „to wstyd historii ludzkości, o czym nie możemy zapomnieć”. Zdaniem premiera „jest to też lekcja historii na przyszłość”.
W piątek w litewskim MSZ szef dyplomacji Linas Linkeviczius zaznaczył, że „Holokaust litewskich Żydów jest raną naszego kraju”. „Powinniśmy o tym pamiętać i zrobić wszystko, by podobna tragedia nigdy się nie powtórzyła” - dodał.
Przed II wojną światową na Litwie mieszkało około 200 tys. Żydów. 90 proc. społeczności żydowskiej wymordowano w czasie wojny.
Żydzi byli mordowani w wielu miejscach na Litwie. Największej zbrodni dokonano w lesie w Ponarach pod Wilnem. W tym miejscu oddziały SS, policji niemieckiej i kolaborującej z Niemcami policji litewskiej dokonały masowych mordów. Niemcy wspomagani przez ochotnicze oddziały litewskie wymordowali tu około 100 tys. ludzi, wśród nich około 60-70 tys. Żydów. Mordowali też Polaków, Litwinów, Romów, Rosjan.
W poniedziałek w stolicy Litwy, przy współudziale Instytutu Polskiego w Wilnie, odbędzie się prezentacja książki dla dzieci „Mietek na wojnie” autorstwa Natalii Gancarz i Diany Karpowicz wydanej w języku litewskim.
Jest to książka opowiadająca o przeżyciach Romów w niemieckim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau widzianych oczami małego chłopca narodowości romskiej.
Wieczorek w poniedziałek w Żydowskiej Bibliotece Publicznej w Wilnie odbędzie się dyskusja „Jak mówić o pamięci?”, w której weźmie udział Adam Bartosz, wieloletni dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie, inicjator wielu przedsięwzięć upamiętniających trudną historię oraz Vytautas Tolejkis, litewski pedagog, społecznik, badacz historii wielokulturowej Litwy.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jhp/ son/