Złożeniem wieńców, salwą honorową oraz apelem poległych uczczono w piątek przy pomniku Żołnierzy "Żywiciela" na stołecznym Żoliborzu zbliżającą się 67. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
"Mija już 67 lat od 1 sierpnia 1944 roku. Co roku przywołujemy pamięć tamtych sierpniowych i wrześniowych dni i zawsze te obchody zaczynają się tutaj, na Żoliborzu, gdzie doszło do pierwszych starć, gdzie powstanie się zaczęło. Każdy dzień, miejsce, dom i ulica Warszawy pamięta tamten czas, tę krew, poświęcenie i walkę i jest z tego czasu i z Was dumna. Dziś i codziennie powtarzamy, że jesteśmy wdzięczni za tamte dni" - powiedział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna podczas uroczystości.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że dowódcy powstania przeznaczyli żołnierzom na Żoliborzu zadanie osłony walczącej Warszawy od północy i umożliwienie partyzantom zdążającym przez Kampinos dotarcia do stolicy. "Ten pomnik upamiętnia bohaterską walkę ponad 3 tysięcy powstańców żoliborskiego obwodu AK pod dowództwem Mieczysława Niedzielskiego +Żywiciela+ i podległych mu ugrupowań i oddziałów. Ponad 1,1 tysiąca z nich poległo a ponad 1,5 tysiąca poszło do niewoli. Jak wiemy pierwsze strzały padły na Żoliborzu jeszcze przed godziną +W+ i Niemcy natychmiast rozpoczęli represje odcinając Żoliborz, Marymont i Bielany od reszty miasta. Tak powstała +Rzeczpospolita Żoliborska+, jak ją nazwano, i podjęła walkę. Dziś jest dzień, w którym wspominamy bohaterstwo żoliborskich powstańców" - powiedziała.
Na zakończenie, po uroczystym apelu poległych i trzykrotnej salwie honorowej, przedstawiciele m.in. parlamentu, MON, IPN, władz miasta i dzielnicy Żoliborz złożyli pod obeliskiem wieńce i kwiaty. Hołd żołnierzom "Żywiciela" oddali także mieszkańcy Żoliborza oraz członkowie organizacji kombatanckich i harcerskich, którzy wystawili pod pomnikiem poczty sztandarowe.
Po uroczystości pod pomnikiem Żołnierzy "Żywiciela", delegacje przeszły na ul. Suzina, gdzie upamiętniono żołnierzy Organizacji Wojskowej Polskiej Partii Socjalistycznej z batalionu im. Jarosława Dąbrowskiego, którzy polegli w pierwszym boju powstania na Żoliborzu 1 sierpnia 1944 o godz. 13.30.
1 sierpnia 1944 roku ok. godz. 13.30 na ul. Krasińskiego żołnierze AK, którzy przenosili broń na miejsce koncentracji jednego z oddziałów, natknęli się na patrol niemiecki. Rozpoczęła się strzelanina. Niemcy ściągnęli posiłki ze Śródmieścia, a do walk przyłączyły się kolejne powstańcze oddziały.
Przez cały okres powstania Żoliborz - odcięty od Śródmieścia przez siły niemieckie na linii Dworca Gdańskiego - stanowił powstańcze państwo "Rzeczpospolitą Żoliborską" ze sprawnie zorganizowaną administracją wojskową i cywilną.
Żołnierze "Żywiciela" podkreślają, że nie było takiej struktury jak "Zgrupowanie Żywiciel", a oni byli żołnierzami swojego dowódcy "Żywiciela" - płk Mieczysława Niedzielskiego w XXII, a potem II Obwodzie Armii Krajowej i 8. Dywizji Piechoty AK im. Romualda Traugutta. Oprócz sześciu zgrupowań - "Żaglowiec", "Żbik", "Żmija", "Żniwiarz", "Żubr" i "Żyrafa" - na Żoliborzu działała także służba sanitarna, a harcerze kanałami przenosili meldunki.
Powstanie Warszawskie zakończyło się na Żoliborzu 30 września. "Żywiciel" mimo ran nie chciał poddawać dzielnicy, podporządkował się jednak rozkazom dowódcy powstania gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora". Do niewoli poszło ok. 1500 żoliborskich żołnierzy.
Po wojnie płk Mieczysław Niedzielski "Żywiciel" trafił do USA, gdzie pracował jako robotnik. Zmarł 18 maja 1980 roku w Chicago w wieku 83 lat. Jego prochy sprowadzono do Polski we wrześniu 1992 roku i złożono na Powązkach Wojskowych w kwaterze powstańczej, gdzie spoczywają jego żołnierze. (PAP)
akn/ ls/