Pomnik greckokatolickiego księdza, Ukraińca, bł. Emiliana Kowcza, który zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym na Majdanku, stanie w Lublinie. Duchowny za swą postawę w obozie otrzymał przydomek „proboszcz Majdanka”.
Rada miasta w czwartek jednogłośnie przyjęła uchwałę o wyrażeniu zgody budowę pomnika, który ma powstać z inicjatywy lubelskiej Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza. W uzasadnieniu uchwały podkreślono, że ks. Kowcz jest symbolem pojednania i zgody między ludźmi.
„Jego postawa otwartości na każdego człowieka, bez względu na narodowość i wyznanie znalazła szczególny wyraz w trudnych latach wojny. Podczas pobytu w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym na Majdanku Emilian Kowcz zachował ducha ofiarności, przez cały czas sprawował posługę kapłańską, a za swoją niezłomną postawę otrzymał przydomek +proboszcza Majdanka+” – głosi uzasadnienie uchwały.
Jego pomnik będzie „uhonorowaniem osoby, która swoją postawą dawała świadectwo wiary w człowieka i pozostawała wierna wartościom ewangelicznym oraz zasadom etyki w ekstremalnych warunkach obozowych” – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Konsul generalny Ukrainy w Lublinie Wasyl Pawluk dziękując lubelskim radnym za poparcie budowy pomnika, podkreślił, że ks. Kowcz „łączył wszystkie narody, i Polaków i Żydów i Ukraińców”. „Chciałbym, żeby takich ludzie było jak najwięcej między nami, którzy by łączyli nas wszystkich, w Europie i na świecie” – powiedział Pawluk.
Pomnik ma stanąć w pobliżu wejścia do muzeum na Majdanku. Autorem koncepcji jest rzeźbiarz z Kijowa, Aleksander Diaczenko. Wysoka na 2,5 m postać, wykuta z granitu, próbuje podnieść ciężar, kamienną bryłę. „Pomnik ma pokazać symboliczne zmaganie się z dramatem, z cierpieniem, którego znakiem jest Majdanek. Ma też pokazać człowieka, w sensie uniwersalnym, który usiłuje podnieść ciężar ponad jego siły” – powiedział prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza, ks. Stefan Batruch.
Na pomniku wyryty zostanie - po polsku, ukraińsku i hebrajsku - fragment listu, który ks. Kowcz napisał z Majdanka do rodziny. Prosił w nim, aby nie podejmowano wysiłków w celu jego uwolnienia – poinformował ks. Batruch.
„Tu wszyscy jesteśmy równi: Polacy, Żydzi, Ukraińcy, Rosjanie, Łotysze i Estończycy. Jestem jedynym księdzem wśród nich. Nawet nie mogę sobie wyobrazić, jak będzie tutaj beze mnie. Tutaj widzę Boga, który jest jeden dla nas wszystkich, niezależnie od naszych różnic religijnych. Może nasze kościoły są inne, ale ten sam Wielki i Wszechmogący Bóg kieruje nami wszystkimi. Kiedy odprawiam mszę świętą wszyscy modlą się. (…) Oni umierają na różne sposoby, a ja pomagam im przejść przez ten mały most do wieczności” – będzie głosiła inskrypcja.
Pomnik ma kosztować ok. 1 mln zł, które mają pochodzić ze zbiórki społecznej. Ma być gotowy pod koniec tego roku, bądź na początku przyszłego. W 2019 r. przypada 75. rocznica śmierci ks. Kowcza.
Ks. Emilian Kowcz ponad 20 lat był proboszczem w Przemyślanach koło Lwowa. W czasie II wojny światowej ratował Żydów, odwiedzał ich w getcie, a swoim parafianom zakazywał uczestniczenia w akcjach antyżydowskich. Został za to w 1942 r. uwięziony i przewieziony do obozu koncentracyjnego na Majdanku. W grypsach prosił rodzinę, by nie czyniła starań o jego uwolnienie, czuł się potrzebny w obozie, gdzie pełnił posługę duszpasterską wśród więźniów. Zmarł 25 marca 1944 r. W 2001 r. został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II. (PAP)
autor: Zbigniew Kopeć
edytor: Paweł Tomczyk
kop/ pat/