Oświęcimska Prokuratura Rejonowa ponownie umorzyła śledztwo w sprawie kradzieży przez nauczycieli z Kanady szpil z rampy kolejowej w byłym niemieckim obozie Auschwitz II - Birkenau – poinformował w piątek PAP zastępca prokuratora rejonowego Mariusz Słomka. Postanowienie jest nieprawomocne. Muzeum ma 7 dni na złożenie zażalenia do Sądu Okręgowego w Krakowie. Placówka zapowiedziała odwołanie.
Prokuratura umorzyła postępowanie, gdyż – jak poinformował Mariusz Słomka – postępowanie kanadyjskich nauczycieli „nie zawierało znamion czynu zabronionego”. W uzasadnieniu powołała się na opinię biegłego z zakresu ochrony i konserwacji obiektów zabytkowych. Uznał on, że szpile, zabrane z byłego obozu przez Kanadyjczyków, nie są unikatowe. Nie są też przedmiotami o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Szpile z rampy kolejowej w byłym niemieckim obozie Auschwitz II - Birkenau zabrali w czerwcu ubiegłego roku dwaj nauczyciele z Kanady. Zostali zatrzymani, ale po przesłuchaniu wyszli na wolność. Nie usłyszeli żadnych zarzutów.
Oświęcimscy śledczy obliczyli, że na rampie w byłym obozie Birkenau brakuje około 40 procent takich elementów. „Postępuje degradacja rampy. Prokurator sam znalazł szpilę leżącą luzem. Ta okoliczność potwierdza słowa Kanadyjczyków, że niczego nie demontowali, lecz znaleźli. Prokurator badał też, czy nie doszło do złamania ustawy o ochronie zabytków poprzez ich zniszczenie, ale nie ma na to dowodów. Szpile leżały, nie trzeba ich wykopywać, niszczyć. Może to być wykroczenie, ale tym się już prokuratura nie zajmuje” - powiedział.
Bartosz Bartyzel z biura prasowego Muzeum przyjął z niedowierzaniem decyzję prokuratury, że działanie Kanadyjczyków „nie zawiera znamion czynu zabronionego”. Tym bardziej, że w czerwcu tego roku w podobnej sprawie zarzuty kradzieży dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury usłyszała dwójka turystów z Izraela. Akt oskarżenia trafił do sądu.
„Muzeum nie może się zgodzić z decyzją prokuratora. W praktyce daje ona zielone światło dla możliwości szabrowania Miejsca Pamięci. Teren Muzeum i wszystkie znajdujące się na nim zabytkowe obiekty i przedmioty są integralną całością, mają wyjątkowy, unikatowy i niepowtarzalny charakter. Są chronione prawem jako tereny i obiekty o szczególnym znaczeniu dla kultury. (…) Decyzja prokuratury oznacza, że odpowiedzialność, także moralna, za przyszłe wydarzenia tego typu, spada na tych, którzy ją wydali. Nie godząc się na szabrowanie największego Miejsca Pamięci na świecie, Muzeum odwoła się od postanowienia” - poinformował Bartyzel.
Szpile z rampy kolejowej w byłym niemieckim obozie Auschwitz II - Birkenau zabrali w czerwcu ubiegłego roku dwaj nauczyciele z Kanady. Zostali zatrzymani, ale po przesłuchaniu wyszli na wolność. Nie usłyszeli żadnych zarzutów. Policja w Oświęcimiu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej krótko potem umorzyła sprawę. Przyjęto, że szpile nie są dobrem o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Dyrekcja Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau złożyła zażalenie. Krakowski Sąd Okręgowy uznał jednak, że decyzja o umorzeniu była prawidłowa, bo turyści nie byli świadomi, iż leżące na przegniłych podkładach szpile są dobrem kultury o szczególnej wartości. Zdaniem sądu, teren byłego obozu ma szczególne znaczenie dla kultury, ale nie można przyjąć, że takie samo znaczenie ma każdy jego element. Z rozstrzygnięciem nie zgodziło się Muzeum. W sprawie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich, a Prokuratura Generalna zaleciła ponowne rozpatrzenie sprawy.
Najgłośniejsza dotychczas kradzież w byłym obozie wydarzyła się w grudniu 2009 roku. Złodzieje ukradli napis "Arbeit macht frei" znad bramy byłego obozu Auschwitz I. Wszyscy sprawcy oraz Szwed, który ich nakłaniał Anders Hoegstroem, zostali prawomocnie skazani.
Rampę wewnątrz byłego Auschwitz II-Birkenau Niemcy wybudowali wiosną 1944 roku, by transporty z Żydami docierały pod same komory gazowe. Na niej przeprowadzano selekcje. Wcześniej, w latach 1942-1944, Niemcy korzystali z rampy pomiędzy obozami Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau.
Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku, KL Auschwitz II-Birkenau - dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. W kompleksie Auschwitz istniała także sieć ponad 40 podobozów. Niemcy zgładzili w Auschwitz ponad 1,1 miliona osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich i osób innej narodowości. (PAP)
szf/ ls/