Liczę, że spotkanie zespołów ds. relacji polsko-izraelskich doprowadzi do deeskalacji niepotrzebnego napięcia - mówił przewodniczący zespołu ds. dialogu z Izraelem, wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. Jak dodał, strona polska nie będzie negocjować treści ustawy o IPN.
Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska poinformowała we wtorek PAP, że Polska delegacja rządowa pod przewodnictwem wiceministra spraw zagranicznych Bartosza Cichockiego spotka się w czwartek w Izraelu ze swoim odpowiednikiem, w celu podjęcia dialogu.
Cichocki pytany w Polskim Radiu 24, jakie są jego oczekiwania w związku ze spotkaniem zespołów, odparł, że liczy, iż doprowadzi ono do "deeskalacji niepotrzebnego napięcia". "Rozpocznie proces, w którym zbudujemy więcej zaufania we wzajemnych relacjach, że uruchomimy proces, który spowoduje upewnienie się obu naszych społeczeństw, polskiego i izraelskiego, że stoimy na gruncie prawdy historycznej i że nie ma wątpliwości co do gwarancji dla wolności badań historycznych" - powiedział.
Minister zastrzegł, że polscy przedstawiciele nie jadą do Izraele w celu negocjacji treści ustawy o IPN. "Nasz ustrój konstytucyjny nie przewiduje takiej formuły, żeby zespół premiera jechał do obcego państwa negocjować treść ustawodawstwa narodowego" - wskazał.
"Jeśli będą jeszcze jakieś niejasności na tym etapie ze strony izraelskiej jak należy rozumieć zakres działania ustawy, to chętnie odpowiemy na te pytania" - zapewnił Cichocki.
Dodał, że strona polska liczy na podjęcie procesu długofalowego, który - jak mówił - "dotknie tego, co ujawniło się w debacie izraelskiej, ale także międzynarodowej, pokładów niewiedzy o historii stosunków polsko-żydowskich". "Obawiam się, że także pokładów niechęci w stosunku do Polaków" - powiedział Cichocki.
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN 6 lutego, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy noweli ustawy o IPN nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz kwestię tzw. określoności przepisów prawa.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. Zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem.
Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. W jego skład weszli wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku dr hab. Grzegorz Berendt, wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, dyrektor Departamentu Prawnego KPRM Armen Artwich oraz Bronisław Wildstein. (PAP)
agzi/tgo/