Nieznany dotąd album poświęcony 4. Pułkowi Piechoty Legionów, fotografia przedstawiająca moment wręczenia Józefowi Piłsudskiemu honorowego obywatelstwa Kielc i zdjęcia ks. Władysława Siarkowskiego, XIX-wiecznego historyka i etnografa – te eksponaty wzbogacą Muzeum Historii Kielc.
Kielecka placówka wzbogaciła się ostatnio o kilkaset fotografii związanych z historią miasta, z których najstarsze wykonano w latach 70-tych XIX wieku. Unikatem jest zdjęcie z 20 października 1921 roku przedstawiające moment wręczenia Józefowi Piłsudskiemu honorowego obywatelstwa Kielc.
"Początkowo myśleliśmy, że wykonano je w kieleckim hotelu Bristol, w którym przebywał w tym dniu Piłsudski. Okazało się jednak, że cała uroczystość odbyła się w urzędzie miejskim, w sali od strony Rynku na pierwszym piętrze. To jedyna fotografia przedstawiająca przedwojenną salę obrad kieleckiego urzędu" – powiedział PAP Paweł Wolańczyk z Muzeum Historii Kielc.
10 listopada w kieleckim muzeum otwarta zostanie wystawa "100 lat niepodległości. Album Legionów". Pojawią się na niej zdjęcia z nieznanego do tej pory albumu poświęconego 4. Pułkowi Piechoty Legionów, który walczył na frontach I wojny światowej, a w okresie międzywojennym stacjonował w Kielcach.
"To blisko 200 fotografii przedstawiających szlak bojowy tej słynnej formacji wojskowej. Na naszej wystawie pojawią się duże fotogramy najciekawszych zdjęć z tego albumu. Przed nami sporo pracy. Musimy rozszyfrować osoby będące na tych zdjęciach i do każdej fotografii dodać komentarz historyczny" – podkreślił dyr. Jan Główka.
Do zbiorów Muzeum Historii Kielc trafiło też ponad 60 zdjęć przedstawiających historyka i etnografa ks. Władysława Siarkowskiego i jego rodzinę. Zostały wykonane w drugiej połowie XIX wieku. "Był wyjątkowym człowiekiem, pasjonatem ziemi świętokrzyskiej. Opisywał kieleckie zabytki i ich historię. Uważany jest za prekursora badań nad regionem świętokrzyskim" – zaznaczył kierownik działu Gromadzenia i Dokumentacji kieleckiego muzeum Marcin Kolasa.
Do placówki trafiło także 29 podań o wydanie dowodu osobistego, składanych do kieleckiego urzędu przez mieszkających tutaj przed wybuchem drugiej wojny światowej osób narodowości żydowskiej. "Oprócz pełnych danych personalnych, wykonywanego zawodu i adresu zamieszkania, do wszystkich podań są załączone fotografie. W wyniku Holocaustu dokumentów po kieleckich Żydach zachowało się bardzo mało. Dlatego wartość tych eksponatów jest dla nas bezcenna" – nie ukrywał pracownik muzeum Konrad Otwinowski.
Kolejnym nowym eksponatem jest szabla tzw. ludwikówka produkowana w kieleckiej Hucie Ludwików na potrzeby wojska. Wyprodukowana w 1936 roku zachowała się w doskonałym stanie. Już niedługo w placówce będzie można także oglądać czapkę żołnierza legionów polskich z 1916 roku.
"Większość zachowanych takich czapek posiadała skórzane daszki, natomiast ta jest wykonana jest w całości z sukna. Austriacy ze względu na brak własnych materiałów wykonywali czapki dla polskich legionistów z niemieckiego sukna w kolorze szarozielonym" – powiedział Otwinowski.
Do cennych zbiorów należą też egzemplarze broni palnej będącej na wyposażeniu Armii Czerwonej, podarowane kieleckiej placówce przez Komendę Główną Policji: rewolwer Nagant z 1931 roku i wyprodukowany 10 lat później pistolet TT. (PAP)
autor: Janusz Majewski
maj/ pru/