"Dzisiaj musimy pokazać młodemu pokoleniu jak wyglądała okupacja niemiecka i jaka była cena tych wszystkich osób, które pomogły ludności żydowskiej przetrwać w morzu zła. Kryterium jedynym i podstawowym dla IPN nie jest podłość, ale prawda" - mówił we wtorek prezes IPN Jarosław Szarek podczas otwarcia w Sejmie wystawy pt. "+Żegota+ — Rada Pomocy Żydom".
Dzisiaj musimy pokazać młodemu pokoleniu jak wyglądała okupacja niemiecka i jaka była cena tych wszystkich osób, które pomogły ludności żydowskiej przetrwać w morzu zła. Kryterium jedynym i podstawowym dla IPN nie jest podłość, ale prawda - mówił Jarosław Szarek.
We wtorek w Sejmie otwarta została ekspozycja pt. "+Żegota+ — Rada Pomocy Żydom" przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej w 75. rocznicę powołania do życia tej organizacji. W wernisażu wystawy wzięli udział m.in. wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek i wiceprezes IPN Mateusz Szpytma.
"Mieliśmy dużo kłopotliwych wizyt profesorów z różnych amerykańskich uniwersytetów. Przychodzili ze swoimi pretensjami patrząc na nas, jako na głównych reprezentantów narodu będącego wylęgarnią antysemityzmu. Dopiero trzeba było tłumaczyć im bardzo dokładnie, że to nie Polacy organizowali getto, tylko cała Polska to było getto i w procesie zbrodniarzy nie Polaków sądzą tylko Niemców" - mówił Szarek.
Rada Pomocy Żydom "Żegota", była jedyną w okupowanej przez Niemców Europie instytucją państwową ratującą Żydów od zagłady. "Żegota" niosła pomoc Żydom przy legalizacji dokumentów, przydzielała im pomieszczenia, udzielała zasiłków materialnych.
Prezes IPN zwrócił uwagę, że zarówno na zachodzie Europy jak i w Polsce "zastraszająco mała jest wiedza" na temat okupacji niemieckiej. Podziękował także polskiemu parlamentowi za ustanowienie Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów, który - jak mówił - upamiętnia wydarzenia z 24 marca 1944 r., kiedy "w niewielkiej podrzeszowskiej wsi Markowa została zamordowana rodzina Ulmów za to, że udzielili swego domu na schronienie dwóm rodzinom żydowskim". "Wiele było takich przypadków, ale taka była cena za taką pomoc" - powiedział Szarek.
"Dzisiaj musimy pokazać młodemu pokoleniu jak wyglądała okupacja niemiecka i jaka była cena tych wszystkich osób, które pomogły ludności żydowskiej przetrwać w tym morzu zła. Dzisiaj łatwo oceniać, łatwo mówić o tych czasach. Panuje dziwna mania, żeby opowiadać o czasach okupacji wybierając najbardziej podłe zachowania. Nie ma zgody na takie mówienie o historii II wojny światowej. Kryterium jedynym i podstawowym dla IPN nie jest podłość, której nigdy nie ukrywamy, ale prawda" - podkreślił prezes IPN.
Beata Mazurek odczytała list od Marka Kuchcińskiego, w którym marszałek Sejmu przypomniał, że wystawa została otwarta w kilka dni po uchwalaniu 6 marca przez Sejm ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. "Dzień ten upamiętnia wszystkich Polaków, którzy z narażeniem własnego życia, swoich rodzin i najbliższych, nieśli pomoc bliźnim, Żydom, obywatelom Rzeczypospolitej oraz przywiezionym przez Niemców z innych państw" - napisał Kuchciński.
Marszałek Sejmu zwrócił także uwagę, że "ofiarność bardzo wielu Polaków" była odpowiedzią na "niemiecki terror i nienawiść". "Jednak, aby pomoc była skuteczna i skoordynowana, podziemne władze Rzeczpospolitej powołały Radę Pomocy Żydom +Żegota+. Ta instytucja powstała ponad podziałami religijnymi, światopoglądowymi i politycznymi. Tworzyły ją osoby różnych opcji politycznych i narodowości, łączyła jest wrażliwość, poczucie humanitaryzmu, przywiązanie zarówno do wartości chrześcijańskich jak i tradycji tolerancji do wywiedzionej z dziejów wielokulturowych Rzeczpospolitej. Członkowie +Żegoty+ nie pozostawali obojętni na tragedię żydowskiego narodu, na cierpienia ludzi. Mieli odwagę walczyć z niemieckim systemem zagłady oraz deprawacją wywołaną przez wojnę. Mieli również odwagę przeciwstawiać się milczącej i biernej postawie niemal całej okupowanej Europy" - podkreślił.
Kuchciński podziękował także Instytutowi Pamięci Narodowej za "upowszechnianie w kraju i poza jego granicami historii +Żegoty+" oraz zaznaczył, że obowiązkiem Polski jest "nie tylko pamięć o bohaterach czasów zagłady, ale także głoszenie przesłania, które płynie z ich niezwykłej postawy".
Na wystawę w polsko-angielskiej wersji językowej składa się 18 plansz. Ekspozycja powstała z inicjatywy zastępcy prezesa IPN dr. Mateusza Szpytmy a jej autorami są dr Marcin Urynowicz i dr Paweł Rokicki.
Rada Pomocy Żydom "Żegota", była jedyną w okupowanej przez Niemców Europie instytucją państwową ratującą Żydów od zagłady. "Żegota" niosła pomoc Żydom przy legalizacji dokumentów, przydzielała im pomieszczenia, udzielała zasiłków materialnych.
Ekspozycja nie tylko przypomina o bohaterach "Żegoty", ale także prezentuje sylwetki uratowanych. Widzowie będą mogli obejrzeć też mapy, które ilustrują zasięg działalności "Żegoty" w Polsce, a w szczególności w samej Warszawie, gdzie akcja pomocowa była prowadzona najbardziej intensywnie. Ekspozycja, którą przygotowano w języku polskim i angielskim, w 2018 r. będzie prezentowana także w innych miastach Polski oraz - we współpracy z MSZ - poza jej granicami.
Ekspozycja IPN nie unika także trudnego tematu szmalcownictwa, czyli wymuszania od ukrywających się Żydów okupu pod groźbą wydania ich Niemcom. W swoich dokumentach "Żegota" tego rodzaju szantaż nazywała "ohydnym procederem". Wystawa prezentuje np. wyrok podziemnego sądu specjalnego, który w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej skazał jednego z szmalcowników na śmierć.
Ekspozycja IPN nie unika także trudnego tematu szmalcownictwa, czyli wymuszania od ukrywających się Żydów okupu pod groźbą wydania ich Niemcom. W swoich dokumentach "Żegota" tego rodzaju szantaż nazywała "ohydnym procederem". Wystawa prezentuje np. wyrok podziemnego sądu specjalnego, który w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej skazał jednego z szmalcowników na śmierć. "W okupowanym kraju działalność +Żegoty+ ograniczona była m.in.: brakiem pieniędzy, upolitycznieniem konspiracji, zastraszeniem społeczeństwa, antyżydowskim nastawieniem niektórych środowisk, donosami i szantażem" - przypominają twórcy wystawy. W okupowanej Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci i - jak przypomina IPN - pomoc ta nie była zjawiskiem powszechnym.
Dzięki wystawie możemy też dowiedzieć się, że zdarzały się przypadki, gdy Żydzi nie przyjmowali pomocy zapewniając jednego z działaczy "Żegoty", że "mają znośne warunki bytu i że ze względu na swą użyteczność spodziewają się przetrwać wojnę".
Rada Pomocy Żydom "Żegota" 4 grudnia 1942 r. przekształciła się z Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom, który 27 września 1942 r. powstał z inicjatywy Zofii Kossak-Szczuckiej oraz Wandy Krahelskiej-Filipowiczowej.
W skład Rady wchodzili ludzie o różnych poglądach społecznych i politycznych. Przewodniczącym Rady był Julian Grobelny (PPS-WRN), wiceprzewodniczącymi Tadeusz Rek (SL) oraz Leon Feiner (Bund), sekretarzem Adolf Berman (ŻKN), skarbnikiem Ferdynand Arczyński (Stronnictwo Demokratyczne). Kontakty z "Żegotą" z ramienia Delegatury Rządu utrzymywali Witold Bieńkowski oraz jego zastępca w referacie żydowskim Władysław Bartoszewski.
"Żegota" rozwinęła również filię na prowincji w Krakowie i we Lwowie. Kierowali nimi Stanisław Dobrowolski (PPS WRN) i Władysława Chomsowa (SD). Żegota działała do początku 1945 r. Została uhonorowana medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.(PAP)
autor: Marek Sławiński
edytor: Paweł Tomczyk
masl/ pat/