To nie jest opowieść o szpiegu, ale historia miłosna z zimną wojną i szpiegostwem w tle - mówi Jack Barsky, autor książki "W głębokiej konspiracji. Tajne życie i labirynt lojalności szpiega KGB w Ameryce".
W latach 1978–88 Jack Barsky był uśpionym agentem KGB w USA. W maju 1997 r. został ujęty przez FBI. W 2015 r. podczas wystąpienia w amerykańskiej telewizji wyjawił prawdę o swojej przeszłości. Obecnie jest pisarzem i komentatorem wydarzeń w USA. Barsky opisał swoje wspomnienia w książce pt. "W głębokiej konspiracji. Tajne życie i labirynt lojalności szpiega KGB w Ameryce".
Jak podkreślił Barsky, do napisania książki - która "nie jest historią o szpiegu, ale historią miłosną z zimną wojną i szpiegostwem w tle" - namówiła go rodzina. "Wyjawiłem synowi swoją przeszłość. On bardzo się podekscytował, bo wcześniej postrzegał mnie raczej jako nudnego pracownika biurowego, więc tak naprawdę zachęciły mnie dzieci. Wysłałem kilka spisanych wspomnień do wydawców, ale połowa mnie zignorowała, a druga połowa odpowiedziała, że nie ma na to czasu, więc prowadziłem zapiski na rzecz rodziny" - mówił podczas spotkania.
"Długo się zastanawiałem dlaczego mnie wybrano do tej pracy. (...) Były dyrektor KGB udzielił kiedyś wywiadu w którym podał listę dziesięciu cech, które powinien posiadać agent, m.in. bardzo wysoki poziom intelektualny, wysoka elastyczność, zdolności językowe, ale też - moja ulubiona - kontrolowane pragnienie przygody; dziewięć z nich znalazłem u siebie" - powiedział Jack Barsky podczas promocji swojej książki w warszawskim Centrum Prasowym PAP.
Pytany o to czy współczesne realia wywiadowcze można porównać do tych z czasów, kiedy sam działał, podkreślił, że "metody same w sobie się nie zmieniły". "Jestem osobą publiczną i spotykam różne osoby, które są albo na emeryturze, albo nadal aktywne w wywiadzie; wiem to również od przyjaciół z FBI" - zaznaczył.
Były agent wskazał, że wbrew pozorom we współczesnym świecie Internet - mimo, że odgrywa ważną rolę w procesie przekazywania informacji - nie jest najważniejszym narzędziem w pracy wywiadowczej.
"Dopóki ludzie - czy to prezydenci, czy wysocy rangą urzędnicy - podejmują decyzje, najważniejsze informacje znajdują się w ich głowach. I tego nie da się zbadać przez Internet, nie wystarczy +zhakować+ czyjeś konto, trzeba poznać tę osobę; wywiad na poziomie ludzkim jest nadal pierwszorzędny" - ocenił.
"Ja, będąc szpiegiem, odbierałem swoje wiadomości za pomocą radia krótkofalowego. Informacja trafiała w eter i była dostępna dla każdego, kto nasłuchiwał, ale nikt nie miał pojęcia, co to wszystko oznaczało" - mówił.
Barsky, pytany o sprawę zamachu w angielskim Salisbury na byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Siergieja Skripala, o który władze brytyjskie oskarżają Rosję, uznał, że "poruszamy się po gruncie spekulacji". "Odnosząc to do obecnej sytuacji, być może Theresa May ma jakieś dowody, ale nie może ich ujawnić, ponieważ w ten sposób mogłaby zaszkodzić osobom, które działają w konspiracji; mogłaby ujawnić ich metody albo nazwiska" - odpowiedział.
Jak dodał, ma swoją teorię na temat sprawy Skripala. "Jesteśmy dzisiaj świadkami rosnącego wpływu polityki wewnętrznej na politykę zagraniczną. Jest to dość niebezpieczna gra. W USA bardzo wielu polityków próbuje udowodnić społeczeństwu jak bardzo są przeciwko Rosji, co prowadzi do eskalacji napięć. Ja z kolei uważam, że polityka zagraniczna powinna opierać się na jak najbardziej racjonalnych i nieemocjonalnych przesłankach. Widzimy takie tendencje także - choć być może w mniejszym stopniu - w Europie" - powiedział. Jak dodał, "sprawa Skripala w zbyt dużym stopniu rozgrywa się na arenie publicznej".
"Myślę, że my jako Zachód - mam tu też na myśli Polskę jako członka NATO - powinniśmy zareagować na to wszystko ostrożnie i na pewno nie robić tego na oczach społeczeństw" - podkreślił.
Zapytany, czy w kontekście ostatnich wydarzeń ze Skripalem nie boi się o swoje bezpieczeństwo, Barsky powiedział: "tak naprawdę byłbym nierozsądny i nierozważny, gdybym nie brał pod uwagę, że coś się może stać, gdybym się w ogóle o to nie troszczył, biorąc pod uwagę jakie wiodłem życie". Jak dodał, jego sprawa jest jednak "zadawniona", a on sam wierzy, że chroni go siła wyższa. "Gdybym miał spędzić resztę życia bojąc się, to nie miałoby to sensu" - podkreślił.
Książka "W głębokiej konspiracji. Tajne życie i labirynt lojalności szpiega KGB w Ameryce" Jacka Barsky'ego i Cindy Colomy ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i Spółka. (PAP)
autorka: Nadia Senkowska
edytor: Paweł Tomczyk