Mord katyński był jedną z największych tragedii w historii narodu polskiego - powiedział w czwartek wiceminister kultury Jarosław Sellin. Podkreślił, że odradza się tendencja do zakłamywania prawdy o mordzie katyńskim, więc "musimy o tę prawdę cały czas zabiegać".
W czwartek w warszawskiej galerii Kordegarda odbyło się śniadanie prasowe poświęcone premierze serialu "Sztafeta", połączone z nową odsłoną kampanii społecznej "Pamiętam. Katyń 1940" oraz prezentacją raportu z badania "Pamięć o zbrodni katyńskiej w Polsce" przeprowadzonego przez NCK.
"Mord katyński był jedną z największych tragedii w historii narodu polskiego. Próbowano w czasie II wojny światowej po obu stronach linii demarkacyjnej, okupacyjnej - i po sowieckiej i po niemieckiej - po prostu zlikwidować elity narodu i państwa polskiego. Sowieci wykonali to przede wszystkim na jeńcach wojennych, wśród których byli nie tylko żołnierze zawodowi, ale byli też artyści, pisarze, prawnicy, społecznicy, policjanci, strażnicy leśni, były wojska korpusu ochrony pogranicza itd. Polacy mieli być przekształceni w naród niewolników bez elity, bez głowy przywódczej i taka jest istota mordu katyńskiego, w związku z tym trzeba o tym ludobójstwie pamiętać" - powiedział dziennikarzom Sellin.
Wiceminister kultury zaznaczył, że państwo polskie "stara się to robić godnie". "Mamy kilka cmentarzy tzw. katyńskich na obszarze Rosji i na Ukrainie; poszukujemy ostatniego takiego cmentarza, który jest prawdopodobnie na terenie Białorusi" - zauważył.
Jego zdaniem trzeba pamiętać o tym jak Polacy bili się o prawdę ws. Katynia. "Bo przecież w okresie PRL-u ta prawda nie mogła być eksponowana, ludzie, którzy o tę prawdę walczyli byli nawet karani przez komunistyczne władze PRL-u" - przypomniał.
Dodał, że jeżeli chodzi o pamięć o mordzie katyńskim to u Polaków "nie jest źle". "Jednak długoletnia praca osób, które się historią Polski zajmują spowodowała, że temat jest znany wśród Polaków, ale w świecie słabiej. W dodatku odradza się tendencja do zakłamywania prawdy o mordzie katyńskim, niestety w Rosji, w związku z tym musimy o tę prawdę cały czas zabiegać" - podkreślił.
Dyrektor Muzeum Katyńskiego Sławomir Frątczak odnosząc się do tytułu kampanii społecznej "Pamiętam. Katyń 1940" podkreślił, że o Katyniu "wołać trzeba przede wszystkim do młodych". "Jeżeli zaledwie 11 lat temu badania przeprowadzone wśród młodych wykazały, że 10 proc. na sprawców zbrodni katyńskiej wskazywało Niemców, to nawet jeżeli przez te 11 lat ten procent zmniejszył się do promila, to zawsze jest promil" - uzasadnił Frątczak.
Serial "Sztafeta" opowiada historię Kacpra Ciesielskiego - studenta historii i pracownika Muzeum Katyńskiego, który prowadzi "swoiste dochodzenie - podróż śladami zamordowanego w Katyniu pradziadka Czesława Ciesielskiego, przedwojennego urzędnika i oficera rezerwy" - napisano w informacji NCK. Kacper, rocznik 1991, przedstawia historię Polski przez pryzmat historii swojej rodziny. "Starsze klisze, zaginiony list napisany tuż przed śmiercią pradziadka, czy fajka z inicjałami wykopana z dołów śmierci to swoiste dowody zbrodni, które prowadzą naszego bohatera do odkrycia rodzinnej tajemnicy" - wyjaśnia w opisie serialu NCK.
Ciesielski w rozmowie z PAP powiedział, że serial jest tylko namiastką tego, co powinno się robić w ramach edukacji - przede wszystkim młodych osób - na temat zbrodni katyńskiej. "Każda historia - czy ta trudna, bolesna, czy ta z pięknych kart naszej historii, jest godna opowiedzenia" - dodał.
"Młody odbiorca tego serialu, bo raczej to była grupa docelowa, może wyciągnąć z tego krótką lekcję, że warto zainteresować się historią rodzinną, naszych najbliższych, że warto porozmawiać z dziadkami nie o tych codziennych sprawach, tylko raczej o tych odległych, na które trzeba poświęcić sporo czasu, żeby dosięgnąć jakiejś ciekawej przeszłości, która odchodzi wraz z naszymi najbliższymi" - podkreślił.
Narodowe Centrum Kultury wyemituje cały serial wyłącznie w internecie, na stronie: www.facebook.com/GuzikKatynski. Premiery kolejnych pięciu odcinków odbędą się: 5, 9, 10, 11 i 13 kwietnia 2018 r. Film opatrzony jest napisami polskimi i angielskimi. NCK zaznacza, że wszystkie postacie w serialu są autentyczne i grają same siebie.
Przy okazji kolejnej odsłony kampanii społecznej "Pamiętam. Katyń 1940" (prowadzonej od 2007 r.) NCK chciało się dowiedzieć, jak dzisiaj w Polsce kształtuje się pamięć o zbrodni z 1940 roku i jej następstwach. Wyniki badania pokazują, że zdecydowana większość badanych - 90 proc. słyszało o zbrodni katyńskiej; 10 proc. uczestników sondażu deklarowało, że nic nie wie na ten temat. Jak podkreślono "w porównaniu z wynikami badań z 2007 i 2010 r. wzrósł odsetek osób, które przyznają, że nic o niej nie wiedzą".
Największą grupę wiekową wśród nich stanowią osoby młode, w przedziale od 15 do 39 lat. Zauważono, że zmalał również odsetek osób, które "wiele słyszały na ten temat" na rzecz osób, które "o tym słyszały".
81 proc. respondentów twierdzi, że wie, kto jest odpowiedzialny za zbrodnię katyńską. "Od roku 2007 obserwujemy systematyczny wzrost prawidłowych odpowiedzi, przy czym największy skok nastąpił w 2010 r. i utrzymuje się do dzisiaj. Można dostrzec jednak pewne różnice w podgrupach wiekowych. To osoby starsze częściej wskazują poprawną odpowiedź i rzadziej twierdzą, że +nie jest to do końca ustalone+" - zauważono. Odpowiedzialność Niemców błędnie wskazało 3 proc. badanych.
14 proc. badanych wskazało 13 kwietnia - Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej (oficjalnie ustanowiony w 2007 r.) jako jedno ze świąt państwowych/rocznic zasługujących na szczególne upamiętnienie. Znaczenie tego dnia jest porównywalne do 17 września i 19 kwietnia (wskazywane równie często).
Na podstawie wyników sondażu dostrzega się, że pamięć o Zbrodni Katyńskiej, po latach "kłamstwa katyńskiego" obecnie jest postrzegana jako pamięć oficjalna, o którą troszczą się instytucje państwowe. "Wyniki sondażu wskazują też na świadomość, że ważna jest również rola rodzin katyńskich i obywateli jako strażników pamięci o ofiarach. Zdaniem badanych biorących udział w dyskusjach grupowych (związanych z historią Zbrodni Katyńskiej rodzinnie, poprzez działalność społeczną i zawodową lub zainteresowania) obowiązek dbania o pamięć o Zbrodni Katyńskiej spoczywa nie tylko na rodzinach katyńskich, ale i na instytucjach państwowych. Badani podkreślali też skuteczność oraz społeczne znaczenie inicjatyw oddolnych i osadzonych lokalnie" - napisano w omówieniu raportu.
Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 r. Z polecenia najwyższych władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, w Kalininie (obecnie Twer), Charkowie dokonali funkcjonariusze NKWD. Przez wiele lat władze sowieckiej Rosji wypierały się odpowiedzialności za mord, obarczając nią III Rzeszę Niemiecką. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ agz/