Hołd wychowawcom różnych narodowości, który zginęli podczas II wojny, złożą polscy nauczyciele i uczniowie. 27 kwietnia przejdą w marszu milczenia po byłym niemieckim obozie Auschwitz – poinformowała w poniedziałek szefowa bielskiego ZNP Gabriela Herzyk.
Marsz jest kulminacyjnym momentem organizowanych przez ZNP Dni Pamięci i Pokoju. "Czcimy w ten sposób nauczycieli i ludzi związanych z oświatą, nie tylko więźniów Auschwitz, którzy podczas wojny okazali niezłomną postawę i nauczali. Przekazywali tradycję i język polski. Profesorowie, nauczyciele tajnego nauczania. Upamiętnimy wychowawców innych narodowości. Ten marsz jest wyrazem tolerancji, bo taka jest właśnie rola nauczyciela. Mamy wychowywać w duchu tolerancji i pokoju" – powiedział Gabriela Herzyk.
Podczas uroczystości, przy pomniku ofiar w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau, wręczone zostaną statuetki "Ikara", które okręg śląski ZNP przyznaje ludziom i instytucjom działającym na rzecz pokoju i tolerancji. W tym roku została ona przyznana Rzecznikowi Praw Obywatelskich oraz szkołom średnim z Chorzowa i Katowic, które od wielu lat uczestniczą w Dniach Pamięci i Pokoju.
Marsz Milczenia przypada w rocznicę śmierci w obozie Auschwitz polskiego wychowawcy Mariana Batki. Zmarł - skazany na śmierć głodową przez Niemców - 27 kwietnia 1941 r.
Nauczyciele z całej Polski oraz uczniowie przejdą od obozowej bramy "Arbeit macht frei" na dziedziniec bloku nr 11, zwanego blokiem śmierci, gdzie złożą wieńce przed Ścianą Straceń. Hołd zgładzonym oddadzą też w celi śmierci św. Maksymiliana oraz pod tablicą upamiętniającą nauczycieli. Przed pomnikiem ofiar w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau odbędzie się apel poległych.
Dni Pamięci i Pokoju odbędą się po raz 33.
Marian Batko pochodził z Krakowa. Urodził się w 1901 r. Przed wojną pracował w gimnazjum w Chorzowie. 30 stycznia 1941 r. został aresztowany przez Niemców, gdy szedł na tajną lekcję. Trafił do krakowskiego więzienia przy Montelupich. 5 kwietnia został deportowany do Auschwitz.
Obozowe losy Batki budzą kontrowersje historyków. Prof. Andrzej Szefer wspominał, że dobrowolnie i świadomie oddał on życie za 16-letniego współwięźnia Mieczysława Pronobisa z Tarnowa. 23 kwietnia 1941 r. SS-mani, w odwet za ucieczkę więźnia z bloku nr 2, wyznaczyli dziesięciu jego współtowarzyszy na śmierć głodową. Wśród nich miał być Pronobis. Według Szefera, zgłosił się za niego Batko.
Historyk z Muzeum Auschwitz Adam Cyra wskazał jednak, że zmarły w 1950 r. Pronobis nigdy nie wspominał o wydarzeniu. Kolega Batki, więzień Zbigniew Dach mówił z kolei po wojnie, że Pronobis nie mógł zostać wybrany na śmierć. Wybiórka dotyczyła bloku 2., a nastolatek przebywał w 5. Jego słowa potwierdzają inni więźniowie.
Cyra przytacza relację więźnia Erwina Olszówki, ucznia Batki. Według niego podczas wybiórki zastępca blokowego, pochodzący z Chorzowa Edmund Lidke, wypchnął z szeregu stojących więźniów Batkę i dołączył do skazanych na śmierć głodową.
Marian Batko zmarł w podziemiach bloku nr 11, jako pierwszy z dziesięciu skazanych.(PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ rosa/