Prezydent Lech Kaczyński pozostawił znaczący ślad nie tylko w historii stosunków polsko-litewskich, ale też w historii Litwy – powiedział PAP przewodniczący Polsko-Litewskiego Forum im. Jerzego Giedroycia, litewski historyk Alvydas Nikżentaitis.
"Stosunki polsko-litewskie za czasów prezydenta Lecha Kaczyńskiego i (prezydenta Litwy) Valdasa Adamkusa były czymś więcej niż relacjami dwóch państw. To były serdeczne, przyjacielskie stosunki dwóch przywódców, które pozwoliły w tamtym czasie na rozstrzygnięcie wielu problemów" - stwierdził Nikżentaitis.
Litewski profesor zwrócił uwagę, że "podwaliny dyplomacji gospodarczej naszych państw, o sukcesach której dzisiaj się często mówi - most energetyczny, obecność na Litwie Orlenu - zostały założone właśnie za czasów prezydenta Kaczyńskiego". "Dzisiaj zbieramy tego owoce" - zaznaczył Nikżentaitis.
Historyk podkreślił, że "Kaczyński i Adamkus byli w zasadzie twórcami założeń realizowanej dzisiaj polityki wschodniej, ale skupiali też wiele uwagi na polityce historycznej".
"Prezydenci doskonale rozumieli, że nie wystarczą jedynie dobre stosunki polityczne i gospodarcze. Należy też pokonać bolączki historyczne ostatniego stulecia, i to właśnie robili" - wskazał Nikżentaitis.
Polsko-Litewskie Forum im. Jerzego Giedroycia przygotowuje wystawę pt. "Lech Kaczyński i Litwa oczami Valdasa Adamkusa", która zostanie otwarta 25 kwietnia w wileńskim Pałacu Władców. Podczas ceremonii otwarcia wystawy Lechowi Kaczyńskiemu zostanie przyznane pośmiertne odznaczenie za szczególny wkład w rozwój stosunków polsko-litewskich w ostatnim stuleciu.
We wtorek pamięć prezydenta Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej zostanie uczczona podczas posiedzenia litewskiego parlamentu.
"Katastrofa smoleńska była wielkim ciosem nie tylko dla Polski, ale też dla Litwy. Zginęli nasi przyjaciele" - powiedział w poniedziałek PAP przewodniczący litewskiego Sejmu Viktoras Pranckietis.
Przypomniał, że katastrofa smoleńska przerwała rozwój doskonałych stosunków polsko-litewskich. Jego zdaniem "znaczący i bardzo wymowny jest fakt, że prezydent Kaczyński gościł w Wilnie dwa dni przed tragedią lotniczą i była to ostatnia jego wizyta zagraniczna".
"Dopiero dzisiaj z rządzącą partią PiS odbudowujemy wzajemne stosunki naszych państw i wygląda, że nam się to już udało" - powiedział Pranckietis.
Przewodniczący Sejmu zapowiedział też, że we wtorek weźmie udział we mszy świętej w intencji ofiar zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej, która zostanie odprawiona w wileńskim kościele pw. św. Rafała.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ mobr/ mc/ amac/