Bielscy radni zdecydowali we wtorek o zaskarżeniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach zarządzeń wojewody śląskiego w sprawie zmiany nazw miejskich ulic z I Armii Wojska Polskiego na Cichociemnych i Dywizji Kościuszkowskiej na Józefa Rymera.
Za uchwałą, która obliguje magistrat, by w przypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia przed WSA, zwrócił się także do NSA, we wtorek opowiedzieli się radni PO i klubu związanego z prezydentem miasta Jacka Krywulta. Przeciw było PiS.
Wojewoda śląski pod koniec marca br. wydał zarządzenia zastępcze zmieniające nazwy ulic - I Armii Wojska Polskiego na Cichociemnych i Dywizji Kościuszkowskiej na Józefa Rymera, powstańca śląskiego i wojewody śląskiego. W decyzji oparł się na opinii IPN, w której wskazał, że dywizja, a potem armia, była związkami operacyjnymi stworzonymi przez władze Związku Sowieckiego wbrew legalnemu rządowi RP w Londynie. Zdaniem Instytutu nie ulega wątpliwości, że takie nazwy ulicy upamiętniają formacje symbolizujące komunizm.
Bielski samorząd nie zmienił w wymaganym ustawą dekomunizacyjną terminie dotychczasowych nazw ulic, gdyż – jak zapisano w uzasadnieniu uchwały - "nie wyczerpują przesłanek do zmiany". Wiceprezydent miasta Waldemar Jędrusiński podczas sesji powiedział, że "to, co było do zdekomunizowania w Bielsku-Białej", zostało już wykonane.
Jędrusiński mówił, że w Dywizji Kościuszkowskiej oraz I Armii Wojska Polskiego, walczyli m.in. "mieszkańcy Bielska-Białej, dla których była to jedyna droga powrotu do ojczyzny i wyzwolenia kraju", a nazwy pól bitewnych na ich szlaku znalazły się na Grobie Nieznanego Żołnierza. "To podstawowy argument, aby nie wyrażać zgody na zmianę nazw ulic" – powiedział.
Wiceprezydent wskazał zarazem, że miasto ma planach, by Cichociemni stali się patronem jednej z bielskich ulic. "(…) Oni walczyli o niepodległość Polski, zresztą tak samo jak żołnierze tamtych dwóch formacji wojskowych. Rozważamy wprowadzenie nazwy ulicy Cichociemnych w Bielsku-Białej (…)" – dodał.
Samorządowiec powiedział, że Józef Rymer jest niemal nieznany w Bielsku-Białej. "To postać zacna, ale niemająca z naszym miastem nic wspólnego" – wskazywał.
Przewodniczący bielskiej rady Jarosław Klimaszewski (PO) zaznaczył też, że nadawanie nazw ulicom należy do kompetencji samorządu. "Ograniczenie tego prawa nie jest pozytywne" - powiedział.
Bielska rada miejska liczy 25 członków. Największym klubem dysponuje PiS – 10 radnych. PO posiada 8 głosów, a klub związany z prezydentem Jackiem Krywultem – 6. Jedna radna jest niezależna. W mieście rządzi koalicja PO i komitetu Jacka Krywulta.
Bielsko-Biała toczy już przed sądem administracyjnym spór o nadanie jednemu z rond imienia współtwórcy i pierwszego dyrektora Fabryki Samochodów Małolitrażowych Ryszarda Dziopaka, który m.in. należał do PZPR i był posłem w PRL. Zgody nie wyraził na to wojewoda śląski, uznając, ze naruszona zostałaby ustawa dekomunizacyjna. Jego zdanie podtrzymał gliwicki Wojewódzki Sąd Administracyjny. Sprawa dotarła do NSA.(PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ rosa/