26 kwietnia 1988 r. robotnicy Huty im. Lenina rozpoczęli strajk. Jego uczestników, przebieg i pacyfikację przypomina wystawa otwarta w środę w Muzeum PRL-u. To także opowieść o ludzkiej odwadze, lojalności, solidarności i pomocy - mówi kurator ekspozycji Agata Klimek.
W środę krakowscy radni przyjęli rezolucję, w której wyrazili uznanie i wdzięczność robotnikom Nowej Huty oraz osobom i instytucjom wspomagającym krakowską Wiosnę Solidarności 1988 r. za "odwagę, wytrwałość i mądrość we wspólnym marszu do obranego celu".
Na wystawie w Muzeum PRL-u prezentowane są zdjęcia wykonane w trakcie jednego z najważniejszych robotniczych protestów w historii Nowej Huty. Podczas wernisażu wyświetlono film, w którym tamte chwile wspominali uczestnicy strajku.
"Bardzo zależało nam na tym, żeby ludzie odebrali ten strajk nie tylko jako nasz protest, hutników walczących o swoje sprawy, ale znacznie szerzej, dlatego dołączyliśmy postulat dotyczący rekompensat dla nauczycieli, służby zdrowia, emerytów i rencistów. Dyrekcja huty miała przygotowane pieniądze na zaspokojenie potrzeb płacowych, ale nie miała kompetencji, by prowadzić negocjacje w sprawie szerszych żądań" – mówił PAP uczestnik strajku Maciej Mach,
Zwiedzający zobaczą na wystawie m.in. fragment urządzenia z Walcowni Zgniatacz - wydziału huty, na którym strajk się rozpoczął. Hala ta została już rozebrana, a w miejscu, gdzie rozgrywały się historyczne wydarzenia rośnie trawa.
Z IPN pochodzi autentyczna tablica z napisem "Strajk!", a ze zbiorów Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego transparenty. Jeden z nich z hasłem "Uwolnić strajkujących robotników" był niesiony w maju 1988 r. podczas procesji w święto św. Stanisława.
Twórcy wystawy zaaranżowali kantorek Komitetu Strajkowego w Walcowni Zgniatacz. Wśród pokazywanych eksponatów jest m.in. ornat ks. Kazimierza Jancarza – legendarnego nowohuckiego duszpasterza robotników, który podczas strajku przedostał się na teren huty w karetce pogotowia. Później hutników wspierał duchowo ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Są także: strój galowy hutnika, powielacz białkowy i maszyna offsetowa używane przez podziemnych drukarzy. Z kolekcji Macieja Macha pochodzi zeszyt, który prowadził on już po stłumieniu protestu w więzieniu na Montelupich. Zapisał w nim m.in. kalendarium strajku oraz "Balladę" o jego pacyfikacji.
Zwiedzający mogą posłuchać fragmentów audycji o strajku nadanych w Radiu Wolna Europa i obejrzeć 18-minutowy film ze wspomnieniami sześciu uczestników wydarzeń sprzed 30 lat.
Protest w Hucie im. Lenina rozpoczął się 26 kwietnia 1988 r. Jego inicjatorem był Andrzej Szewczuwianiec, z którego inicjatywy została zatrzymana suwnica na Wydziale Zgniatacza. Potem do strajkujących dołączyli pracownicy kolejnych wydziałów i zakładów Kombinatu Metalurgicznego.
Hutnicy żądali m.in. wyższych pensji i podwyższenia stawek zaszeregowania, co zrekompensowałoby podwyżki cen wprowadzone przez władze w lutym 1988. Później dołączono także postulaty dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa strajkującym, nierepresjonowania Komitetu Strajkowego i załogi uczestniczącej w strajku, zapłaty za czas przestoju, rzetelnego informowania społeczeństwa o sytuacji w Kombinacie, podniesienia rekompensaty dla pracowników zatrudnionych w przemyśle, oświacie i służbie zdrowia oraz rencistów i emerytów, przywrócenia do pracy czterech działaczy Solidarności: Witolda Bawolskiego, Stanisława Handzlika, Edwarda Nowaka i Andrzeja Ruska.
"Bardzo zależało nam na tym, żeby ludzie odebrali ten strajk nie tylko jako nasz protest, hutników walczących o swoje sprawy, ale znacznie szerzej, dlatego dołączyliśmy postulat dotyczący rekompensat dla nauczycieli, służby zdrowia, emerytów i rencistów. Dyrekcja huty miała przygotowane pieniądze na zaspokojenie potrzeb płacowych, ale nie miała kompetencji, by prowadzić negocjacje w sprawie szerszych żądań" – mówił PAP uczestnik strajku Maciej Mach, działający obecnie w Stowarzyszeniu Sieć "Solidarności", którego celem jest kultywowanie i upowszechnianie ideałów oraz wartości ruchu Solidarność. "Chcieliśmy wytrwać jak najdłużej, mając nadzieję, że pociągniemy za sobą innych, ale to nie było łatwe" – powiedział PAP Stanisław Handzlik.
Na teren Kombinatu przedostali się zwolnieni wcześniej pracownicy huty: Jan Ciesielski, Mieczysław Gil i Stanisław Handzlik, co podniosło morale strajkujących. 4 maja do huty przyjechali: Halina Bortnowska, Jan Olszewski i Andrzej Stelmachowski, którzy występując z upoważnienia sekretarza generalnego Episkopatu Polski, podpisanego też przez kard. Franciszka Macharskiego, podjęli się mediacji pomiędzy Komitetem Strajkowym a dyrekcją huty. Robotnicy mieli nadzieję na porozumienie, tymczasem 5 maja o godzinie 1 w nocy brygada antyterrorystyczna, funkcjonariusze ZOMO oraz funkcjonariusze SB przystąpili do pacyfikacji strajku. Zatrzymano 79 osób.
"Nowa Huta była budowana z zamiarem stworzenia idealnego socjalistycznego miasta, tymczasem paradoksalnie w latach 80. stała się bastionem opozycji" - mówiła PAP kurator Agata Klimek. "Lata 80. kojarzą nam się ze stanem wojennym i przemianami 1989 roku, pamięć o strajkach w 1988 roku jest zdecydowanie słabsza. One odegrały bardzo ważną rolę w drodze do upadku systemu komunistycznego. Niestety nie da się na wystawie z imienia i nazwiska przypomnieć wszystkich, którzy 30 lat temu tworzyli w Nowej Hucie historię" – dodała.
Na ekspozycji można zobaczyć m.in. kopie listów do strajkujących, dowody wparcia finansowego oraz wykazy artykułów pierwszej potrzeby, które im przekazywano, np. kawę, konserwy, masło, mleko w proszku, środki opatrunkowe. Osoby, które odwiedzą wystawę i pamiętają strajk będą mogły podzielić się swoimi wspomnieniami.
Ekspozycja w Muzeum PRL potrwa do 13 stycznia.
Jej przygotowanie było możliwe dzięki współpracy z Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, Stowarzyszeniem Sieć Solidarności, Komisją Robotniczą Hutników NSZZ "Solidarność", Fundacją Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego, Instytutem Pamięci Narodowej, Muzeum Historii Polski oraz osobami prywatnymi, które przekazały swoje pamiątki. Dopełnieniem wystawy będą wydarzenia towarzyszące m.in. spotkania z uczestnikami strajku, debaty oraz lekcje muzealne dla szkół.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ itm/